sobota, 25 maja 2013

Erotyka - czy to grzech

Kiedyś u wordwatchera na blogu, pewna kobieta zapytała czy w Królestwie Niebieskim będzie sex? z tego co pamiętam nikt jej chyba nie odpowiedział. Sam nie wiem jak to będzie, gdyż zbyt wiele informacji na ten temat nie ma. Jest tylko wzmianka o przemienieniu. Mogę tylko przypuszczać, że skoro zbuntowani aniołowie to postacie z mitologii greckiej lub rzymskiej, a więc cielesne postacie, to pewnie i my będziemy u Boga być może  mieli taką możliwość....
Zaintrygował mnie jednak kiedyś  komentarz jednej kobiety pod moim tekstem tutaj:

http://detektywprawdy.blogspot.com/2013/02/jak-powinna-sie-ubierac-chrzescijanka.html

Brzmiał on następująco:

"Dla mnie ciało ludzkie jest piękne. Nagość jest piękna, jeśli nie jest wyuzdana. Sama często widuję nagie ciała - maluję i rysuję nagich modeli i modelki. Natomiast brzydzę się klubów nocnych, wyuzdanych póz, tancerek erotycznych. Teraz jest taka tradycja, że przed ślubikiem katolickim (a jakże) przyszły mąż musi mieć streaptizerkę i pokaz wśród kumpli."


Tekst o erotyce jest uzupełnieniem tego z linku o ubiorze kobiety.

Nie wiedziałem jak to "ugryźć", jak  się ma do Biblii erotyka. Z jednej strony mamy zakonnice i kobiety w krajach muzułmańskich ubrane w burki, purytan o surowych zasadach moralnych, a z drugiej strony bieguna mamy pornografie. Oczywiście takim stwierdzeniem, już teraz sugeruję niechcący, że najlepsza byłaby zasada złotego środka. Pewnie i jestem blisko prawdy. Zanim zacytuje Biblię, napiszę jak ja to widzę na tzw chłopski rozum.
Skłamałbym pisząc, że nie lubię seksu, a moja kobieta nie powinna mnie kusić strojem, zapachem, kształtami. Chcąc nie chcąc, mamy w sobie wpisane, zakodowane pożądanie. Ateiści powinni zmienić zdanie co do Boga, choćby po zastanowieniu się nad tym, kto stworzył tak kształtną i ponętną osobę jaką jest kobieta.  Mając w głowie figurę kobiety jestem pełen podziwu dla Boga jak wiele nam mężczyznom dał, jak wspaniale zbudowaną "pomoc" :-)
Jak to było na początku?


(23) Wtedy rzekł człowiek: Ta dopiero jest kością z kości moich i ciałem z ciała mojego. Będzie się nazywała mężatką, gdyż z męża została wzięta.
(24) Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem.
(25) A człowiek i jego żona byli oboje nadzy, lecz nie wstydzili się.

 następnie

(1) Adam obcował z żoną swoją Ewą, a ta poczęła i urodziła Kaina. Wtedy rzekła: Wydałam na świat mężczyznę z pomocą Pana.

Nie wyobrażam sobie, aby Adam musiał obcować z Ewą pod przymusem, w zakryciu, w poczuciu grzechu. On po prostu ją pożądał.

Wyjaśniliśmy sobie  już po części historię naszych rodziców. Teraz jak w temacie zajmiemy się pojęciem - erotyka.

Czymże ona jest?

Erotyka (z greckiego ἔρως, eros  pociąg miłosny) – termin powszechnie rozumiany jako odnoszenie się do stanu lub antycypacji podniecenia seksualnego; natarczywy impuls seksualny, pożądanie lub myśl, a także filozoficzna kontemplacja dotycząca estetyki seksualnego pożądania, zmysłowości i miłości romantycznej.
Erotyzm jest znacznie szerszym pojęciem niż seks czy seksualność. Obejmuje ich wszelkie wymiary (biologiczny, psychologiczny, społeczny, kulturowy). Dotyczy zainteresowania i odczuwania przyjemności w związku z faktem, że partner(ka) jest postrzegany jako osoba atrakcyjna pod różnymi względami (fizycznie, psychicznie . Wikipedia

