niedziela, 12 maja 2013

W państwach besti zwierzęta są ważniejsze od ludzi

W państwie bestii i nierządnicy zwierze jest ważniejsze niż człowiek.
Przez ponad 30 lat miałem stosunek do zwierząt taki, jak większość społeczeństwa. Szanowałem zwierzęta i starałem się im nie robić krzywdy. Co nadal względnie popieram i czynię.
Pragnę tylko zwrócić uwagę na kilka intrygujących kwestii.
Po pierwsze:

1. Te same zabiegi i badania  zwierząt i ludzi są w diametralnie różnych cenach na niekorzyść człowieka
2. Weterynarze nie biorą łapówek w przeciwieństwie co do dużej części lekarzy.
3. Z własnego domu nie można wygonić, zniszczyć gniazd co niektórych ptaków gdy ż jest okres lęgowy. Kawki, szpaki mogą niszczyć nasze zbiory a ich współlokatorstwo w domu w którym mieszkamy może stanowić źródło stresu (ptaki budzą sie ok. 4-5 rano hałasując niczym ekipa remontowo budowlana).
4. Masa katolików bardziej kocha swego pieska czy kotka niż ludzi. Tak jest zdecydowanie prościej

Kiedyś czytałem na forum Polaków w Grecji, o tym, że tam "nie szanuje się zwierząt, że włóczą się psy bezpańskie a liczy się za to dla nich rodzina, że panowie Grecy to maminsynki, że rodzina wie wszystko o innych w familii" itd. Pomyślałem sobie wtedy - to całkiem na odwrót niż w Polsce. Przypomniał mi się też film fajny pt "greckie wesele" gdzie cała rodzina była zaangażowana w wesele panny młodej - greczynki.
Następnie pomyślałem o weselu w Kanie Galilejskiej, które trwało ... 7dni Coś niesamowitego, jak ludzie musieli się lubić. Wytrzymać7 dni z rodziną  to już o czymś świadczy.
Człowiek w prawosławnej Grecji jest podmiotem,  w Polsce zaś przedmiotem.
Dla odmiany w socjalistycznej i ateistycznej Szwecji, za którą podąża rząd tzw polski, jeszcze do 2010 roku seks ludzi ze zwierzętami był prawie powszechnym zjawiskiem. Zrównianie człowieka ze zwierzęciem. Dopiero w 2009 roku powstał projekt ustawy zakazujący takiego procederu:



Szwedzki rząd rozpoczął prace nad nowym projektem ustawy o ochronie praw zwierząt. Zaostrzone przepisy mają zakazać wykorzystywania seksualnego zwierząt przez ludzi

Odkąd Szwecja w 1944 roku zniosła zakaz zoofilii, obcowanie płciowe ze zwierzętami nie jest w tym kraju przestępstwem. Ewentualne sankcje karne przewidziane są jedynie dla ludzi, którzy podczas stosunku „dręczą psychicznie” swoich zwierzęcych partnerów bądź fizycznie się nad nimi znęcają. Sytuacja ta ma się jednak niedługo zmienić.

Projekt nowej ustawy, która zabroniłaby uprawiania seksu ze zwierzętami, zgłosił minister rolnictwa Eskil Erlandsson. Poruszyła go, podobnie jak większość szwedzkiej opinii publicznej, zeszłoroczna seria reportaży w dzienniku popołudniowym „Expressen” poświęconych właśnie problemowi zoofilii. Dziennikarz dotarł do siatki handlarzy trudniących się hodowlą zwierząt przeznaczonych do wykorzystywania seksualnego i z nimi obcujących. – Ze wstrętem odnoszę się do tego procederu – stwierdził na łamach „Expressen” Erlandsson i zapowiedział, że doprowadzi do zaostrzenia prawa.

Podobnego zdania są inni posłowie, którzy alarmują, że rośnie liczba stron internetowych poświęconych zwierzęcej pornografii. Szwedzki Związek Weterynarzy zanotował natomiast wzrost seksualnej przemocy wobec zwierząt, o czym poinformowała deputowana lewicy pani Wiwi-Anne Johansson.

Ostatnio media przypomniały sprawę zoofila skazanego za wkładanie rozmaitych przedmiotów do odbytnicy kucyka. Hans Christer Hussein Nilsson nie przyznał się jednak do winy, twierdząc, że znalezione ślady spermy nie należą do niego. Domaga się uniewinnienia.

Zakazania zoofilii domagały się od dawna Szwedzki Związek Rolników, organizacja Prawo Zwierząt, Szwedzki Związek Weterynarzy i inne zrzeszenia. Bezskutecznie."

źródło: http://www.bankier.pl/forum/temat_uzupelnienie-informacji-superwaga-ochrona-zwierzat-we-szwecji,7252464.html

Poniżej po komentarzu Shay Becka umieszczam tekst z forum co stanowi bogatsze uzupełnienie tego chciałem przekazać:



Z uwagi na powtarzające się na forum osoby, które podkreślają swoją miłość do zwierząt - założyłem wątek, w którym możemy omawiać ten temat.

Nie ma sensu zaśmiecanie innych wątków.

Piszę ten post ponieważ jestem obrońcą przykazanego nam miłosierdzia. Zbawiciel przykazał nam abyśmy się wzajemnie miłowali. Tym samym naszym obowiązkiem jest dbanie i pielęgnowanie w nas miłości do innych ludzi i demaskowanie wszelkich szatańskich form ataku na tą miłość.

Aby była również jasność – nie jestem wrogiem zwierząt. Szanuję je, lubię. Jestem wrogiem krzywdzenia zwierząt a ludzie krzywdzący zwierzęta z pewnością są pod silnym wpływem demonicznym i brak w nich miłości nie tylko do ludzi ale i do wszelkich form żywych.

