Po przejrzeniu jego wypowiedzi w Rzeczypospolitej wiemy czego pragnie dokonać tuz po wygranej w najbliższych wyborach:
1. Modlitwy przed każdymi obradami sejmu. Znając jego poddaństwo kościołowi rzymskiemu, zapewne "
Zdrowaś Mario".
"W Anglii bardzo niewielu ludzi przyznaje się do wiary, a mimo to każde
posiedzenie Izby Gmin rozpoczyna się od modlitwy. Bo to jest tradycja.
Invocatio Dei miały Konstytucja 3 maja oraz Konstytucja marcowa –
kluczowe ustawy zasadnicze w historii Polski. Ja nie chcę budować
państwa wyznaniowego, tylko państwo mocno osadzone w polskiej tradycji.
Czas przyjąć do wiadomości, że polityka to sztuka wyboru opartego na
zespole wartości ukształtowanych przez tradycje i religię. Polityka,
która nie uwzględnia tradycji i lokalnych uwarunkowań, staje się jedynie
lobbowaniem na rzecz silnych podmiotów gospodarczych. Politykowi
pozostaje wówczas rola komiwojażera, takiego wiecznego załatwiacza. Z
taką wizją polityki nie chcę mieć nic wspólnego."
2. Podwyższenie płacy minimalnej, czyli zarżnięcie pracodawców:
"Uważam, że dziś w Polsce za pośrednictwem państwa należy wymusić podniesienie płac, bo są one zaniżone."
Wg mnie i tak ledwo przedący mali przedsiębiorcy będą wtedy zwalniąc na potęgę.
3. Kaczyński chce dobić klasę średnią:
"
Chyba nie mówi pan o drobnych przedsiębiorcach, którzy są kołem napędowym gospodarki?
A co to znaczy uwłaszczenie nomenklatury?
W małym biznesie?
Duży i średni biznes w niemałej części, ale small biznes także
stanowił i niestety w wielu przypadkach nadal stanowi przystań dla ludzi
dawnego systemu. Mój brat jako prezes NIK miał wiedzę na ten temat. Są
badania socjologiczne, które pokazują, że duża część naszego kapitału to
ludzie wywodzący się z nomenklatury. To jest kontynuacja dawnego
systemu."
Small biznes? panie handlujące w warzywniaku, kioskarze to dla p. Kaczyńskiego nomenklatura.
http://www.rp.pl/artykul/107684,1044683-Kaczynski--Biznes-czesto-to-przystan-ludzi-PRL.html?p=2
podwyższenie płacy minimalnej ok ale z pominięciem mikroprzedsiębiorstw. Średnie, małe i duże owszem mogłyby bardziej podzielić się ze swoimi pracownikami zarobionymi pieniędzmi. gdyż onecnie mamy tak że włąściciele tych przedsiębiorstw to bogacze a pracownicy to biedacy. Jeśli taki pracodawca zarobi mniej nic mu się niestanie natomiast każda dodatkowa podwyżka dla zwykłego pracownika to zawsze coś. Po drugi jeśli chodzi o mikro, to rząd przedewszystkim powinien uprościć procedury założenia działalności, zmniejszyć koszty zatrudnienia. Dla przykładu W GBR zakładający działalność płaci dla tamtego odpowiednika ZUS ok 100 funtów. To tak jak dla nas 100 zł (nie przeliczajc nominalnie tylko realnie)paliwo tam kosztuje funta a u nas 5,6 zł. płaca min tam to 1500 funtów u nas 1500 zł. Po drugie uproszczenie podatków (systemu) Po co ściemiać ze stawkami 18, 32% czy 45 jeśli ci najbogatsi i tak kombinują jak tu zapłacić najmniej poprzez wszelkie ulgi odpisy amortyzacji, darowizny. Najlepiej wprowadzić podatek PIT i CIT na poziomie 10% (dziesięcina) i zero możliwości odliczeń ulg, darowizn i amortyzacji. Wtedy nikt nie będzie kombinował tylko dla spokoju zapłaci te 10% od dochodów jakie osiągnął. oczywiście zero odliczeń również od dochodu. Jak sie stwarza możliwości to kombinują. odnośnie samozatrudnienia i załądania działalności niech rząd przywróci pierwotną ustawę Wilczka o swobodzie podejmowania działalności. Przecież ona po transformacji pozwoliła na utworzenie ponad 2 mln nowych małych działalnosci. Przeciez to dał co najmniej tyle samo miejsc pracy a nawet i wiecej biorąc pod uwagę że zatrudniali oni kolejne osoby. No i obce markety opodatkowac tak samo jak naszych sklepikarzy. czemuż to ini mają być grupą uprzewilejowaną a naszych sprzedawców sie zarzyna.
OdpowiedzUsuńPaliwo 1,35 koło mnie na stacji za benzynę, 1,39 ropa (tak na marginesie)
Usuńto się dużo nie pomyliłem. Ale sprawa jest prosta. najniża pensja W GBR to ok 1500 funtów a paliwo 1,35. A unas 1600 zł bruuto (1200 niespełna na ręke) a paliwo 5,6. Brytyjczyk za swoją najniższą pensje kupi prawie 5 razy więcej benzyny.
Usuńhttp://www.washingtontimes.com/news/2013/sep/2/christian-bakers-who-refused-cake-order-gay-weddin/
OdpowiedzUsuńTak właśnie działają homolobby, albo się z nimi zgadzasz albo Cię oczerniają, napastują, grożą i życzą gwałtu.
Natomiast co do tematu chciałbym zajmować się tłumaczeniami, copywritngiem obcojęzycznym tak jak robie to do tej pory, ale zamiast umów o dzieło i marnowania czasu na je wysyłanie, podpisywanie bla bla bla zdecydowanie bardziej wolałbym wystawić fakturkę, skan podesłać od razu, reszte poczta i po sprawie, szybciej i sprawniej, wiele firm zdecydowanie woli faktury niz umowy. Chetnie zalozylbym firme, zaplacil tam te 15% od tego co zarobię i żadnego zusu, ubezpieczenia zdrowotnego itp. Po prostu chcialbym sobie legalnie dorabiac a po ukonczeniu studiow myslal dalej co robic, natomiast nasze panstwo jest wrogiem przedsiebiorcow. Jezeli zaloze firme to w uk i zus tamtejszy 10 funtow jakos? czy 50?