Tak więc w skrócie, jest to pociąg miłosny. I nie chodzi tu o pociąg z PKP pełen całujących się ludzi :-)
Rozszerzając: jest to także impuls seksualny, pożądanie.  Czy jest to coś złego? I tak i nie. Mógłbym rzec za pewnym klasykiem: jestem za, a nawet przeciw. :-)
Naturalnym jest pociąg do jedynej kobiety. Pamiętam do dziś pierwsze doznania estetyczne wynikające z poznania kobiecego ciała zarówno z żoną jak i partnerkami przed nią. No cóż, święty nie byłem. Nie miałem jednej kobiety, ale za to jedną żonę i nigdy żadnej kobiety nie zdradziłem czym się szczycę. Bóg i tak mnie oceni wg własnych kryteriów. Może na swą obronę dodam że Bóg potępił Dawida bogobojnego za cudzołóstwo, ale nie za poligamię.
Zawsze taki obraz kobiecego ciała zostaje w pamięci i pobudza do następnych aktów seksualnych.
Będąc w kościele katolickim  w wieku nastu i może nawet 20 paru lat, ciało traktowałem jako siedlisko zła. Niestety tak to wyglądało. Miałem wyrzuty sumienia. Gdybym ja znał wtedy Biblię...
No właśnie, mało kto wie, że Biblia zawiera właśnie erotyk. Jest nim "Pieśń nad pieśniami". Oto jej fragment:





"Niech mię pocałuje pocałunkiem ust swoich,
bo lepsze są piersi twe nad wino. (...)
rozradujmy się i weselmy w tobie,
pamiętając o piersiach twoich więcej niż o winie. (...)
Snopkiem mirry jest dla mnie miły mój;
między piersiami moimi mieszkać będzie.(...)
Lewa ręka jego pod głową moją,
a prawica obejmuje mnie. (...)
Łóżko nasze kwiecia pełne (...)
Na łóżku mojem w nocy szukałam tego,
którego miłuje dusza moja:
szukałam go a nie znalazłam (...)
Dwie piersi twoje, jako dwoje bliźniątek u sarny,
które się pasą między liliami. (...)
Jako piękne są piersi twoje, siostro moja, oblubienico.
Piękniejsze są piersi twe niż wino. (...)
Plastrem miodu płynącym wargi twoje, oblubienico,
miód i mleko pod językiem twoim,
a wonność szat twoich jako wonność kadzidła. (...)
Ogrodem zamkniętym siostra moja, oblubienica,
ogrodem zamkniętym, zdrojem zapieczętowanym. (...)
Niech przyjdzie miły mój do ogrodu swego,
i niech je owoc jabłek swoich! (...)
Zwlokłam suknię swoją; jakoż ją oblec mam?
Umyłam nogi moje, jakoż je zmazać mam?
Miły mój wyciągnął rękę swoją przez dziurę,
a wnętrzności me zadrżały na dotknięcie jego. (...)
gardło jego najsłodsze, a wszystek pożądliwy.
Taki jest miły mój. (...)
Sześćdziesiąt jest królewskich żon i osiemdziesiąt nałożnic,
a panien nie masz liczby. (...)
Pępek twój jako czasza toczona,
która nigdy nie jest bez napoju;
brzuch twój jako bróg pszenicy, otoczony liliami.
Dwie piersi twoje jako dwoje małych bliźniąt sarnich
;
Szyja twoja jako wieża z kości słoniowych.
Oczy twoje jako sadzawka w Heszbonie,
które są przy bramie Córki Mnóstwa;
nos twój jako Wieża Libańska, zwrócona ku Damaszkowi. (...)
Jakożeś piękna i jako wdzięczna najmilsza w rozkoszach!
Twój wzrost podobny jest do palmy,
a piersi twoje do gron winnych.
Rzekłem: »Wstąpię na palmę i uchwycę owoce jej;
a będą piersi twoje jako grona winnicy,
a wonność ust twoich jako jabłek.
Gardło twoje jako najlepsze wino,
godne miłemu memu ku piciu,
wargom też i zębom mego ku posmakowaniu.« (...)
Rano wstawajmy do winnic;
oglądajmy, czy kwitnie winnica,
czy kwiecie zawiązuje się w owoc,
tam tobie dam piersi moje. (...)
Któraż to jest, która wstępuje z pustyni,
opływająca w rozkosze, oparłszy się o miłego swego?
Pod jabłonowym drzewem wzbudziłam cię:
tam naruszona jest matka twoja,
tam utraciła dziewictwo rodzicielka twoja.
Siostra nasza mała i piersi nie ma;
cóż uczynimy siostrze naszej
w dzień, w który będą mówić do niej?""