Jednak NIE KOCHAM zwierząt, nie miłuję ich. Wieloma się brzydzę fizycznie i nie nawiązałbym z nimi kontaktu fizycznego (dotykowego), a gdyby tak się stało to pewnie poszedłbym się umyć. Żaden pies na przykład nie ma prawa przestąpić progu mojego domu. O psach i związku psów ze światem ciemności napiszę osobny post za jakiś czas.

Wracam do tematu.

Jedną z form ataku na tą miłość człowieczą jest indoktrynacja związana ze światem zwierzęcym.

Jak to przebiega?

Zaczyna się od dziecka. Dzieci są otoczone światem zwierzęcym. Do świata dziecięcego szatan wprowadził zwierzęta i zrobił to na ogromną skalę.

Zwróćcie uwagę na zabawki dziecięce, książeczki, ubranka, bajki …
Jaki % NIE JEST związany w taki czy inny sposób ze zwierzętami?

Niewielki.

Większość świata dzieci to zwierzęta, zaczynając od pluszaków, książeczek i bajek w TV gdzie zawsze zwierzęta są bohaterami i są uosabiane.

Zastanówmy się CZY JEST TO POTRZEBNE? Dlaczego tak się dzieje?
Czy dziecko nie może dojrzewać wśród INNYCH wzorców i zwierzęta są konieczne?

Dlaczego bohaterowie bajek nie mogą być po prostu ludźmi, bo przecież dziecko jest człowiekiem i powinno na logikę uczyć się i poznawać świat w pełnym kontekście człowieczeństwa A NIE w kontekście zwierząt!

Przeniesienie TŁA świata dziecięcego do kontekstu zwierzęcego ma kluczowe znaczenie dla szatana, który doskonale zna psychikę człowieka (w tym dziecka).

Dzieci rodzą się i są pełne ufności i … MIŁOŚCI. We wczesnym wieku dziecięcym kształtuje się wiele wzorców, postaw, skojarzeń, preferencji, odczuć.

Szatanowi bardzo zależy na tym, aby ILE SIĘ DA tej miłości dziecka przenieść i ulokować w obiektach związanych ze światem zwierzęcym.

Więc otacza dzieci zwierzętami, aby czuły się wśród nich bardzo swobodnie, aby podchodziły ufnie do zwierząt A NASTĘPNIE je lubiły, kochały, chciały z nimi obcować (w sensie np. posiadać i żyć obok zwierząt tak aby były one obecne dalej w dorosłym życiu).

Psychika człowieka jest tak skonstruowana, że to co go otacza najpierw powoduje przyzwyczajenie, później można to polubić / pokochać … Wówczas takiemu człowiekowi może wprost BRAKOWAĆ tych zwierząt w jego otoczeniu, skoro od dzieciństwa były one częścią jego życia i przyjemnych wspomnień.

Tak tworzy się pułapka.

Następnie jak dziecko dorasta otrzymuje z przedszkola, szkoły i programów TV wzorce ochrony zwierząt i ich miłowania. Dziecko świadomie uczy się kochać zwierzęta.

Trend z tym związany jest TAK silny, tak powszechny, że nawet odrzucając wszelkie argumenty, mamy pewność, że na świecie zarządzanym przez szatana NIC, absolutnie NIC nie będącego w zgodzie z jego planem nie byłoby TAK powszechne i indoktrynowane poprzez JEGO środki wywierania wpływu czyli: producentów zabawek, media, instytucje edukacyjne.

Zastanówmy się nad tym … zwierzęta faktycznie są naszymi przyjaciółmi?

Takie określenie zwierząt to kolejny, czysty lucyferianizm. To szatan mówi nam tak, że zwierzęta są nam przyjazne. Od przyjaźni do miłości nie jest daleko … przyjaźń to są uczucia szacunku i miłowania właśnie.
Taką szatan indoktrynuje ludzi aby DBALI o zwierzęta i je miłowali.
Z drugiej strony za chwilę ukazuje nam ludzi, którzy są ŹLI, bo przecież krzywdzą zwierzęta.

Nie znam osobiście ani jednej osoby, która miłując zwierzęta w większym stopniu (czyli osoby bardzo lubiące, kochające zwierzęta) nie była zarazem zdystansowana do ludzi, czasami wręcz wroga. Naprawdę. Tak to właśnie działa.

Rozmawiam często z wieloma takimi osobami i zawsze wyczuwam bezwarunkową miłość / umiłowanie do zwierząt i zarazem dystans (i to określając delikatnie, gdyż w wielu przypadkach jest to jawna wrogość) do ludzi.

Ludzie są źli, podstępni itd. W oczach takich ludzi a zwierzęta są doskonale niewinne, kochane, wspaniałe, wierne, przyjazne itd. … Nie znacie tego? Nie znacie takich osób?

Nie poczuliście się nigdy (dosłownie) gorsi od tych zwierzaków po rozmowie z niektórymi z takich ludzi?

TAK to działa. Miłość ziębnie i słabnie.

Umiłowanie natury – zwierząt, roślin … świata natury ziemskiej wywodzi się z pogaństwa.

Ktoś tu na forum napisał, że pasterze korzystają z psów. OK – ale zadam pytanie – GDZIE w Biblii istnieje jakikolwiek werset to potwierdzający, że pasterze korzystali wówczas z psów?

Jednak nawet zakładając wykorzystanie psów (czego nie wykluczam), tak samo jak wykorzystuje się konie od zawsze do pracy i transportu – CO TO zmienia w stosunku tego co napisałem wyżej?

