poniedziałek, 18 lutego 2013

Demony są wśród nas cz III

Sam jestem zaskoczony jak wiele osób napisało pod moimi tekstami o własnych przeżyciach z demonami.
Dziękuję wszystkim za te wpisy tym bardziej, że stanowią wielką wartość. Nie wiem czy zauważyliście, ale jest kilka mianowników wspólnych:




1. Półsen

Zastanawiałem się dlaczego. Chyba dlatego, że sen jest naturalną opowieścią a z kolei jawa, rzeczywistość daje nam większą władzę poprzez wolę i świadomość. Tak więc atakują w półśnie.

2. Osoby nękane lub prześladowane przez "pecha" (vide działanie demonów) tkwią jedną nogą w świecie szatana.
Mogą to być dobrzy ludzie, lekko grzeszący, ale nieświadomie tkwią w jego magii.
Kiedyś byłem menadżerem dyskoteki nie świadomy niczego nie podejrzewałem, że nazwa dyskoteki ( z ang piekło) i jego wystrój będą miały wielki wpływ na moje życie.  Obsługa dyskoteki na moje życzenie nosiła świecące rogi. Później się dowiedziałem że współwłaściciele dyskoteki brali narkotyki. Ja poznałem tam swoją dziewczynę z którą przeżyłem póżniej wiele klęsk oddziałujących do tej pory mimo upływu 10lat.
Częściowo uspokoiło mi się po pięciu latach, ale kiedy wzięliśmy ślub kościelny rozpoczął się festiwal klęsk.
Mam znajomych którzy również mają niesamowitego pecha. Osoby wierzące, nie aprobują KRK, ale uczestniczą czasem na mszy, żona kolegi nie lubi kościoła ale nie chce się pozbyć talerzyka pamiątkowego z wizerunkiem parafii.. Jak wspomniałem tkwienie jedną nogą w świecie szatana jest jednym z powodów nękania.
Dziecko znajomych lat 7 często słyszy jakieś glosy w nocy nienakłaniające do spojrzenia na poruszające się cienie. Jeśli tak się dzieje z dzieckiem to już jest trochę gorzej. Napisze o tym poniżej.
 Około 8 lat temu miałem podobne półsny. Jakaś starsza kobieta parokrotnie wychodziła z ciała mojej żony. Była to starsza kobieta z długimi włosami. Powoli wstawała jak to czasem w filmach pokazują jak duch wychodzi z ciała. Miałem więcej przeżyć na jawie ale nie będę o tym pisał bo nie ma się czym chwalić...Jedno jest pewne z własnej woli ich zapraszałem grzesząc. Nie byłem jedynie świadomy wtedy powodów zjawisk z którymi miałem nieprzyjemność mieć do czynienia.

3. Pomaga modlitwa i to po pewnym czasie. Dodałbym od siebie jeszcze, z moich obserwacji ludzi których prześladuje pech: brak świadomego grzeszenia, kłócenia się z partnerem, nie nadużywanie alkoholu.

4. Odcięcie się od grzechu.


Jaka jest granica wiekowa, próg wiekowy nękania.

Generalnie wg moich obserwacji i przypadków opisanych przez Pitmana istnieje coś takiego jak poziom odpowiedzialności. 
Howard Pitman uważa, że 90% całej aktywności demonicznej w ludziach dotyczy osób, które osiągnęły poziom odpowiedzialności. Działalność demonów w osobach, które jeszcze nie osiągnęły poziomu odpowiedzialności nie przekracza 5%. H. Pitman definiuje poziom odpowiedzialności jako wiek w którym możemy dokonywać wyborów. We wszystkich przypadkach z demonami należy brać pod uwagę wolną wolę człowieka. Kiedy osoba ludzka ma wybór działa  opierając się na swojej wolnej woli. Kiedy człowiek nie jest w stanie dokonać wyboru, nie odpowiada za to, co czyni, chyba że dobrowolnie się podda odmiennemu stanowi świadomości jakimi są: alkohol, narkotyki, , medytacja, hipnoza.

Demony nękają dzieci

Dzieci jak wiadomo  nie mogą zbytnio dokonywać wyborów. Skąd więc nękanie? demony nie mają prawa nękać osoby poniżej poziomu odpowiedzialności.