Po przeczytaniu jeszcze raz tego tekstu z Pieśni nad Pieśniami uważam, że mamy obowiązek starać się o detale w miłości fizycznej:

"(3) Wyborna jest wonność twoich olejków, twoje imię jak najlepszy olejek do maści! Dlatego miłują cię dziewczęta.

Wielbiąc swą kobietę cieleśnie jeśli ta dba o swe ciało, nie szukamy okazji poza związkiem. Kobieta i mężczyzna dbający o siebie dają w ten sposób dowód miłości do partnera. Zaniedbanie fizyczne jest zaniedbaniem jak każde inne. Powinniśmy się starać być atrakcyjnym dla partnera/ki.

I jeszcze nie akceptowana co prawda przez wszystkie religie Księga Syracha, ale jakże prawdziwa w słowach ta część:

"Piękność kobiety rozwesela oblicze
i przewyższa wszystkie pożądania człowieka" 

"Jak słońce wschodzące na wysokościach Pana,
tak piękność dobrej kobiety między ozdobami jej domu.
Jak światło błyszczące na świętym świeczniku,
tak piękność oblicza na ciele dobrze zbudowanym.
Jak kolumny złote na podstawach srebrnych,
tak piękne nogi na kształtnych stopach
"
 Od lat młodzieńczych najbardziej podobały mi się kobiece nogi. W pewnym momencie myślałem, że to ze mną coś nie tak. Dziś wiem, że moja fascynacja była czymś normalnym. Nienormalnym byłoby nie widzieć piękna.  Kobieta ubrana erotycznie dla swego mężczyzny jest jak kwiat z przybraniem. Niestety jeśli jedna ze stron ma złe intencje; kobieta uwieźć mężczyznę przez erotykę i vice versa, to nie ma w tym już piękna. Pozostanie będzie kac moralny.


Mam obok domu mały warzywniak a w nim wysegregowane miejsce na kwiaty. Pokazuje co jakiś czas mojemu 6latkowi jakim Bóg jest artystą i jak wspaniałe dzieła tworzy. Na razie jeszcze nie edukuje w zakresie piękna kobiecego ciała. Jednak niebawem wprowadzę go w świat fraktali by ukazać wspaniałość Boga.

"Struktury o budowie fraktalnej są powszechnie spotykane w przyrodzie. Przykładem mogą być krystaliczne dendryty (np. płatki śniegu), system naczyń krwionośnych, systemy wodne rzek, błyskawica lub kwiat kalafiora
"




Pozostaje kwestia aktów erotycznych. Autorka komentarza z początku tego tekstu jak napisała" sama widuje nagie ciała i maluje". Wg mojej wiedzy zostaje tu przekroczona granica biblijna mówiąca o nagości:
Ks. Kpl
"
(6) Nikt nie będzie się zbliżał do swojego krewnego, aby odsłaniać jego nagość; Jam jest Pan!
(7) Nie będziesz odsłaniał nagości swojego ojca i nagości swojej matki. Jest ona twoją matką. Nie będziesz odsłaniał jej nagości.
(8) Nie będziesz odsłaniał nagości żony swojego ojca, gdyż jest to nagość ojca twojego.
(9) Nie będziesz odsłaniał nagości siostry swojej, córki twojego ojca lub córki twojej matki, czy się urodziła w domu rodzinnym, czy się urodziła poza nim.
(10) Nie będziesz odsłaniał nagości córki twojego syna lub córki twojej córki, gdyż są one twoją nagością.
(11) Nie będziesz odsłaniał nagości córki żony twojego ojca, urodzonej z ojca twojego, gdyż jest ona twoją siostrą.
(12) Nie będziesz odsłaniał nagości siostry twojego ojca, jest ona krewną twojego ojca.
(13) Nie będziesz odsłaniał nagości siostry twojej matki, jest ona krewną matki twojej.
(14) Nie będziesz odsłaniał nagości brata ojca twojego, nie zbliżysz się do jego żony, jest ona twoją stryjenką.
(15) Nie będziesz odsłaniał nagości twojej synowej, jest ona żoną twojego syna, nie będziesz odsłaniał jej nagości.
(16) Nie będziesz odsłaniał nagości żony twojego brata, jest ona nagością twojego brata.
(17) Nie będziesz odsłaniał nagości kobiety i jej córki. Nie weźmiesz córki jej syna ani córki jej córki, aby odsłonić jej nagość, są one krewne między sobą. Jest to sprośnością.
(18) Nie weźmiesz sobie kobiety i jej siostry za nałożnicę i nie będziesz odsłaniał jej nagości za życia tamtej.
(19) Nie zbliżaj się do kobiety, aby odsłaniać jej nagość w czasie jej nieczystości miesięcznej.
(20) Z żoną twego bliźniego nie będziesz dzielił swego małżeńskiego łoża, bo się przez nią staniesz nieczysty."