Bóg stworzył zwierzęta aby były poddane człowiekowi. Zatem z założenia mają mu służyć i taki jest ich cel. Za to dostaną też na koniec swoją zapłatę BO Bóg zapowiedział I TO, że zwierzęta otrzymają swoją zapłatę w Królestwie Niebieskim! Zapłatę za swoją posługę.

UWAGA!

Wielu może powiedzieć, że przecież zwierzęta są dobre bo będą z nami w Królestwie i będą żyły w zgodzie i przyjaźni zarówno z ludźmi jak i wśród wszelkich zwierząt.

TAK.

Jednak TERAZ zwróćmy uwagę, że żyjemy na bezczeszczonej przez siły ciemności ziemi, gdzie zwierzęta są WYKORZYSTYWANE do celów potrzebnych szatanowi i jego sługom. Wiele zwierząt jest wykorzystywanych wręcz pasożytniczo przez demony (również obszerny, osobny temat). Musimy więc być w tych czasach wysoce powściągliwi, uważni i zdystansowani do świata zwierzęcego, który jest skażony.

W Królestwie Ojca naszego zwierzęta z pewnością zostaną oczyszczone ze skażenia demonicznego.

Przytoczę teraz wypowiedzi maggie z innego wątku.



Cytat:
Na początku Ty mi powiedz, czy naprawdę uważasz, że w Królestwie Niebieskim będą rzeźnicy i śmierć zwierząt??

Czyli cierpienie istot nie ustanie?

Poza tym miałam to nieszczęście widzieć zarzynanie zwierząt i dla mnie jest to zło w czystej postaci. To jest horror, zwierzęta cierpią i czują. Nie rozumiem jak można tego nie widzieć. Nie rozumiem również hipokrytów dla których psy są święte i cierpiące, natomiast krowy i świnie czy też ptactwo można zarzynać i to bez ogłuszania w męczarniach.


Nic nie wskazuje na to, aby w Królestwie miało zabraknąć mięsa.
Nie ma również jednoznacznych przesłanek na to, że będzie.

Kiedy napisałem w wątku, z którego cytuję maggie o tym, że na uczcie w Królestwie z Isusem będzie mięso – możliwe, że się zagalopowałem.

W ewangelii Mateusza 22 mamy opis podobieństwa Królestwa.

Cytat:
"Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!"


To są słowa Isusa. Czy gdyby było coś złego w zabijaniu zwierząt – Isus użyłby takiego porównania?

Pomyślmy nad tym.

To szatan nam wmawia, że zabijanie zwierząt na użytek człowieka (nie z bestialstwa i nie z żadnego innego powodu) jest złe i że wszelkie męczenie i zabijanie zwierząt jest złe. Natomiast zabijanie ludzi jest w porządku i to nam pokazuje na każdym kroku.

Do czego doszło? Do tego, że na filmach rodem ze świętego lasu (Hollywood) jak prezentowane są obrazy (jeśli W OGÓLE SĄ .. zwróćcie uwagę, że ci syjoniści unikają pokazywania mordowania zwierząt) jakichś krzywd zwierząt, zabijania ich itd. … więcej widzów się porusza na TEN widok niż na hektolitry krwi toczonej z ludzi na ekranie !!!

To jest w porządku? NIE! To jest CHORE, zboczone, patologiczne i satanistyczne.


Dla Isusa wyraźnie zabicie bydła w celu wyprawienia uczty było NORMALNE. W przeciwnym razie z pewnością nie wykorzystałby tego w opisie podobieństwa Królestwa.

Nie ma znaczenia CZY w Królestwie będziemy jedli mięso czy nie (np. z przyczyn czystości i zdrowia). Ważne jest to, że Isus nie widzi w tym niczego złego. Ja również nie widzę.

Pójdźmy dalej w rozważaniach.

• Izajasza 65:10 „Stanie się Saron pastwiskiem dla trzody,
a dolina Akor - wygonem dla bydła,
na korzyść mego ludu, co Mnie poszukuje.”

Po co ta trzoda (nie mylmy z wieprzami) i bydło ma być w Królestwie? Dla ozdoby?

• Ewangelie ukazują nam wielokrotnie Isusa, który spożywa ryby. Ryby to również zwierzęta. Isus spożywał więc mięso rybie ponad wszelką wątpliwość.

• Z czego zrobione były sandały Isusa? Chyba nie ze „skóry ekologicznej” ?

• maggie piszesz, że ci co zabijają zwierzęta to rzeźnicy.
Bóg nakazał z początku składanie ofiar ze zwierząt. Były ofiary całopalne itd.

Czy Bóg był okrutny? A może znów dochodzimy do prostego faktu, że nie ma niczego złego w zabijaniu zwierząt na potrzeby czy to człowieka CZY WRĘCZ Boga jak to miało miejsce na początku.

• Bóg zabije mnóstwo zwierząt w czasach końca. Wcześniej zabił prawie wszystkie w czasie potopu. W czasach kiedy Bóg będzie działał i podniesie rękę na bezbożność na ziemi – zostanie zabitych mnóstwo zwierząt jak opisuje Biblia. Czy Bóg jest okrutny i niesprawiedliwy w tym, że zabije mnóstwo zwierząt?

Jeszcze odniosę się do tego okrucieństwa i jak to określiła maggie „zwierzęta cierpią i czują”.

Wiesz, że WIELU wybranych, TYCH którzy później wejdą do Królestwa Bożego zostanie zabitych?

Wielu zostanie zabitych w mało humanitarny sposób. Będzie ból, cierpienie, ucisk i tortury. Tak rodzić się będzie Królestwo.

Tego potrzeba aby oddzielić świętych w doskonałej wytrwałości od tchórzy, którzy w godzinie ostatniej próby nie przejdą jej i oddadzą pokłon bestii.

