Kiedy ponownie wróciłem po wielu latach na ścieżkę Isusa Chrystusa automatycznie zacząłem być głodny tekstu biblijnego. Na początku była to dla mnie sytuacja stresowa, ponieważ miałem wiele pytań a nie wiedziałem jak znaleźć w niej odpowiedzi. Pomyślałem jest tyle stron, rozdziałów jak to ugryź?
No ale tutaj pojawiła się sytuacja którą można streścić w cytacie: "Szukajcie a znajdziecie". Niby przypadkiem udałem się do punktu ksero, do którego wcześniej nigdy nie przychodziłem. Paradoksalnie musiałem coś skserować dla biurokratycznej bestii. Czekałem kilka minut z nudów się rozglądając. Na blacie między obsługującym ksero a mną zobaczyłem małą Biblię, jakieś 12cm/8cm. Spytałem ile kosztuje? Pan odpowiedział, że jest za darmo. Wziąłem i podziękowałem.
Po kilku dniach, tygodniach miałem odpowiedzi na trapiące mnie zagadnienia w tej właśnie małej Biblii.
Po za formatem jest o tyle niezwykła, że ktoś się pofatygował aby podzielić na początku ją wg problemów ludzi dobierając cytaty. Byłem w szoku bo niemal co chwile znajdywałem coś co mi otwierało oczy a to odnośnie rodziny a to niedobrych znajomych a to systemu itd.
Postanowiłem odszukać w necie autorów. M.in. chciałem wiedzieć kto za tym stoi czy aby nie św Jehowi.
Okazało się, że to wydawnictwo jakiegoś odłamu protestantów a wiedziałem że oni nie kombinowali przy Biblii.
Owa Biblia jest wydawana przez Towarzysto Gedeonitów. Tu zamieszczam jej niezwykłą i zabawną historię powstania, gdzie na pewno Duch Boży miał w tym swój udział:
"Gedeonici zachęcają do bardziej gorliwego chrześcijańskiego życia
i bardziej owocnego służenia w swoich Kościołach. Jednak od początku prym w
tej organizacji wiedli i dalej mają protestanci. Założyli ją dwaj komiwojażerowie:
John H. Nicholson i Samuel E. Hollem, którzy przypadkowo - ze względu na
przepełniony hotel - zostali w 1898 roku zakwaterowani w jednym pokoju w
Wisconsin (USA). Nagle odkryli, że łączy ich miłość do Biblii.
Postanowili więc z natchnienia Ducha Świętego założyć organizację
podróżujących chrześcijan. Po wspólnej modlitwie wybrali za nazwę dla swej
organizacji imię starotestamentalnego Gedeona z Księgi Sędziów. Systematyczne
i planowe rozprowadzanie Biblii rozpoczęli gedeonici w 1908 roku. Ich pierwsze
zamówienie opiewało na dwadzieścia pięć egzemplarzy dostarczonych do hotelu w
Montanie. Taki był początek."
Szczerze polecam dla ludzi zapracowanych, którzy ze względu na deficyt czasu mogą bez skrępowania i wygodnie czytać np w urzędach w kolejce, na plaży, w oczekiwaniu na zakończeni zajęć dziecka itd. Wszak ta Biblia mieści się w kieszeni.
Polecam ją także pechowcom, ponieważ ze względu na usystematyzowanie wg problemów pozwala na szybkie odnalezienie odpowiedzi na dręczący problem. Pech to nic innego jak konsekwencja połączeniea złych uczynków z atakiem demonów.
Link do towarzystwa: http://www.gedeonici.org/
Dystrybucja jest w hotelach, szpitalach, ksero etc
Mi natomiast wpadła w rękę Biblia wydana przez - Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne Warszawa.
OdpowiedzUsuńBiblia jest pożyczona w sumie... od paru dobrych lat..
Natomiast jak Biblia jest popisana (nie prze ze mnie) to nic jej to nie ujmuje?
Oczywiście, że nic jej nie ujmuje. Liczy się zawartość.
OdpowiedzUsuńOfftopując mam małe pytanie. Dziś ksiądz chodzi po kolędzie. Ja w tym udziału brać nie zamierzam. Siedzę sobie zabunkrowany w pokoju :)
OdpowiedzUsuńnatomiast mama napisała na drzwiach te 3 imiona ponoć tych co odwiedzili Jezusa w Betlejem...
Przygotowała także stół, a ksiądz przyjdzie weźmie kasę, pogada a potem "poświęci" wodą.
nic z tym nie zrobię, po za modlitwą do Jezusa.
a jest to coś złego?
Ty kolego odpowiadasz za siebie i mama za siebie.
OdpowiedzUsuńNatomiast inną kwestią jest to co robi ksiądz.
Jeśli Watykan ustala jakieś rytuały to na pewno nie sa one przypadkowe i na pewno niezgodne z naukami Isusa.
Kropienie kropidełkiem jest magicznym aktem. Nawet gdzieś niedawno o tym czytałem lub film oglądałem.
No i całowanie krzyża, narzędzia zbrodni Isusa. Wyobraźmy sobie, że ktoś kogoś zabił siekierą a później w ramach czci rodzina całuje tą siekierę. Czy to jest OK?
Znak trzech bóstw na drzwiach, "namaszczenie" a raczej naznaczenie domu. Jeśli coś się będzie złego w nim działo to już wiemy dlaczego.