W powyższych wersach  odsłanianie nagości jest tożsame z seksem. Uważam, że oglądanie nagości przez osoby trzecie jest niemiłe w oczach Boga. Nawet niechcący pokazanie zdjęć swej rozebranej częściowo lub całkiem kobiety, żony, pokazanie  fotografowi wywołującemu fotki, jest grzechem, a co dopiero malowanie aktów. Może się mylę..Wiem , że mało kto potrafi patrzeć na inną kobietę lub kobieta na nagiego obcego mężczyznę, bez stanu napięcia seksualnego.
To samo się tyczy z wyzywającym strojem kobiety zajętej, zamężnej, a będącej tak ubranej w pracy. Nagość jest zarezerwowana dla męża. Kobieta wyzywająco ubrana poza mężem pokazuje: jestem wolna, jestem do wzięcia. Mimo ze może myśleć inaczej.
Jednak przesadna skąpość stroju nawet u boku męża, ale wystawiona na widok innych również jest grzechem:


Mt 18

(6) Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi morza.
"(7) Biada światu z powodu zgorszeń! Wprawdzie zgorszenia muszą przyjść, lecz biada człowiekowi, przez którego zgorszenie przychodzi.

dalej widzimy co mają zrobić ludzie poddający się zgorszeniu:

"
(8) Jeżeli więc ręka twoja albo noga twoja cię gorszy, utnij ją i odrzuć od siebie; lepiej jest dla ciebie wejść do żywota kalekim lub chromym, niż mając obydwie ręce lub obydwie nogi być wrzuconym do ognia wiecznego.
(9) A jeśli cię oko twoje gorszy, wyłup je i odrzuć od siebie; lepiej jest dla ciebie z jednym okiem wejść do żywota, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do ognia Gehenny."

 

Podsumowanie:

Miłość fizyczna i cała z nią otoczka jest piękna, jeśli nie jest celem samym w sobie. Obecnie seks jest przedmiotem i nie wiele różni się od  innych potrzeb fizjologicznych. Nie zdziwiłbym się gdyby niebawem przy autostradach obok toalet powstały budynki do szybkiego seksu. Szatan wypaczył miłość fizyczną, pozbawił ją piękna, upodlił jak wszystko inne z nienawiści człowieka. Mając także pocztę na o2.pl chcąc nie chcąc codziennie widzę roznegliżowane kobiety, aktorki niby przypadkiem pokazujące majtki, sutki. Trąci to nie tylko brakiem smaku.


7 komentarzy:

  1. Niestety się mylisz. PnP to nie erotyk. To alegoria. Z jednej strony to wyższa szkoła jazdy a z drugiej jednak księga nie odstaje od innych bo Biblia zbudowana jest na zasadzie obrazów. Szczera myśl do Boga pozwoli zrozumieć o czym mówi PnP.
    Trochę twoje wnioski odnośnie tego o czym piszesz poszły za daleko. Broniłbym jednak poglądu na seks bardziej stonowanego. Byłbym w tym temacie bardziej powściągliwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alegoria PnP jest wymysłem KRK, którego ja nie akceptuje. Znam temat i tak dla przykładu:

      "Dwie piersi twoje, jako dwoje bliźniątek u sarny."

      Czyli wg KRK Stary i Nowy Testament, które uważać możemy za bliźnięta względem do Opatrzności Boga, dla którego wszystko jest obecne.
      Nonsens.
      Następny przykład:

      "
      Rano wstawajmy do winnic; oglądajmy, czy kwitnie winnica, czy kwiecie zawiązuje się w owoc, tam tobie dam piersi moje."

