Dobry artykuł choć katolicki o tym co trapi wielu chrześcijan czyli o okrucieństwie Boga, do którego link przysłała koleżanka Daisy Mona. Tekst do małych nie należy. Sam go nie miałem czasu całego przeczytać. Rozważania jakie autor przedstawia dadzą odpowiedź na powyższe pytanie.
http://www.biblia-wnioski.pl/do-pobrania-mainmenu-8.html?func=startdown&id=1
r Andrzej Wójcik
Wiele osób niewierzących w obronie swego braku wiary, a także wiele
otwartych wrogów chrześcijaństwa lub judaizmu – w uzasadnieniu swoich
poglądów reprezentuje tezę o okrucieństwie, bezwzględności i krwawej
brutalności Boga Izraela. Zapewne wiele z nas stawało bezradnie przed
pytaniami w rodzaju: „Czy Bóg, który kazał Jozuemu zabić wszystkich
mieszkańców miasta włącznie z kobietami, niemowlętami i starcami, jest
Bogiem miłości? Czyż Bóg Starego Testamentu nie jest raczej bezwzględnym
i okrutnym Bogiem zemsty?” .
Niniejsza praca jest próbą zebrania podstawowych argumentów
przemawiających za tym, że w tym trudnym, szczególnym, niepowtarzalnym
okresie dziejów świata, Bóg Jahwe nie przestał być Bogiem miłości.
Wykażę, iż nazwanie Boga Starego Testamentu „bezwzględnym i okrutnym
Bogiem zemsty” jest buntem przeciwko Jego suwerenności, świętości i
sprawiedliwości.
Na początku zauważmy, że istotnie Bóg kazał Izraelowi obłożyć niektóre narody klątwą:
Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, do której idziesz, aby ją
posiąść, usunie liczne narody przed tobą: Chetytów, Girgaszytów,
Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów: siedem
narodów liczniejszych i potężniejszych od ciebie. Pan, Bóg twój, odda je
tobie, a ty je wytępisz, obłożysz je klątwą, nie zawrzesz z nimi
przymierza i nie okażesz im litości. (Księga Powtórzonego Prawa 7,1-2)
a także naród Madianitów (Księga Liczb 25,17), Amalekitów (Księga powtórzonego Prawa 25,19) i Anakitów (Księga Jozuego 11,21).
Wypełnienie klątwy polegało na całkowitym zniszczeniu tego, czego
klątwa dotyczyła, zazwyczaj ludzi, dóbr materialnych lub zwierząt
znajdujących się na danym obszarze:
I na mocy klątwy przeznaczyli na zabicie ostrzem miecza wszystko, co
było w mieście: mężczyzn i kobiety, młodzieńców i starców, woły, owce i
osły (Księga Jozuego 6,21).
Całą zdobycz tych miast i bydło podzielili Izraelici pomiędzy siebie,
lecz wszystkich ludzi zgładzili ostrzem miecza doszczętnie, nie
zostawiając żadnej żywej duszy. To, co Pan rozkazał słudze swemu
Mojżeszowi, a Mojżesz rozkazał Jozuemu, Jozue wykonał, niczego nie
zaniedbując z tego wszystkiego, co rozkazał Pan Mojżeszowi (Księga
Jozuego 11,14-15).
Izraelitom nie wolno było ocalić nikogo obłożonego klątwą (hebr. cherem):
Żaden człowiek, który jest poświęcony dla Pana jako cherem, nie może być wykupiony. Musi on być zabity (Księga Kapłańska 27,29)
Ani też zabrać czegoś jako łupu wojennego, gdyż naruszenie tego prawa
powodowało ściągniecie klątwy na Izraela (porównaj Księgę Jozuego
7,10-12; 10,40).
