środa, 16 stycznia 2013

Gigantyczny marsz przeciw "małżeństwom dla wszystkich".

Setki tysięcy ludzi na ulicach Paryża.
W manifestacji przeciw "małżeństwom dla wszystkich", która 13 stycznia po południu przeszła ulicami Paryża, wzięło udział od 340 tys. do 800 tys. osób. Pierwszą liczbę podała na zakończenie wydarzenia stołeczna prefektura policja, drugą natomiast organizatorzy, czyli stowarzyszenie "Manif pour tous" (Manifa dla wszystkich). 

Liczba ta pojawiła się na wielkich ekranach ustawionych na Polu Marsowym, gdzie spotkały się trzy pochody, które wyruszyły z trzech różnych dzielnic stolicy Francji.
Początkowo mówiono o tym, że liczba uczestników manifestacji znacznie przekroczy liczbę demonstrantów, którzy z tej samej okazji wyszli na ulice Paryża (i innych miast francuskich), ocenianą na nieco ponad 100 tys. Policja oceniała, że manifestantów może być nawet ok. 350 tys. i tę liczbę potwierdziła obecnie, podczas gdy organizatorzy uważają, że zgromadziło się prawie 2,5 raza tyle.
Prezydent republiki nie może "ignorować tego wielkiego i zróżnicowanego tłumu, który spontanicznie i pokojowo wystąpił przeciw projektowi prawa o «małżeństwach i adopcji dla wszystkich»" - napisali uczestnicy manifestacji do głowy państwa. Zaapelowali też o zwołanie Stanów Generalnych nt. rodziny, małżeństwa i praw dziecka. Tekst uroczystego apelu "Manify dla wszystkich" odczytała na zakończenie zgromadzenia na Polach Marsowych katolicka felietonistka i satyryczka Frigide Barjot.
Manifestanci wezwali prezydenta Françoisa Hollande'a, aby nie był obojętny, głuchy i nieczuły na liczne głosy wybrańców narodu, także na szczeblu lokalnym, o różnych kierunkach politycznych, na "narastające niepokoje Francuzów, którzy odkrywają prawdziwą istotę "małżeństw dla wszystkich".
Takie małżeństwo jest prawnym zaprzeczeniem najbardziej podstawowej rzeczywistości "naszego człowieczeństwa, tworzonego przez mężczyznę i kobietę, jako jedyny związek będący w stanie zrodzić byt ludzki".
Czy Pan, Panie Prezydencie, będzie tym, który zadekretuje, że można się narodzić bez mężczyzny lub bez kobiety?
- zapytali retorycznie manifestanci.
"Małżeństwo dla wszystkich" oznacza wpisanie w nasze prawo podstawowej dyskryminacji między istotami ludzkimi: między tymi, którzy urodzą się z ojca i matki, tymi, którzy zostaną legalnie "urodzeni" z dwóch ojców i tymi "urodzonymi" legalnie z dwóch matek
- zwraca uwagę oświadczenie. I pyta:
Czy Pan, Prezydencie, będzie tym, który obali równość urodzin między dziećmi?.
"Małżeństwo dla wszystkich" prowadzi także do zamazania roli mężczyzn, sprowadzonych do bycia anonimowymi rodzicami i do ujarzmienia kobiet, wystawionych na wynajmowanie swych łon - ostrzegli manifestanci.
Wezwali szefa państwa do dialogu, uzgadniania decyzji i do demokracji uczestniczącej, zwracając przy tym uwagę, że nie może on odrzucać już dłużej narastającej potrzeby debat, wolnych od wszelkiej homofobii, która wyraża się w całym kraju za pośrednictwem licznych spotkań obywatelskich.
Tu, na Polu Marsowym stoi przed Panem szeroka reprezentacja narodu francuskiego. Naród prosi Pana o niezwłoczne zawieszenie projektu prawa o "małżeństwach i adopcji dla wszystkich", które głęboko dzieli Francuzów. Naród prosi Pana dzisiaj o zwołanie Stanów Generalnych nt. rodziny, małżeństwa, pokrewieństwa i praw dziecka oraz - w geście pojednania narodowego - o przyjęcie od jutra w Pałacu Elizejskim tych, których Francuzi pokojowo wysyłają do Pana
- napisali na zakończenie Apelu jego autorzy.

źródło: http://wpolityce.pl/wydarzenia/44658-francja-wyruszyl-marsz-przeciw-malzenstwom-dla-wszystkich-w-obronie-rodziny-nawet-400-tysiecy-ludzi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.