Bóg okrutnie zabije też swoich przeciwników. Czy jest rzeźnikiem?
Doprawdy apeluję do wszystkich otwartych naprawdę, aby głębiej zastanowili się nad tym wszystkim. Nad zwierzętami, śmiercią i relacjami Boga – ludzi – zwierząt i reszty świata.

Rodzi się pytanie. Czy Bóg nie wie co robi? Isus nam mówi abyśmy nie lękali się tego co mamy cierpieć i porównuje to do porodu. Kobieta rodzi w bólach ale to mija i nastaje radość a o cierpieniu zapomina. Tak będzie z nami w godzinie próby.

Śmierć wybranych będzie zarazem początkiem życia.

To kolejny temat rzeka – śmierć. To szatan nam wmawia, że śmierć jest koszmarna, zła, że to KONIEC.

Szatan uczy nas bać się śmierci. PO CO?

Po to abyśmy zrobili to czego ON chce na koniec, w godzinie próby. Ze strachu przed śmiercią uciekli przed nią pod skrzydła szatana!!!
To szatan wmawia nam, że śmierć to koniec życia – więc trzeba UŻYWAĆ życia.

W pewnej kwestii szatan ma rację – w swojej i jego sług. Dla nich faktycznie to wszystko się zakończy i finałem będzie śmierć i otchłań … nicość.

Cytat:
maggie: … (podobno karma dla psów ma więcej substancji odżywczych niż wędliny i kiełbasy dla ludzi!) …


Masz kolejny dowód na to, że w tej indoktrynacji pro zwierzęcej siedzi szatan. Wierzę Ci maggie.

Z pewnością żarcie dla psów jest zdrowsze niż to co szatan serwuje NAM – ludziom.

O psy szatan BARDZO DBA od dość dawna. Mają wielkie prawa, dba się o nie w klinikach, … i indoktrynuje ludzi w celu zachęcenia ich do pomocy psom, przygarniania psów i życia z nimi.

Wielu ludzi traktuje już psy na równi z członkami rodziny, a dla niektórych psy są ważniejsze i szybciej byłyby gotowe wyrządzić krzywdę człowiekowi niż psu.

Normalne? NIE ! Zboczone, chore i satanistyczne … i oczywiście pogańskie … a przecież „po owocach ich poznacie” … bo inaczej BARDZO trudno może być poznać kto jest kim …

Oczywiście zalecam też pełną powściągliwość w nadgorliwej ocenie ludzi na podstawie tego, że są miłośnikami psów! Nie oceniajcie abyście nie zostali ocenieni. Poza tym nie można sprowadzać oceny człowieka, który jest niezwykle skomplikowany, do prostych zależności.

Miłośnikiem psów może więc być osoba, która również wejdzie do Królestwa a w swoim czasie otworzy oczy … wszystko w rękach Pana.
Czas na ocenę i wytępienie zła z ziemi przyjdzie dopiero na wyraźny rozkaz Isusa, który da taką władzę i moc swoim wybranym, z którymi powróci by dokonać sądu nad wszystkimi i ukarać bezbożników za wszystkie bezbożne uczynki ... [Jud 1:14].

Cytat:
maggie: … Nasz organizm nie trawi mięśni zwierząt, jak już ktoś chce być mięsożerny to powinien tak jak wszystkie istoty mięsożerne jeść wnętrzności, czyli flaki, żołądki, itp. i to na surowo! …


Na podstawie tego co wiem, wydaje mi się, że to nie jest prawdą, ale to temat na osobny wątek.

Wieprzowe mięso jest oczywistą trucizną dla człowieka. Napiszę również niebawem na ten temat. Bóg nie bez przyczyny i nie dla swojego „widzi mi się” zabronił spożywania wieprzowiny w starym testamencie. Są obiektywne przesłanki do uznania wieprzowiny za przyczynę wielu chorób i problemów. Bóg wie z pewnością, że mięso wieprzowe jest dla człowieka NIEWSKAZANE.

Oczywiście SZYBKO szatan to wykorzystał i szybko na świecie upowszechnił właśnie wieprzowinę jako fundament mięsa. O tym niebawem. Sam oczywiście wieprzowiny nie spożywam.

Nie podoba mi się jednak Twoje określenie „człowiek jak wszystkie istoty mięsożerne” … Potwierdza to opisywane przeze mnie wyżej, na wstępie problemy z indoktrynacją i sprowadzaniem człowieka do poziomu równego zwierzętom.

Takich określeń jak „mięsożerny” używa się w stosunku do zwierząt. Do ludzi – nie powinno się moim zdaniem. Niby to kosmetyka i może ktoś orzec, że się czepiam drobiazgów … ale takie (może głupie) powiedzenie jest, że „diabeł tkwi w szczegółach” – moim zdaniem tak właśnie jest.

Szatan przekazuje nam wiele różnych niby prawd, a wśród nich są drobiazgi kłamstwa, które dalej powoduję zgnicie całego obrazu i zostaje już tylko kłamstwo. Tak właśnie ono dojrzewa (kłamstwo i grzech).

Kolejny cytat maggie z innego wątku:

Cytat:
Cóż... ja siebie miłuję, co oznacza, że nie zaprzeczam wrodzonym we mnie pragnieniom szczęścia. Uwielbiam się radować, doceniać to co pozostało jeszcze piękne na tym świecie. Dążę do spełnienia, lecz starając się wypełniać prawo Boże.

