środa, 30 stycznia 2013

Gdzie Polacy popełniają błąd

Rozważając o Polsce trzeba sobie uświadomić jedno - Polacy żyją w Nibylandii. Co rozumiem w następujący sposób:

Mamy niby swoje państwo
Mamy niby swój rząd
Mamy niby swoje mieszkania
Mamy niby swoją kulturę.
Mamy niby drogi
Mamy niby służbę zdrowia
Mamy niby emerytury itd

 Dlaczego tak uważam?


ponieważ nic z tych wymienionych obszarów nie jest pod Polaków wpływem. Jeśli nie naszym to kogo? nie mam zamiaru udowadniać że Kazimierz Wielki popełnił błąd a resztę dokończyli chazarscy sowieci. Nie mylić z dzielnymi i wierzącymi w Boga Rosjanami.
Ostrzegała nas tez i Biblia przed plemieniem żmijowym.
Sytuacja wyjściowa wygląda dziś tak:  nacja  którą ugościliśmy wieki temu stała się naszym gospodarzem. Koniec i kropka. Jest na ten temat pewnie z milion stron książek i publikacji.

Pytanie co jeszcze można zrobić?
Dziś jak grom z nieba przyszła mi pewna myśl do głowy czytając ten artykuł:

"Mój ojciec Mordechaj i dziadek Juda" - dziennikarz TVN24 o "lustrowaniu" rodzi"

"Mój ojciec Mordechaj i dziadek Juda" - dziennikarz TVN24 o "lustrowaniu" rodzin

- Życiorysy rodziców Bronisława Wildsteina są podobne do życiorysów moich starych. A redaktor Wildstein ma poglądy diametralnie odmienne od moich. Więc rodzice mają raczej ograniczony wpływ na wybór drogi życiowej dzieci - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" Andrzej Morozowski, dziennikarz TVN24.
Andrzej Morozowski został ostatnio "zlustrowany" w "Gazecie Polskiej" przez Dorotę Kanię. "Ujawniła", że jego ojciec przed wojną nazywał się Jodek Mordka i był komunistycznym działaczem, po wojnie spędzonej w ZSRR pracował natomiast w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego.

- Kania wszystko pokręciła. Mój ojciec rzeczywiście był Żydem, tylko nazywał się Mordechaj Mozes. Dziadek był Juda, dla kumpli Judka, więc Kania chyba połączyła dziadka z ojcem w poprzekręcanych wersjach - mówi Morozowski Marcinowi Mellerowi.
Po co ta lustracja?

- Ona chce mi tylko przyłożyć. Nieważne jak, choćby żydowskim ojcem - tłumaczy zachowanie Kani dziennikarz TVN24. Jego zdaniem to tylko zemsta za ujawnienie powiązań Doroty Kani z Markiem Dochnalem. - U mnie w programie Dochnal powiedział, że Kania wzięła od jego teściowej 300 tys. zł pożyczki, kiedy siedział w więzieniu. Zapewniała przy tym, że ma wejścia u Ziobry, wówczas ministra sprawiedliwości - opowiada Morozowski. Dodaje, że cała sprawa zakończyła się dla Kani zarzutem "powoływania się na wpływy w instytucji państwowej".

Żywioł komunistyczno-żydowski

Dorota Kania zasugerowała, że pochodzenie Morozowskiego wpływa na jego negatywny stosunek do idei IV RP. Skoncentrowała się przy tym na "żywiole komunistyczno-żydowskim", pomijając - jak to określił Marcin Meller - "żywioł chrześcijańsko-narodowy". Nie napisała o matce dziennikarza, która wywodziła się z rodziny o poglądach endeckich. - Dziadek startował nawet z listy Chjeno-Piasta do Sejmu II RP - opowiada Morozowski.

  I dodaje: - Jej to po prostu pasuje do tezy. Życiorysy rodziców Bronisława Wildsteina są podobne do życiorysów moich starych. A redaktor Wildstein ma poglądy diametralnie odmienne od moich. Stąd wniosek, że rodzice mają raczej ograniczony wpływ na wybór drogi życiowej dzieci. Jak przyznaje, on sam jest ateistą, jednak jego siostra miała okres silnej religijności. - Pewnie jakiś tam światopogląd się wynosi, tylko że ja dostałem od moich rodziców w spadku bardzo negatywny stosunek do komuny - podsumowuje.

"Ale pan jest odważny..."

Morozowski przyznaje w rozmowie, że opowiedział o swojej rodzinie przede wszystkim dlatego, że miał dość słuchania w towarzystwie antysemickich dowcipów i uwag o Żydach. - Rzeczywiście, po jakimś czasie to się skończyło - zauważa. Dodał też, że nigdy nie ukrywał swojego pochodzenia, choć dla innych podawanie takich informacji uchodzi za akt odwagi. - W którymś momencie podchodzi do mnie nieznany poseł i mówi: "Ale pan jest odważny, ja też jestem pochodzenia żydowskiego, ale w życiu bym się nie przyznał, boby mnie nie wybrali".
Za: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,13307711,_Moj_ojciec_Mordechaj_i_dziadek_Juda____dziennikarz.html

http://www.niszczsyjonizm.blogspot.com/2013/01/moj-ojciec-mordechaj-i-dziadek-juda.html#more

 

 Morozowski jest pracownikiem TVN, telewizji, medium, które kreuje rzeczywistość.Ta i inne stacje nie są telewizjami Polaków.
Jak jest więc recepta? nie tylko w nie oglądaniu TV co byłoby chyba czymś większym niż rewolucja październikowa, ale na odrzuceniu ich kultury.

