czwartek, 16 maja 2013

Minister Edukacji żywym przykładem na tandete "polskiej" edukacji?

"Minister edukacji – Krystyna Szumilas otrzymała jedynie połowę punktów za odpowiedź na pytanie z testu szóstoklasisty.
Polecenie, na które Szumilas miała udzielić odpowiedzi brzmiało: „Napisz w dwóch, trzech zdaniach, dlaczego należy poprawnie mówić i pisać”.
„Ponieważ słuchają nas inni i musimy być zrozumiali dla innych. Wypowiedź musi być logiczna, musi być zrozumiała dla słuchacza, bo to od nas zależy, czy ten, kto nas słucha, rozumie to, co mówimy” – odpowiedziała Krystyna Szumilas.



Odpowiedź pani minister przeanalizowały nauczycielki (polonistki), które nie wiedziały, kogo oceniają. Uznały one, że za samą treść można dać w tym przypadku jeden punkt, ale za poprawność językową nie należy się żaden. Uzasadniły to tym, że zgodnie z kluczem wypowiedź powinna mieć związek z poleceniem, a także być zbudowana ze zdań pojedynczych lub zdania złożonego. Odpowiedź Szumilas nie spełniła tych warunków."

 źródło: http://narodowcy.net/minister-edukacji-nie-radzi-sobie-z-zadaniami-ze-szkol-podstawowych/2013/05/14/

1 komentarz:

  1. System "edukacji" to farsa i to nieudolna na dodatek.

    Zobaczcie to: http://vader.joemonster.org/upload/qdg/103019573d1ef5615.jpg

    Ten sam schemat co w bardziej znanym paradoksie Szymborskiej.

    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.