Natomiast jeśli chodzi o miłość do drugiego człowieka to w tym miejscu IMO należy się zastanowić kim jest bliźni. Dla mnie osoba, która ma pretendować do miana mego bliźniego, nie może być okultystą, mordercą, gwałcicielem, pedofilem, złodziejem, etc. Czyli nie może być to - w moich oczach - osoba, która jawnie (czy też cichaczem) łamie w sposób ewidentny, krzywdząc innych - Boskie prawo. Takie osoby to uosobienie zła, być może plemię żmijowe (bez duszy) toteż nie wyobrażam sobie, abym miała takowe istoty darzyć JAKĄKOLWIEK sympatią, nie mówiąc już o miłości. Miłość do tego typu zwyrodnialców, jak dla mnie równa się miłości skierowanej do... demonów.

Ktoś może powiedzieć: "chwila, przecież zdarzają się nawrócenia!" - OK, jeśli takowa istota faktycznie się nawróci, będzie żałować swego złego postępowania i w jakiś sposób będzie starała się zadość uczynić, wtedy należy takiej osobie wybaczyć i otoczyć miłością. W innych przypadkach uważam, że kategorycznie nie można takowej osoby obdarzać jakąkolwiek sympatią.


Miłujesz siebie.

Dobrze – człowiek powinien się szanować i kochać tak jak swoich braci i siostry. Cytaty jednak pokazują, że ludzi oceniasz i osądzasz powierzchownie. Ludzie nie są tak prymitywni jak zwierzęta maggie.

Idziesz za Isusem a co on nam mówi?

Mateusza 5:43
Cytat:
Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego.
A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują.
Abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią?
A jeślibyście pozdrawiali tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz, który jest w niebie doskonały jest.


Jak widać słowa Isusa stoją w opozycji do wcześniejszego cytatu.

Ja naprawdę nie chcę się czepiać Ciebie maggie (zanim odpowiedziałem tutaj przeczytałem wszystkie Twoje posty aby Cię lepiej poznać) ale chwilami brzmisz naprawdę wrogo do innych ludzi, co niestety potwierdza tylko moją tezę, że umiłowanie zwierząt oziębia miłość do ludzi.

Sposób w jaki wyrażasz się o ludziach jedzących to czego Ty nie jesz, o ich wyglądzie fizycznym (wzmianki o ludziach otyłych) sugerują Twój sposób postrzegania innych i pryzmaty jakich do tego używasz.

Cytaty:
Cytat:
maggie: Zupełnie się z Tobą nie zgadzam, że to szatan wymyślił stwierdzenie "jesteś tym co jesz". Obserwuję ludzi otyłych, żywiących się w McDonalds i innych syfiarniach i wyglądają jak te pochłaniane przez nich kotlety: tłuste, ociężałe i spuchnięte od zbyt dużej ilości zatrutej soli, antybiotyków i nie wiadomo jeszcze czego!


oraz

Cytat:
Albo miliony tłustych panów i pań uzależnionych od golonki, schaba i piwka?


O zwierzętach wyrażasz się z troską i miłością … do człowieka zaś piszesz:

Cytat:
maggie: ... A jak tak bardzo lubisz jeść to co WYDAJE CI SIĘ, że jeść lubisz to "go a head" ... a po 10 latach narzekaj, że masz raka Smile ...


maggie – możesz mnie osądzać, nie miłować, gardzić mną itd. … ale piszę wprost jak to widzę a widzę rzeczy, które mnie gorszą.

Piszę to bo mi NA TOBIE zależy - to tak dla jasności aby było jasne DLACZEGO napisałem ten długi post.

Powiedz mi też CZYM jest Twój avatar … bo mnie on odrzuca od pierwszego spojrzenia i dla mnie jest demoniczny. CO to jest? Mutant?

Na razie tyle w tym wątku. Zapraszam też wszystkich gorących miłośników zwierząt do dialogu.


źródło: http://www.zbawieniecom.fora.pl/klamstwa-tego-swiata,33/milosc-do-zwierzat-czesc-satanizmu-i-poganstwa,1629.html

Co my możemy zrobić?

To my mamy panować nad zwierzętami a nie one nad nami. Pies nie powinien być naszym lepszym przyjacielem od człowieka. Wygodnie jest kochać posłusznego psa niż człowieka o innym charakterze.
Powinniśmy także chronić nasze zbiory przed ptakiami jesli się da w bezkolizyjny sposób.
Nie głosować na ludzi z partii okrągłego stołu (czyli na wszystkie z sejmu) podtrzymujący socjalizm, system satanistów. Szanować bliźnich, czytać Słowo Boże. Biblia jest źródłem wyzbycia się problemów. To najlepsza książka psychologiczna na świecie. Pokazuje z kim powinniśmy się przyjaźnić, a z kim nie, co wpływa na jakość społeczeństwa.

17 komentarzy:

  1. http://www.zbawieniecom.fora.pl/klamstwa-tego-swiata,33/milosc-do-zwierzat-czesc-satanizmu-i-poganstwa,1629.html

    niestety ton wypowiedzi... zostawia wiele do życzenia (odnosnie watku na forum)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. istotnie super wątek. Damian napisał wiele prawdy która może boleć. W zasadzie nasze teksty mogą sie uzupełniać. Polecam ten link p;opierając twórce wątku Damiana

      Usuń
  2. Piotrze mam pyatnie.
    Jakie jest twoje zdanie w stosunku do spożywania wieprzowego mięsa ?

    izajasza 65

    3to lud co mnie pobudzał do gniewu[...]
    jedząc wieprzowe mięso

    (w tym świecie wszystko jest na odwrót [na przeciw] niż Bóg tego chce )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przez okolo 10 lat nie jadłem mięsa. Znam dietę tzw biblijną. Niestety w tych czasach jest to prawie awykonalne.
      Powróciłem do jedzenia mięsa ze względu na żelazo oraz celem oswojenia się z ewentualnym brakiem jedzenia w czasie kryzysu.
      Ciekawe co jedli na weselu w Kanie...