Napis z drzwi zmyty już, aczkolwiek chyba pierwszy raz się spotkałem gdy ksiądz, odmawiając "Ojcze Nasz" nie użył pewnego słowa na a po zakończeniu modlitwy :)
OdpowiedzUsuńNic nie zrobię. Ja wiem że to są pewne magiczne rytuały, jedynie Jezus jest wstanie pomóc.
Mnie przeraża to, że z czasem odkrywania prawdy coraz bardziej dostrzegam jakim oszustwem jest ten świat. Jednak co z tymi ślepymi katolikami, którzy na prawdę wierzą w to, że Watykan jest drogą do Boga. przykład mojej babci, codziennie modli się bardo długo, od małego pamiętam jak zawsze mówiła aby Wierzyc w Jezusa i wiele razy otrzymała pomoc od niego no ale z drugiej strony jest różaniec, obrazy itp itd. Co z taka osoba ma zrobić Bóg? Z jednej strony ma biblie i powinna ja czytac a nie robi tego a z drugiej strony codziennie pokornie modli sie, kiedy tylko moze do kosciola idzie itp. Czy taka osoba jest traktowana na rowni z poszukiwaczami prawdy? W końcu w jej ocenie robi wszystko aby być blisko Boga ale tak naprawde wiemy jak jest. Zna ktoś jakiś cytat biblijny skierowany do takich osób?
OdpowiedzUsuńKiedyś zastanawiałem się co Bóg zrobi z tymi co np mieszkają w innej większości religijnej, niechrześcijańskiej np Tybetańczycy, Chińczycy itd.
UsuńNa podstawie poszukiwań i polemiki z innymi doszedłem, że Bóg po prostu zajrzy w serca tych ludzi, w motywacje. Czy to wina Twojej babci, że urodziła się w takich czasach a nie innych lub takiej rodzinie a nie innej gdzie z dziada pradziada praktykuje się katolicyzm? NIE
Byłem ok. roku temu u baci mojej zony. Mówiła że dała kilkaset zł dla Radia Maryja czy nawet tysiąc, nie pamiętam dokładnie. Skromnie żyjąca osoba na wsi, czytająca codziennie biblie. Jako że jej córka narobiła mi wiele złego, to spytała jak tam relacje z moją teściową? ja powiedziałem, że nie ma o czym mówić. Na co ona, że jej brat tez wiele krzywdy zrobił ale ona mu tego nie pamięta i dodała chyba Niech Bóg ma go w opiece. Prawdziwa z krwi i z kości chrześcijanka. Przebaczyła i jeszcze dobrze życzy złoczyńcy. Czy ma być za to ukarana, że nie świadomie bierze udział w rytuałach satanistycznych?
Moja babcia wychowywała samotnie 4 dzieci bo mąż w wieku 40lat został porażony pradem. Zagorzała katoliczka. Owszem narobiła sporo błędów, ale wszytskim pomagała była jak służąca. Dodatkowo musiała cierpieć wiele od swej jednej córki..
Wszyscy byliśmy oszukiwani. My jesteśmy na uprzywilejowanej pozycji ze względu na dar poznania prawdy. Dziękujmy za to informując innych. Nie wszystkich się da. Jak napisałem wczoraj chyba, że ja próbuje raz, dwa więcej nie. Po tych kilku razach wiemy już, czy ktoś jest zapisany w Księdze życia. Oczywiście po pewnym czasie, nawet po latach, część niedowiarków może się zmienić, ale wtedy możemy miec satysfakcję, że zasialiśmy ziarenko.
I wreszcie na koniec: modlitwa ma naprawdę ogromną siłę. Módlmy się do Isusa Chrystusa za tych ludzi, nam bliskich by poznali prawdę, by Bóg i ochronił od Wielkiego Ucisku i chronił przed złem.
inną kwestią jest to, że przez udział w obrządkach katolickich sprowadzamy na siebie zło, demony. Tak więc człowiek może być dobry ale demony mogą go ścigać.
UsuńJeśli się nie mylę to sam Jezus mówił że w czasach sądu będzie patrzył w serce. Jeśli babcia jest dobrą kobietą, ma czyste serce to jest wszystko ok.
OdpowiedzUsuńWitam, ja też mam mały problem, bo moja kobieta od 2 lat namawia mnie na ślub kościelny, ona katoliczka , ja od kilku miesięcy mam otwarte już oczy i dopiero zgłębiam wiedzę i też nie wiem co z tym fantem zrobić??
OdpowiedzUsuńJa bym odradzał. Jak tutaj w komentarzach zostało wspomniane, jak pewnie dowiedziałeś się z innych ciekawych witryn - każde rytuału ustalone przez Watykan nie są przypadkowe. Nie jest to także godne z naukami Isusa. A każdy taki rytuał otwiera szeroko drogę dla wszelkiej maści demonów, a stąd bardzo łatwo o "pecha" czy inne klęski, przykre wydarezenia w życiu.
Usuńjeśli Kolego chcesz poznać moje zdanie to muszę Cię zasmucić. Zdecydowanie odradzam. Poczytaj o magii KRK. Aż znajdę Ci link: http://www.taraka.pl/index.php?id=pieczec.htm
UsuńMnie osobiście wiele rzeczy zaczęło się psuć po ślubie. Istne pasmo pecha.