      Czyli wg KRK: daje Kościół Chrystusowi piersi, gdy synów, których rodzi w Chrystusie, karmi mlekiem zbawiennej nauki.
      :-)

      UWAGA!
      raz jeszcze ostrzegam. Ten blog nie jest dla katolików. Jeśli uważasz, że piersi to wymysł diabła a PnP to alegoria to pa pa.

      Usuń
  2. Miłość jest piękna, ale tylko gdy jest prawdziwa, tzn. nie opiera się tylko na pożądaniu seksualnym, wyglądzie fizycznym, bo to przecież przemija. Boża miłość jest doskonała, bo Bóg nie patrzy na serce i do takiej miłości powinniśmy dążyć. Po co komuś ciało, jeśli wnętrze gnije
    Ktoś kogo znam sądzi, że tylko piękni ludzie mogą się zakochać, bo jak ktoś jest brzydki to taka miłość nie ma racji bytu, bo tacy ludzie są obrzydliwi. Ludzie dzisiaj za bardzo przykładają wagę do wyglądu, często opartego na oszustwie. Bo jest wiele kobiet brzydkich, ale "zrobionych", pustych, co niestety ogłupia mężczyzn.
    A mi się wydaje, właściwie to jestem pewna, że miłość powinna być czymś głębszym, duchowym, pokochaniem tego jaka dana osoba jest.
    Bóg przedstawia swoją miłość do swego ludu na przykładzie miłości mężczyzny do kobiety, męża do żony, tego w Biblii jest pełno. Np. w Izajaszu 62, 4-12 te wersety mnie naprowadziły na sens PnP, dalej Jeremiasz na samym początku (Izrael jako nierządnica, niewierna żona) 2, 17-37 i 3, 1-13 no i wiele więcej, choćby w Objawieniu 12 niewiasta, oblubienica. W końcu, w wielu fragmentach Biblii, Bóg mówi o tym jak pokochał Izraela na początku i że go nie opuści oraz o tym żeby być wiernym jak On miłości swej młodości. Więc jeżeli uważamy, że PnP jest Słowem Bożym, to jednak ma też głębszy sens, w kontekście innych ksiąg bibilijnych.
    A KRK wszystko odwraca, zniekształca, niszczy i perfidnie kłamie. Miłość małżeńska jest przecież czysta i jest podstawą istnienia ludzkości. Pierwsze co powiedział Bóg do ludzi, co jest zapisane to w końcu: Rodz. 1, 28 "Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię (...)"
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. NIEISTNIENIE MAŁŻEŃSTWA W NIE­BIE: „Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będzie się ani że­nić, ani za mąż wycho­dzić, lecz będą jak anioło­wie Boży w nie­bie.” (Mt 22:30).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jeszcze nie oznacza, że nie będzie seksualności. Różnie można to interpretować:

      1. "Przy zmartwychstaniu" czyli w czasie zmartwychwstania a nie po w Królestwie.
      2. Możliwe, że miłość cielesną zastąpi miłość do Boga. Tak też może być z czym pewnie większość się zgodzi.

      Jeśli upadli to bogowie z mitologii, to uprawiali oni seks, ponieważ mieli dzieci. Ares (Mars) - syn Zusa i Hery.
      Jednak może być tak, że przeciwstawiając się Bogu odrzucili miłość do Boga wielbiąc seks. Chyba nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć sobie na to pytanie.

      Usuń
  4. "Ktoś kogo znam sądzi, że tylko piękni ludzie mogą się zakochać, bo jak ktoś jest brzydki to taka miłość nie ma racji bytu, bo tacy ludzie są obrzydliwi."

    Ten ktoś jest na niskim stopniu rozwoju pisząc delikatnie. To co powiedział jest także okrutne.

    "Ludzie dzisiaj za bardzo przykładają wagę do wyglądu, często opartego na oszustwie. Bo jest wiele kobiet brzydkich, ale "zrobionych", pustych, co niestety ogłupia mężczyzn."

    Tak, to jest temat na osobny artykuł. Kłamstwo w XXI wieku triumfuje. Wszystko zostało wypaczone. Żydzi prostują nosy, próżne kobiety powiększają usta i biusty (dla rozpusty). To tak jakby biedronka nie byla trendy w przyrodzie i poszła do chirurga celem sunięcia kropek. Albo wielbłąd celem pozbycia się garba.
    Choć mam żonę ładną, to na wstępie znajomości urzekła mnie drobnymi dla niektórych wydawałoby się śmiesznymi gestami jak np: przyniesienie w pizzerii słomki do soku mimo, że nie prosiłem, na głębokim spojrzeniu pełnym zakochania etc.