      Tak jak piszesz i ja powtarzam. Wszystko zostało wywrócone

      Usuń
    2. Ciekawe co jedli na weselu w Kanie...


      jak to co, kebaby :]

      Usuń
    3. no tak bo McDonalda na szczęście nie było :-)

      Usuń


    4. Czytelnika Biblii zwodzi się w Pięcioksięgu Mojżesza fałszywymi słowami, że to Bóg miałby pragnąć, by torturowano i zabijano dla Niego zwierzęta. Manipulację tekstów przeprowadzono przebiegle, aby wierni uwierzyli, że Bóg jest perwersyjną, brutalną, nieczułą i wybuchową istotą i że sprawia mu radość urządzanie brutalnej i bezsensownej masakry zwierząt. Kto wierzy, że to, co wmawiają wielkie instytucje kościelne, jest słowem Bożym, ten dał się złapać tym, którzy prawdę zaciemniają. Jednak ten, kto zgłębia słowa proroków, znajdzie nawet w Biblii jeszcze niejedno prawdziwe słowo Boga, które najwidoczniej uszło uwadze „korektorom” i fałszerzom:

      Amos
      „Nie cierpię waszych świąt i gardzę nimi, nie chcę mieć nic wspólnego z waszymi uroczystościami. Bo kiedy mi składacie ofiary całopalne i wasze ofiary, nie znoszę tego, na ofiary biesiadne z tucznych wołów nie chcę patrzeć. Idź precz ode Mnie ze zgiełkiem twoich pieśni, a dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć! Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów i prawość jak potok niewysychający wyleje”.
      Amos 5, 21-24

      Izajasz
      „Kto zarzyna na ofiarę wołu i jednocześnie jest mordercą ludzi, kto ofiaruje owce i jednocześnie łamie kark psu, kto składa ofiarę z pokarmów i jednocześnie rozlewa krew świni, kto spala kadzidło i jednocześnie czci bałwana – ci obrali sobie swoje drogi i ich dusza ma upodobanie w ohydach. Tak samo i Ja wybiorę dla nich męki i sprowadzę na nich to, czego się lękali, bo gdy wołałem, nikt nie odpowiadał, gdy mówiłem, nikt nie słuchał, lecz czynili to, co jest złe w moich oczach, i wybrali to, czego Ja nie lubię”.
      Izajasz 66, 3-4

      witam co pan powie o tych wersetach
      w nie których zdaniach pan przytacza jedzenie mięsa
      i że ISUS jadał mięso a czy nie mówił o zwierzetach bracia mniejsi czyż zjadał by braci mniejszych czy nie toważyszyły CHRYSTUSOWI zwierzęta na pustyni. TO tak jak nieraz ludzie mówią że rozmnążał wino czyli co namawiał by do picia alkoholu MÓWIĄC TO CZYŃCIE NA MÓJĄ PAMIĄTKĘ ILEKROĆ BĘDZIECIE JEŚĆ I PIĆ.

      Usuń
    5. Kilka tekstów które umieściłem nie dotyczy dogmatów jedzenia mięsa lub wegetarianizmu. Zwróciłem uwagę na pewien problem.

      Odpowiadając Kolego na pytanie jaki ja mam stosunek, pragnę zwrócić uwagę, że Isus rozmnożył chleb i..ryby. Apostołowie udali się też na połów ryb. Nie podejrzewam, że na wesele w Kanie jedli tylko sałatki po grecku :-)

      To od Noego Bóg pozwolił, nakazał jeść mięso. Osobiście ani nie namawiam do jedzenia mięsa, ani nie neguje wegetarianizmu. Jak wspomniałem ok. 10 lat nie jadłem mięsa.
      Podoba mi się jadłospis długowiecznych notabene Greków, oraz ich stosunek do ludzi i zwierząt.

      Nie napisze prawdopodobnie nigdy tekstu o jedzeniu bądź nie mięsa. Biblia podaje nt kilka sprzecznych ze sobą informacji. Ostatecznie bazuje na tym, że Isus rozmnożył ryby.

      "Jezus zatem rzekł: Każcie ludziom usiąść! A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło. Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat. Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę (J 6,1-15)."

      Usuń
    6. wiem że ciężko jest jednoznacznie się wypowiedzieć odnośnie jedzenia czy nie jedznia mięsa ale paczac na swiat pełen okrucieństwa wobec ludzi jak i zwierząt rzeżnie ,skóry , ubój rytualny ,kosmetyki,rolnicy , targi zwierząt przeszedlem pare lat temu na weganizm
      mówie przecież to są BOŻE stworzenia i ja nie mam prawa odbierać im życia bo nie ja je dalem a jedząc i kupując mięso i produkty ze zwierząt przyczyniam się do zabijania ich ,także zrobiłem to dla dobra BOŻEGO stworzenia bo kazdy zasługuje na życie które BÓG mu dał
      i my powiniśmy to szanować chcąc nazywać się ludzmi.