Spytajcie dziadków, babcie, prababcie PÓKI ŻYJĄ, o to jak ludzie kiedyś się gościli, jacy byli dla siebie.
Kiedyś przy okazji wesela w rodzinie zapytałem jak obchodzono imieniny. Powiedziano mi, że domy w tej miejscowości co były imieniny były ozdobione niczym na wesele. Schodziła się cała wioska. Co to oznacza? to był twardy element naszej kultury: solidaryzm, gościnność, wspólna zabawa. Teraz imieniny to paru kolegów z pracy, może ktoś z rodziny i koniec. To tylko jeden przykład.

Grupa przeciwna plemieniu żmijowemu jaką można spotkać na witrynie stopsyjonizmowi nie powinna tylko narzekać, ale podjąć walkę w postaci propagowania polskiej kultury. Narzekać każdy może. Nie spotkałem się jeszcze, aby na owej witrynie proponowano powrót, przyjęcie starych polskich obyczajów. Często natomiast widzę jad przeciw Żydom, który nie wiele zmieni na dobre a na pewno zaprzecza wartościom chrześcijańskim.

Oczywiście nie możemy z nimi walczyć ani militarnie ani finansowo. Sprawa jest już przegrana. Możemy zaś walczyć przywracając starą polską kulturę i odrzucić ich kulturę, która jest nie tylko w tv ale i w muzyce, w sztuce, obyczajach.
Proszę zobaczyć jakim osobom  pomogliśmy w wykreowaniu się na gwiazdy na przykładzie Borysewicza Chazara:

"Córka Borysewicza posiedzi 2 lata?


W czasie zeznań Joanna B. zapewniła, że na sprzedawaniu "modelek" zarobiła nie więcej niż 30 tysięcy złotych. Przepadku mienia w takiej wysokości od szefowej burdel-agencji domaga się więc prokuratura. Dodatkowo proponuje karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na 5 lat. To będzie już drugi wyrok w karierze córki Jana Borysewicza. W 2003 roku została zatrzymana za jazdę po pijanemu. Wtedy dostała pół roku, również w zawieszeniu na 3 lata.

Jak wykazało śledztwo, Joanna B. specjalizowała się w stręczycielstwie w środowisku polskiego show biznesu. To ona podsyłała dziewczyny muzykowi Tomaszowi L. i piłkarzowi Radosławowi M. Pośrednictwem zagranicznym zajmowała się Emilia P. To ona wysyłała "modelki" do francuskich i hiszpańskich kurortów, gdzie świadczyły one płatne usługi seksualne arabskim szejkom, a także, jak zeznała jedna z nich, rosyjskiemu miliarderowi, Romanowi Ambramowiczowi.

Jak informuje Super Express, za pośrednictwo Joanna B. i Emilia P. dostawały od 500 złotych za usługę na terenie Polski i 600 złotych za zagraniczną."

Jak to mawiają niedaleko padło jabłko od jabłoni. Borysewicz w latach 80ych pokazał po pijaku goły tyłek na bodajże dzień dziecka. Jego kapela słynęła z awantur hotelowych.
Podaję ten przykład gdyż sam uwielbiałem Lady Pank.
A gdzie jest nasza muzyka?

Ich kultura, to kultura demoralizacji, przemocy, wynaturzonego sexu w to wszystko w klimacie odurzenia.
Kupujesz CKM? wspomagasz antypolską kulturę. Czytasz "życie na gorąco"? wspomagasz ich kulturę a przy okazji idziesz na dno intelektualne zajmując się plotkami. Znam kilka osób nawet z mojej najbliższej rodziny, które mają za przyjaciół ICH. Jedna z nich jest dyrektorką szkoły i przychodzi do mojej rodziny z kochankiem od kilku lat. Oboje mają partnerów ślubnych i mieszkają z nimi. Moja rodzina to akceptuje. O ich nacji nie chce słyszeć.

Chcąc być sprawiedliwym musze napisać też, że znam też ale niewielu z nich o dobrym sercu, raczej sefardyjczyków a nie Chazarów.

Nie przyjmujmy ich kultury a wygramy moralnie i mentalnie.
Zastanów się teraz na co wydajesz pieniądze i z kim przebywasz, jak spędzasz czas wolny.




3 komentarze:

  1. " I dodaje: - Jej to po prostu pasuje do tezy. Życiorysy rodziców Bronisława Wildsteina są podobne do życiorysów moich starych. A redaktor Wildstein ma poglądy diametralnie odmienne od moich. Stąd wniosek, że rodzice mają raczej ograniczony wpływ na wybór drogi życiowej dzieci."

    Obaj panowie mają niestety cechy wspólne i wspólne poglądy, które nie ulegną nigdy zmianie.
    Mamy dwie barykady o różnych kolorach a cel jest jeden niezależny od kolorów ?


    Równie dobrze może powiedzieć że jego dziadek i ojciec byli kanibalami ale on się od nich odcina definitywnie, mimo iż rodzinne obiadki wspomina z rozrzewnieniem.






    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie bylabym tak negatywnie nastawiona do tego mezczyzny,mysle,ze dobrym pomyslem bylby powrot do starej slowianskiej kultury,odniesienie sie do dobra ktore prawie kazdy z nas posiada.Dodam jeszcze,choc wczesniej tak nie uwazalam,ze nie kazdy kto wyrosl w danym srodowisku,jest czy bedzie taki jak jego przodkowie(choc prawdopodobienstwo jest spore).Czasami bywaja odstepstwa od normy dlatego nie nalezy wszystkich wrzucac do jednego worka.

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się z Ablem - ŻYD ZAWSZE POZOSTANIE ŻYDEM, A ŻYD MOROZOWSKI SWYM WREDNYM ŻYDOWSKIM JĘZYKIEM UMACNIA WE MNIE TĄ PEWNOŚĆ

    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.