"Minister edukacji – Krystyna Szumilas otrzymała jedynie połowę punktów za odpowiedź na pytanie z testu szóstoklasisty.
Polecenie, na które Szumilas miała udzielić odpowiedzi brzmiało:
„Napisz w dwóch, trzech zdaniach, dlaczego należy poprawnie mówić i
pisać”.
„Ponieważ słuchają nas inni i musimy być zrozumiali dla innych.
Wypowiedź musi być logiczna, musi być zrozumiała dla słuchacza, bo to od
nas zależy, czy ten, kto nas słucha, rozumie to, co mówimy” – odpowiedziała Krystyna Szumilas.
Odpowiedź pani minister przeanalizowały nauczycielki (polonistki),
które nie wiedziały, kogo oceniają. Uznały one, że za samą treść można
dać w tym przypadku jeden punkt, ale za poprawność językową nie należy
się żaden. Uzasadniły to tym, że zgodnie z kluczem wypowiedź powinna
mieć związek z poleceniem, a także być zbudowana ze zdań pojedynczych
lub zdania złożonego. Odpowiedź Szumilas nie spełniła tych warunków."
źródło: http://narodowcy.net/minister-edukacji-nie-radzi-sobie-z-zadaniami-ze-szkol-podstawowych/2013/05/14/
System "edukacji" to farsa i to nieudolna na dodatek.
OdpowiedzUsuńZobaczcie to: http://vader.joemonster.org/upload/qdg/103019573d1ef5615.jpg
Ten sam schemat co w bardziej znanym paradoksie Szymborskiej.