      „Co mi po mnóstwie waszych krwawych ofiar? – mówi Pan. Jestem syty całopaleń baranów i tłuszczu cieląt, a krwi byków, jagniąt i kozłów nie pragnę. Gdy przychodzicie, aby zjawić się przed moim obliczem, pytam: Któż tego żądał od was, abyście wydeptywali moje dziedzińce? Nie składajcie już ofiary daremnej! [...] A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami i choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi. Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić! Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego, sprawiedliwość czyńcie sierocie, wstawiajcie się za wdową!”
      Izajasz 1, 11-13, 15-17

      „Gdyż nic nie powiedziałem waszym ojcom, gdy ich wyprowadzałem z ziemi egipskiej, nic też nie nakazałem im w sprawie całopaleń i ofiar krwawych, lecz tylko to przykazanie dałem im, mówiąc: Słuchajcie mojego głosu, a Ja będę waszym Bogiem, wy zaś będziecie moim ludem, postępujcie całkowicie tą drogą, którą wam nakazuję, aby się wam dobrze działo!”
      Jeremiasz 7, 22-23

      pozdrawiam

      Usuń
    7. jest jeszcze jeden problem z zabijaniem zwierząt:

      co maja powiedzieć góral, których owce zagryzają wilki a te sa pod ochroną?
      co mają powiedzieć rolnicy, których plony zjadają kawki, szpaki, wróble?
      Ptaka nie przeproszę i nie powiem: "słuchaj stary to ja zasadziłem to drzewo" lub do wilka: "gości idź stąd i nie jedz moich owiec". Niestety trzeba podjąć męską decyzję wbrew socjalizmowi.

      To co opisałeś to jest inny problem. Jak w cytacie próżnych i na pokaz całopaleń, bezsensownych ofiar. Przemysł zwierzęcy to jeszcze coś innego (portfele, płaszcze ...)

      Usuń
  3. Jeszcze do niedawna mocno walczyłam w obronie zwierząt, i prawdę mówiąc robiłabym to dalej, gdybym nie odkryła, ze sama tej obrony potrzebuję!
    Hodowle przemysłowe to ogromne zło, nie da się przejść obok tego obojętnie, nawet jeśli nie jest się miłośnikiem zwierząt (choć ja od dzieciństwa bardzo kocham zwierzęta, wiele uratowałam, przygarnęłam, karmiłam). Inną sprawą, ważniejszą wielce, jest jakość mięsa: antybiotyki, hormony, choroby (często białaczka), stres nie są bez wpływu na nasze zdrowie. Jestem na diecie w większości roślinnej już od dłuższego czasu. Nie ukrywam, ze w idealnych warunkach jadłabym i zwierzęta, ale takich warunków teraz nie ma. Żadnych problemów zdrowotnych nie mam, zauważyłam nawet, że morfologia jest o wiele lepsza, niż na diecie tradycyjnej, własnie to słynne żelazo u mnie zawsze jest w porządku! Jednak ta dieta na początku kosztowała mnie sporo pracy: nauki dietetyki, wszystkiego o aminokwasach w pożywieniu, witaminach, pierwiastkach, trawieniu itd. Musiałam też nauczyć się na nowo gotować. Ale męża mojego wyleczyłam z alergii, którą "leczył" całe życie. Od kiedy żyję bliżej natury (nieprzetworzone jedzenie, brak kosmetyków, leki z Bożej apteki, z mediów mam niestety-stety ;) tylko internet), wszystko jest trochę prostsze. Co prawda w międzyczasie otarłam się o new age, buddyzm, ezoterykę, ale wszystko to po to bym wreszcie otworzyła oczy na prawdę.
    A teraz meritum:
    Ten ruch wyzwolenia zwierząt to bardzo wielkie zagrożenie. Wydaje mi się, ze kiedy zaczynamy mówić o zwierzętach jako braciach, o "gatunkowizmie", o wspólnych korzeniach, zaciera się granica czlowieczeństwa. Pozbawiamy się całego humanistycznego dorobku, sprowadzając człowieka do roli popędów, instynktów. To droga do Planety Małp na ziemi.
    Moim zdaniem to jest właśnie cel tej propagandy. Wrażliwy człowiek nie zauważy jak sam włazi do klatki, starając się wyciągnąć z niej to biedne zwierzę. Walcząc o równe prawa walczy o swoje prawo do bycia ZWIERZĘCIEM, nie odwrotnie! To jest bardzo przewrotne! Widziałam już kilkakrotnie grafiki ciężarnych kobiet w klatkach z dojkami przy piersiach - czy taki los czeka człowieka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry i profesjonalny komentarz.

      "
      Ten ruch wyzwolenia zwierząt to bardzo wielkie zagrożenie. Wydaje mi się, ze kiedy zaczynamy mówić o zwierzętach jako braciach, o "gatunkowizmie", o wspólnych korzeniach, zaciera się granica czlowieczeństwa. Pozbawiamy się całego humanistycznego dorobku, sprowadzając człowieka do roli popędów, instynktów. To droga do Planety Małp na ziemi.
      Moim zdaniem to jest właśnie cel tej propagandy. Wrażliwy człowiek nie zauważy jak sam włazi do klatki, starając się wyciągnąć z niej to biedne zwierzę. Walcząc o równe prawa walczy o swoje prawo do bycia ZWIERZĘCIEM, nie odwrotnie! To jest bardzo przewrotne! "

      Dopiero tym roku a nawet miesiącu to wszystko odkryłem. Komentarz z linku Shay Becka i Twój El Palmner jeszcze bardziej mi to wszystko uświadomił i poukładał w głowie.
      To wszystko jest niesamowicie precyzyjnie skonstruowane i przygotowane. Po prostu to co zrobili ci sataniści, masoni, komuniści to koronkowa robota.
      Mówi się nam o socjaliźmie, o wyzysku kiedy na wielu innych płaszczyznach jesteśmy ogłupieni. Żeby zrozumieć ich misterną pracę na rzecz upodlenia należy przeprowadzić analizę kultury tych krajów, które jeszcze moralnie nie upadły jak: Ukraina, Grecja, Serbia. W tzw Polsce nastąpiła zmasowana amerykanizacja na każdej płaszczyźnie. To co im jeszcze zostało jest celem ataku. Stąd rola m.in Palikota.


      El Palmer to co Ty jesz?