Są to nieliczne przypadki i spowodowane zazwyczaj jak pewnie się domyślacie z winy rodziców. Stale kłócący się rodzice, zła atmosfera, zdrady itp powodują że Bóg pozwala na działanie demonów u dzieci.
Jednak aby mogły demony działać diabeł musi osobiście jako oskarżyciel ludzi, ubiegać się o zezwolenie u Boga: JB 1,12  W drugim przypadku Bóg musi wydać wyrok w postaci Bożej kary:
PS  (49) Spuścił na nich zapalczywość swego gniewu, Popędliwość, zaciekłość i utrapienie, Poczet aniołów zagłady
Wtedy rodzice dziecka ponoszą winę za powstanie okoliczności w jego zyciu wymuszających udzielenie pozwolenia diabłu.

W II części wymieniłem główną typologię demonów. Teraz przybliżę ich role.

Demon chciwości
 

Wg Pitamana wygląda on jak:
 przeciętny pracownik małego biura, ubrany w ciemno szary garnitur. Ma zimne jak stal oczy. Wyglądał jak mężczyzna o stereotypowym usposobieniu. Jest drugi w łańcuchu władzy podlega bezpośrednio księciu. Ten mężczyzna o stereotypowym usposobieniu łatwo wykonuje swoje zadanie ponieważ jego obraz jest łatwo akceptowany w społeczeństwie. Niektóre demony muszą mocno pracować nad stworzeniem fałszywego obrazu, który zyskałby upodobanie u człowieka, ale nie ten.

Od kilku lat mam osobiście wstręt do garniturów zarówno własnych jak i osób które je noszą. W garniturze widzę fałsz i maskę. Kiedyś przychodziłem do pewnego małego zaprzyjaźnionego sklepu spożywczego ubrany na luzie w jeansy.Znajoma sprzedawczyni traktowała mnie jak chłopaka z ulicy. Pewnego razu wracając z wywiadu w tv w garniturze zajrzałem do owego sklepu. Ta sama sprzedawczyni zaczęła się niemal ślinić na mój widok, traktować mnie z większą kulturą i jakby mogła to chyba mnie "chciała mieć". Garnitur to jest wielka maska. Przypominam sobie sejm złożony z Samoobrony. Najwięksi dewianci mogą się za nim ukryć. I nie pisze ti tylko o członkach Samoobrony.
Każdy zły człowiek założy garnitur i jest już atrakcyjniejszy, postrzegany jak mąż stanu.
Ludzie pod jego wpływem wyznają zasadę: najpierw ja i tylko to co moje. Autor kojarzy samego siebie z przed lat kiedy pracował wiele ponad normę by jego rodzina żyła na "poziomie". Przez wiele lat pracował po 80 do 100h tygodniowo aby mieć wynagrodzenie na wysokim poziomie. Gdy sumienie niepokoiło go to szatan podsuwał mu wymówkę: "Bóg rozumie. On wie że muszę to zrobić.  żeby zapłacił za swoje rachunki". Sumienie jednak mówiło;"tj niewłaściwe. Twoje dzieci dorastają  i ciebie tam nie ma". Demon powtarzał. Kiedy stanął przed Bogiem (ciężko ocenić czy to prawda, cytuję to ponieważ może to być potencjalnie realny scenariusz) On tego nie rozumiał. Bóg powiedział mu, że życie jakie prowadził było obrzydliwe.