    Tak się zastanawiam jak to było w czasach Chrystusa. Kobiety nie miały aż tylu możliwości oszukania i kuszenia mężczyzny. Tak więc było więcej prawdy i szczerości w relacjach męsko damskich. Nie było na wstępie pożądania bo kobieta była cała zakryta. Nie było mini ani stringów, gorsetów itd.

    "A mi się wydaje, właściwie to jestem pewna, że miłość powinna być czymś głębszym, duchowym, pokochaniem tego jaka dana osoba jest."

    Oczywiście również się z tym zgadzam. Na wzór miłości do dzieci winniśmy kochać kobiety nie tylko za cielesność ale i za to jakie są. Np za to, że są świetnymi gospodyniami, że są troskliwe itp.


    "Bóg przedstawia swoją miłość do swego ludu na przykładzie miłości mężczyzny do kobiety, męża do żony, tego w Biblii jest pełno. .... '

    Bardzo ciekawa interpretacja, ale wg mnie tym bardziej potwierdza celowo cielesność człowieka bez żadnych pruderii.

    ""Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię (...)""


    Nie wydaję mi się, że Bóg kazał pierwszym ludziom niczym robotom iść do namiotu i "zapładniać". Sam fakt piękna budowy kobiecego ciała ma przed aktem seksualnym dostarczać nam miłych wrażeń i tutaj będę się "kłócił" z każdym kto myśli inaczej. Gdyby było inaczej to Bóg stworzyłby jako drugiego "reproduktora" mężczyznę.
    Niestety wszystko zostało wywrócone z precyzyjnie przygotowanym planem. Seks rewolucja rozpoczęła się już w latach 50ych ub wieku. Towarzyszyła jej zmiana gospodarcz-kulturowa. Kobiety weszły na traktory czyli opuściły gniazdo rodzinne udając się do pracy z obcymi mężczyznami.
    Spotkanie dwóch ciał jako owoc miłości stało się czynnością fizjologiczną. Energia została przekierowana. Satano kultura zaatakowała świat erotyką, która wyszła z izb, domów na ulice. A w XXI wieku do internetu stając się powszechna. Nie da się nie zauważać obrazów porno nawet bardzo się starając. Wszystkie największe portale w Polsce codziennie pokazują roznegliżowane kobiety. To już nie jest nawet erotyka to już jest porno. W związku z tym cały świat a szczególnie w nim mężczyźni żyją w notorycznym napięciu seksualnym. Wychodzą do pracy - widzą sąsiadkę w mini. Są w pracy - widzą koleżankę z dekoltem, w krótkiej spódniczce, a czasem i kawałkiem pończochy wystającej z pod spódnicy. Podobnie jest w kościele, gdzie mini nie jest rzadkością. Przeglądają wiadomości dowiadując się że aktorka X nie założyła majtek na rozdaniu nagród.
    Nie twierdzę, że mini jest sama w sobie złym. Pragnę jedynie uświadomić jak jesteśmy atakowani seksem. Oczywiście ktoś może powiedzieć że moralność jest w sercu. To prawda, ale nie wszyscy jesteśmy idealni a szatan to wie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kontynuując (znaki się nie zmieściły):

      Jeszcze o fascynacji ciałem i dbałości.
      Każda skrajność jest nie właściwa. Kobieta, mężczyzna nie dbający o wygląd również popełniają grzech. Jest on następstwem grzechów innych jak np obżarstwa, lenistwa (braku ruchu), pijaństwa.
      Nie wiek jak kochający mężczyzna, mający otyłą kobietę, zawsze się obróci na ulicy za tą szczupłą i vice versa kobieta mająca mężą niechluja będzie spoglądać na mężczyznę zadbanego.


      Sam chodzę na siłownię, ćwiczyłem sporty walki, ale nie robię świątyni z ciała. Ćwiczę mięśnia raczej z profilaktyki aby postawą samą redukować ewentualne konflikty. Niestety, ale agresywni mężczyźni czują wtedy większy respekt.
      Kiedyś ważyłem dosyć sporo i uważam, że skoro dostała moja dusza od Boga ciało, to winny jestem o nie dbać również.

      Usuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.