      Usuń
    2. Dziękuję :)

      Piotrze, jem dużo rzeczy: kotlety, pasztety, naleśniki, tarty, pizze, kasze z warzywami, kasze z owocami i mnóstwo innych. Opanowałam gotowanie i pieczenie bez jaj i nabiału, zastępując jaja płatkami owsianymi, siemieniem lnianym, mąką z cieciorki, puree z banana (w zależności od potrawy), a nabiał mlekiem roślinnym (owsianym, ryżowym, migdałowym, czasem sojowym). Choć czasem zjem jajko, takie od wsiowej kury, od znajomych. Większa część mojej diety to kasze i mączne (z pełnego przemiału) rzeczy typu tarta. Plus warzywa, głównie korzeniowe. Sezonowe i regionalne. Czasem jem też egzotyczne, ale tylko owoce (pomarańcze, cytryny, banany, awokado, imbir). Staram się jeść prosto i tak, aby w jednym posiłku było maksymalnie poupychane (więc kasze i ryż z warzywami to komplet niezbędnych aminokwasów egzogennych, a więc prawie mięso ;) ziarna słonecznika, sezamu czy siemienia dają dobre tłuszcze, wiecej wapnia i zelaza, magnezu), jem sporo ziaren, min. słonecznika (np. zabielam nimi zupę: miksuję namoczone wcześniej z wodą i odsączam na sitku. Polecam!), daję ziarna do pasztetów (ze strączkowych: soczewicy, ciecierzycy, fasoli), jem podprażone. Jem siemię lniane w posypkach kanapkowych (poprażone wcześniej i zmielone w młynku), jem natkę pietruszki w sporych ilościach (lubię), morele suszone (ale tylko niesiarkowane, to zupełnie inny smak), czasem orzechy. W zimie kiełki, dość sporo. Kapusty, ogórki kiszone, buraki, fasole. Na wiosnę zielone natki, rośliny przydomowe (pokrzywa np), sałatę, rzodkiewkę, kasze (zawsze).
      Ziarna, kasza (zwłaszcza jaglana), suszone owoce i zielenina to doskonałe źródło żelaza. Bez obecności nabiału, który zaburza wchłanianie żelaza, za to przy obecności kwasu foliowego, to zelazo, choć niby gorsze, wchłania się o wiele lepiej. Jem też czasem glony (np. kombu powoduje, ze ugotowana z nim fasola nie ma właściwości wzdymających). Na co dzień jem skromnie, bo właśnie bez obiadów typu kotlety+ziemniaki+surówka, ale raczej kasza (czasem ze strączkowymi, np. ryż z czerwoną fasolką) + warzywa+ surówka, jednak "od święta" mogę zrobić kotlety z zestawem tradycyjnym, pasztet, pizzę (zamiast sera może być beszamel i szpinak) a nawet wegański tort z bitą śmietaną (kokosową).
      Ostatnio zastanawiam się nad kozim nabiałem, podobno nie jest tak obciążający jak krowi i pochodzący z wiadomych dobrych źródeł może być dobrym uzupełnieniem diety w nabiał (od czasu do czasu).

      Suplementuję B12 i D3.

      Dziś jadłam naleśniki z powidłami śliwkowymi, "flaczki" z boczniaka (a, jem też grzyby) i właśnie robi się zapiekanka ryżowo-fasolowa. Do tego sałata z oliwą z oliwek.

      Wielokrotnie byłam bliska zrezygnowania z takiej diety, bo musiałam się wszystkiego uczyć od podstaw, nagłówkować, dodatkowo bardzo gnębiona przez rodzinę. No, ale wytrwałam. Trzeci rok.

      Usuń
  4. Aha, no cóż. W bajkach dla dzieci zazwyczaj występują zwierzątka i zazwyczaj są one bardzo sympatyczne, takie naprawdę ludzkie. Ale już gdy bohaterami są ludzie to zachowują się ohydnie, żałośnie i niegodnie tak jak nierozumne zwierzęta. Wszystko na odwrót. Człowiek ma się upodobnić do bestii, w końcu zwierzęcia.
    No ale to im wychodzi świetnie, ludzie serio są coraz gorsi i zepsuci. Tacy ludzie przeważają i doskonale rozumiem tych, którzy wolą zwierzęta, bo sama tak miałam do niedawna, ale nie powinno tak być. Mam 2 koty, BARDZO je lubię, wręcz uwielbiam, ale jednak wychodzi, że to zwierzę kiedy za nic z tej kociej "miłości" dostanę pazurem.
    Albo czasem się słyszy, są nawet całe serie programów w TV o ludziach, którzy tak bezgranicznie kochali swoje zwierzęta, tak im ufali, a potem... zostali pożarci. Zwierzę jednak nie odwdzięczy nam się tak jakbyśmy oczekiwali, bo nas nie rozumie. Są jakieś granice tego bratania się ze zwierzętami, to my jesteśmy ich panami.

    Dobrze powiedziałeś o Biblii. Duch Biblii to najlepszy terapeuta na świecie, tylko On gwarantuje właściwe efekty, które trwają, wszystko czego dusza pragnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tobie Katarzyno zrozumiałem że to może mieć jeszcze inny cel: polubienie w przyszłości bestii. Być może tą bestią będzie zwierze z kosmosu (upadły). Skoro miliony osób polubiło Chewbacce z "Gwiezdnych wojen" i Bumblebee z "Transfoermersa" to może to mieć sens. Jakieś zwierze przypominające człowieka przybywa na ratunek by ocalić nas od bankierów, syjonistów etc...

      Usuń
    2. i przybędą na Ziemię by ocalić nas przed złymi kosmitami..

      Usuń
  5. Bardzo dobry tekst i ciekawy wątek na forum. Dowiedziałem się czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.