Przypomnijmy sobie jak wyglądały domy około 30-40 lat temu. Drewniane albo murowane z pustaków nieotynkowane. Teraz dom to musi być pałac, w środku drogie baterie, glazura, terakota itd. Działa demon chciwości?
Wcześniej były studnie, piece kaflowe teraz piece na olej, gaz, pelet, groszek po 6-10 tys zł za sam piec.
Dlatego wielokrotnie umieszczam link do tekstu o Waldku Desce który wybudował dom za 10tys zł plus piwo :-) http://detektywprawdy.blogspot.com/2012/12/za-wybudowanie-niskim-kosztem-domu.html
Demon chciwości mówi nam: "kup to auto na kredyt sąsiedzi będą zazdrościć" sumienie pewnie mówi: "jak my spłacimy, idą ciężkie czasy" a demon: "duży bagażnik, przestronne wnętrze, dzieci się będą cieszyć"...
Później to już jest seria wydarzeń: wyduszanie pieniędzy z kogo się da by spłacać, z rodziny, klientów, szefa etc. Znam ludzi którzy biorą kredyty do spłacania ... kredytów. Wielu popełniło samobójstwo.
O tym się nie pisze, ale umowy z galeriami są dosłownie zabójcze. W mieście którym mieszkam kilka osób popełniło samobójstwo z tego powodu. Na początku takim delikwentom, potencjalnym ofiarom chętnym na wynajęcie lokalu w galerii pokazuje się super statystyki wejść do galerii. Oczywiście wygląda to niezwykle imponująco. Nikt przy tym nie mówi że wejścia do galerii nie są tożsame z wejściem do boksu, punktu handlowego. Umowa jest tak skonstruowana, że nie można jej wymówić. Trzeba znaleźć na swoje miejsce następną ofiarę a licznik bije niczym licznik taksówkarza z Warszawy. Dochodzą poza czynszem w euro opłaty za wejście do sklepu oraz od obrotu ze sklepu. Jednym słowem demon chciwości zbiera żniwo. A jak się mogła zacząć taka inwestycja? zapewne od takich słów: zainwestujmy pieniądze na ciężki czasy, ruch w mieście słabnie a w galerii zawsze będzie. I jest ale ruch galerianów

Demon chciwości chce zniszczyć całą gospodarkę  do takiego poziomu by  ludzie na najwyższych szczeblach byli zmuszeni wołać o pomoc kto mógłby ich ocalić. Świat musi dojrzeć zanim antychryst się pojawi. Świat musi napełnić się terrorem, gwałtem , przestępstwami, niemoralnością na szeroką skalę.

Jak można się przeciwstawić demonowi chciwości? żyć skromniej a uczciwie.

Zastanówmy się w jakim momencie jesteśmy? W ub tygodniu rozmawiałem z pewną bystrą osobą aczkolwiek areligijną. Obaj dziwimy się, że ludzie akceptują ten faszyzm. Wiadomo... wina TV itp. Kolega (antykomunista i liberał gospodarczy)powiedział mi tak: Piotrek jeszcze śruba nie została dokręcona, jeszcze jest im za dobrze". Myślę ze lepiej się nie da tego określić. Być może do tego potrzeba aż III wojny św.

cdn





.


7 komentarzy:

  1. Ja też raz w półśnie przeżyłem coś takiego, że leżałem na łóżku tak jakbym się obudził ale to nie była jawa, leżałem i nie mogłem się poruszyć nawet podnieść głowy czy ruszyć palcem,(potem czytałem trochę o paraliżu sennym) oświeciło się światło w drugim pokoju i nagle przy mnie stała postać w szlafroku(nie wiem czemu ale wiedziałem że to kobieta, a byłem w niezłym szoku) najdziwniejsze w tym jest to, że ta postać tylko stała i przyglądała się mi potem się obudziłem.
    Ps. miałem poczucie niewyobrażalnego lęku

    Co do garniturów to udowodniono, że ludzie w garniturach stwarzają większe poczucie bezpieczeństwa kompetencji i inteligencji.

