sobota, 23 lutego 2013

Isus Chrystus to nie kelner

Nie będziesz używał imienia Pana, Boga twego, nadaremnie, bo nie ujdzie karania, kto by dla próżnej rzeczy użył imienia jego

Wiele razy zdarza mi się, choć może nie powinienem tego robić, strofować osoby w rodzinie lub znajomych, kiedy te mawiają przy byle błahostce, potknięciu itp "o Jezu". Zdarza się też niektórym mówienie z taką oto kombinacją słów "o Jezu jakie to k...a ładne". Wszystkie te osoby są wierzące.





"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do
Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie
"

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, Ja jestem
drzwiami dla owiec. Wszyscy, ilu przede mną przyszło, to złodzieje i zbójcy, lecz owce nie
słuchały ich. Ja jestem drzwiami; jeśli kto przeze Mnie wejdzie, zbawiony będzie i wejdzie, i
wyjdzie, i pastwisko znajdzie.
Owce Moje głosu Mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za Mną. I Ja daję im żywot
wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki Mojej. Ojciec Mój, który mi je dał, jest
większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.”
J 10,1-5.7-9.27-30

Prośby kierowane do Isusa lub Boga, czy wymawianie imienia Syna Bożego powinny mieć charakter poważny, tylko w sytuacji kiedy dzieje się nam prawdziwa krzywda. W innym przypadku nie tylko łamiemy przykazanie Boże, ale także pozbawiamy się pomocy Bożej. Wyobraźmy sobie taką sytuacje: mamy znajomego, przyjaciela, który co chwile prosi nas o pomoc w byle potrzebie: żeby go obudzić aby nie zasnął, żeby poszedł z nim do sklepu po bułeczki, pomógł w myciu samochodu i wielu innych drobnych czynnościach. Co robi ów znajomy, jak może zareagować po pewnym czasie? zapewne będzie unikał swego kolegi. Po czym ten stale potrzebujący kolega dzwoni do tego kolegi "ofiary" prosząc go o pomoc bo mu np auto się pali. Kolega nie odbiera telefonu bo wie, że ponownie tamten chce znów pomęczyć w idiotycznej sprawie. Tym sposobem namolny kolega pozbawia się ewentualnej pomocy w prawdziwej potrzebie.


Zabawne jest dla mnie (może to moja wada ten sarkazm) kiedy pada co często słyszymy: "Jezus Maria". W tej sytuacji jeśli ktoś zna moje poglądy to mówię tak: "nie dość że wzywasz Boga nadaremnie to jeszcze prosisz o przybycie boginie Izydę i jak Ty masz mieć szczęście?"

Jak w tytule pragnę uświadomić że Jezus to nie kelner, stale przychodzący na nasze zawołanie.
Kpisz z Boga? Twoja sprawa, ale nie oczekuj od Niego pomocy.

6 komentarzy:

  1. Dobry temat, zresztą kolejny z serii tych trafionych w dziesiątkę!
    Ja mam takze z tym problem: n.p. moja bardzo dobra znajoma i partner także nadużywają mówienia Je..u, albo Je..u Ku..a itp. A ja mam tego dość! Bo jak to słyszę, to normalnie serce i mózg rozrywa mi na strzępy! Partnera upominam i z dobrym skutkiem jest coraz lepiej, ale co do innych osób straciłam odwagę...Tak trochę dziwnie upominać (wiem jak to brzmi), ale ja od małego miałam problem z krytyka własną, nie mówiąc juz o czyjejś! Muszę to sobie bardzo dokładnie przemyśleć i czas dojrzeć do przemiany siebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. "Partnera upominam i z dobrym skutkiem jest coraz lepiej"
      - potrafisz wpłynąć na człowieka :-)

      "ale co do innych osób straciłam odwagę" sam nie wiem czy to nasza sprawa. Znajomym można uświadamiać wszak przyjaźń, koleżeństwo nie polega tylko na słodzeniu.
      Generalnie ludzie nie lubią prawdy ani o sobie ani o świecie.
      Jak to śpiewała Chylińska w ONA:
      "chcesz mieć przyjaciół, mów im piękne słowa,
      powiedz prawdę a poznasz swego wroga"

      Usuń
  2. "chcesz mieć przyjaciół, mów im piękne słowa,
    powiedz prawdę a poznasz swego wroga"
    Tak, tak, coś w tym jest :)

    "sam nie wiem czy to nasza sprawa"
    należy powiedzieć przy którejś okazji, co myslimy na ten temat, ale tylko raz czy dwa i chyba...zaniechać, jeśli nie skutkuje zaprzestać, bo jesli ta osoba sama nie zrozumie to co my mozemy w niej zmienić

    OdpowiedzUsuń
  3. sam teraz tego po prostu nie toleruje, ale kiedyś byłem taki sam tak samo nie robiłem sobie nic z tego, że tak robię, gdyby ktoś wtedy mnie upomniał wyśmiałbym go.



    A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło, bo złe były ich uczynki.

    ludzie umiłowali sobie tak kłamstwo, że nie chcą znać prawdy

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, dobry tekst i niestety bardzo powszechny problem tworzony przez ignorantów i prześmiewców. Dla przykładu moja siostra (raczej ateistka humanistka) non stop nadużywa imienia Syna, jej narzeczony -chłopak- to samo (zadeklarowany ateista), mojej siostry przyjaciele (alkoholicy i ateiści) non stop Je.. to Je.. tamto używają se Jego imienia jak przekleństwa. Mój sąsiad (ponoć katolik) kiedy odezwie się do mnie pełnym zdaniem (nie tylko „dobry”) to prawie na pewno powie Je.. Maria kur... jego mać. Jeżeli chodzi o siostrę próbowałem ją przekonać aby znalazła se dowolne inne powiedzonko ale bez skutku. To naprawdę bardzo ciekawe skoro są ateistami to po co w ogóle używają imienia Jezus które kojarzone jest tylko z jedną znaną osobą. Ludzka ignorancja nie ma granic, chyba...
    Pozdrawiam.
    Chwała Panu Jezusowi Chrystusowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko co bez Boga prowadzi na manowce. Również kiedyś miałem za Boga naukę. W wypowiedziach stosowałem same naukowe pojęcia jak paradygmat, strukturalny, eufemizm, interakcjonizm itd. Jakby Karol Marks był moim ojcem. W pewnym momencie zorientowałem się, że mnie nauka wyhodowała na potrzeby rynku a ja czułem pustkę.
      Ateiści to ludzie leniwi umysłowo, ale skłonni do racjonalizacji wszystkiego. Stąd mnie nie dziwi, że wzywają Boga nadaremnie. Wpoili sobie teorie wygodne dla ich umysłu i reszta ich nie interesuje..
      Zadziwiające podobieństwo istnieje ateistów do teorii kościoła katolickiego. Oba nurty posługują się retoryką naukową a więc nie biblijną, bo Biblia jest napisana prosto.
      Kościół tworzy teorie odchodząc tym samym od Słowa Bożego podobnie jak ateiści.
      Na przykładzie encylik (samo słowo jest trudne dla prostego człowieka ze wsi, tak jak np schiza):
      Evangelium vitae
      Ut unum sint
      Fides et ratio
      Ecclesia de Eucharistia



      Usuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.