    W "galileo" raz widziałem(nie wiem na ile to jest rzetelne źródło) jak zrobili test i ludzie przechodzili na czerwonym świetle za gościem w garniturze (jedna kobieta prawie wpadła pod auto, a to chyba w NY było), a za gościem ubranym "luźno" nikt nie przechodził.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się,że pojawiają się takie teksty.
    Mnie nękał demon finansowy, niestety.Pech,o którym piszesz to właśnie demony.Do tej pory odczuwam skutki,ale powoli,dzięki Bogu wychodzę z długów.To co się działo przez trzy i pół roku to jakaś psychoza.Zdążyłam pomyśleć ,a to już się działo.Oczywiście złego.
    Sama na to pozwalałam.Karty tar...aż się boję to napisać w całości ,spaliłam i od razu było lepiej.Pozbyłam się wszystkiego związanego z magią i okultyzmem.Moja mała córka uświadomiła mi ,że dzieje się coś nie tak w naszym domu.Mój mąż i syn także dawali mi sygnały i na szczęście mój anioł stróż wcisnął mi wreszcie do tej głowy co powinnam zrobić.Wiem,że początkowo wpadałam z deszczu pod rynnę,ale miłość rodziny,a jak wszyscy wiemy to jest moc największa doprowadziła mnie do Boga.Zawsze w niego wierzyłam,ale chyba na jakiś czas o nim zapomniałam i to właśnie wtedy był moment,kiedy pojawił się demon .Gdy zaczęłam się od tego wszystkiego odwracać ,gdy Isus przypomniał mi o sobie zaczęły się kłopoty finansowe.Wiem ,że teraz ,gdy się modlę,wzywam Boga,Isusa to jestem bezpieczna i poradzę sobie.Niesamowite jest to,że moja córka przekazała mi tyle wiadomości od Boga.Jej anioł stróż czuwa przy niej i wiem,że go widzi i z nim rozmawia.Doszłam także do wniosku,że musiałam doświadczyć tego wszystkiego,aby uświadomić sobie co jest w życiu najważniejsze.To właśnie Bóg przypomniał mi ,że jest w moim życiu i wystarczy tylko z nim porozmawiać , a życie zaczyna się zmieniać na lepsze.Pozdrawiam serdecznie.Przebudzona

    OdpowiedzUsuń
  3. Ok,teraz moja kolej.
    Zanim nawróciłem się,zainteresowany byłem na poważnie fenomenem UFO. Bardzo zaangażowałem się emocjonalnie w to dziadostwo.
    Po pewnym czasie zacząłem odczuwać niesamowity lęk.Bałem się pozostawać sam w domu,poruszać się w ciemnościach.Pojawił się ucisk w gardle utrudniający oddychanie,zwłaszcza podczas snu,bardzo gęsta flegma zalegająca w przełyku nie dająca się odrywać.Czułem często czyjąś obecność w pobliżu a nawet podmuchy chłodnego wiatru w okolicach głowy i pleców.W nocy czasami zdarzało mi się słyszeć tupot stóp kogoś biegnącego po podłodze.Serce mi waliło jakby miało zaraz wyskoczyć z piersi.
    Ogólnie było super ;)
    Po nawróceniu się,dopiero po około tygodniu uświadomiłem sobie,że to wszystko ustało.A spokoju w sercu jaki posiadam teraz nie potrafię porównać do niczego,po prostu nigdy wcześniej nie czułem takiego..."ciepła".
    Chwała Zbawicielowi za te cuda.
    Teraz na pytanie:Czy wierzę w Boga? Odpowiadam:Nie wierzę lecz WIEM.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kiedyś miałem "sen", że chodziłem po swoim mieszkaniu, które wynajmuje na studiach, otwieram jedne drzwi a tam siedzi Benedykt XVI, który w ręce miał widły i rzucił się na mnie z rękami a ja zbudziłem się cały spocony, prosiłem Boga o pomoc i powiem szczerze, że od tamtej pory nic takiego nie śni mi się, chociaż nie wiem na ile to była podświadomość a na ile typowy sen. Bardzo często pomimo bycia od kilku dobrych lat pełnoletnim bałem się zejść chociażby w nocy na dół samemu czy to w domu czy gdziekolwiek, bojąc się, że "coś" mnie napadnie, jakiś demon czy coś. Teraz powtarzam sobie "Bóg jest ze mną" i jest mi łatwiej :)

    Natomiast może tak żartobliwie ale raz koło 2 w nocy zachciało mi się mleka, zszedłem na dół i słsze, że coś przebiega po kuchni, normalnie mnie wmurowało. Bałem się jak przeraźliwie... jednak zaświeciłem jakimś cudem światło a okazało się, że jakiś kot wdarł się do domu i wyjadał pasztet z pieca, który mama przygotowała ze starodawnej receptury. Do dzisiaj się z tego śmieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak widać Maryd miałeś typowy sen. Cechą wspólną nękania jest półsen. Miałeś po prostu zły sen :-)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, wystarczy się pomodlić przed snem do Isusa, poczytać Biblię. Jeśli się boisz to oznacza że masz słabą wiarę. Miałem to samo. Tzn nie tyle bałem się zasnąć ale bałem się innych rzeczy.
      Miałem dzisiaj napisać, ale nie zdążyłem, że to jest objaw demona strachu.

      Usuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.