Poniższa lista zawiera, moim zdaniem, najważniejsze argumenty
wskazujące na to, iż Bóg Jahwe wypowiadając i realizując tę klątwę, nie
przestał być Bogiem miłości i sprawiedliwości:
1) Do Boga, Stwórcy należy ziemia i On jest Tym, który ją odbiera narodom i nadaje w posiadanie:
Kiedy Najwyższy rozgraniczał narody, rozdzielał synów człowieczych,
wtedy ludom granice wytyczał według liczby synów Izraela (Księga
Powtórzonego Prawa 32,8)
Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem
nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie
odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam
daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. On z jednego (człowieka)
wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię
ziemi. Określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania (Dzieje
Apostolskie 17,24-26)
I tak Bóg, z jednej strony nadał ziemię Izraelitom, ale z drugiej –
na przykład Edomitom (Księga Powtórzonego Prawa 2,5), Moabitom (2,9) i
Amonitom (2,19). Przez proroka Amosa powiedział: Czyż Izraela nie
wyprowadziłem z ziemi egipskiej jak Filistynów z Kaftor, a z Kir -
Aramejczyków? (9,7b).
Zauważmy także, że Bóg bynajmniej nie faworyzował narodu wybranego –
około 650 lat później (przypis 3) nadszedł bowiem dzień, kiedy Jahwe
ostatecznie odebrał ziemię Izraelowi i dał ją Babilończykom: To mówi Pan
Zastępów, Bóg Izraela; tak macie powiedzieć waszym panom: Ja uczyniłem
ziemię, człowieka i zwierzęta, które są na powierzchni ziemi, swą wielką
siłą i swym wyciągniętym ramieniem; mogę je dać, komu będę uważał za
słuszne. Teraz zaś dałem wszystkie te ziemie w ręce Nabuchodonozora,
króla babilońskiego, mojego sługi; oddaję mu nawet zwierzęta polne, by
mu służyły (Księga Jeremiasza 27,4b-6).
Echo tej oczywistej zasady brzmi w słowach właściciela winnicy z
przypowieści Jezusa - Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na
to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? (Ewangelia wg Mateusza
20,15).
Osoby kwestionujące to „prawo właściciela” tak naprawdę buntują się przeciwko suwerenności Boga
a także wykazują niezrozumienie nadrzędnej roli Boga nad mechanizmami
determinującymi wielkość obszaru ziemi zajmowanego przez poszczególne
narody!
Zanim zbadamy, czym kierował się Bóg, podejmując tak surowe decyzje,
zauważmy, że to On rozkazał Izraelowi, którym narodom wypowiedzieć
wojnę, a którym nie – Bóg na przykład zakazał Mojżeszowi podboju
Edomitów (Księga Powtórzonego Prawa 2,5), Moabitów (2,9) i Ammonitów
(2,19). Nieposłuszeństwo byłoby tu buntem przeciwko woli Boga,
stwierdzeniem, że się wie lepiej niż Bóg, który daje ziemię, komu uważa
za słuszne!
2) Bóg pod przysięgą obiecał dać ziemię Kanaan Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi (tj. Izraelowi).
Wtedy to właśnie Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: Potomstwu
twemu daję ten kraj, od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki
Eufrat, wraz z Kenitami, Kenizytami, Kadmonitami, Chetytami,
Peryzzytami, Refaitami, Amorytami, Kananejczykami, Girgaszytami i
Jebusytami (Księga Rodzaju 15,18-21).
Bóg dał Abrahamowi cały kraj Kanaan, jako własność na wieki (Księga Rodzaju 17,8) i kilkaset lat później wypełnił swą obietnicę:
Tak Pan dał Izraelitom cały kraj, który poprzysiągł dać ich przodkom.
Objęli go oni w posiadanie i w nim zamieszkali. Pan użyczył im pokoju
dokoła, zupełnie jak poprzysiągł ich przodkom, a żaden z ich wrogów nie
mógł się wobec nich ostać. Wszystkich ich wrogów dał Pan im w ręce. Ze
wszystkich dobrych obietnic, które Pan uczynił domowi Izraela, żadna nie
zawiodła, lecz każda się spełniła. Tak Pan dał Izraelitom cały kraj,
który poprzysiągł dać ich przodkom. Objęli go oni w posiadanie i w nim
zamieszkali. Pan użyczył im pokoju dokoła, zupełnie jak poprzysiągł ich
przodkom, a żaden z ich wrogów nie mógł się wobec nich ostać. Wszystkich
ich wrogów dał Pan im w ręce. Ze wszystkich dobrych obietnic, które Pan
uczynił domowi Izraela, żadna nie zawiodła, lecz każda się spełniła
(Księga Jozuego 21,43-45).
Podważanie tego prawa jest buntem przeciwko suwerenności,
prawdomówności i wierności Boga, inaczej – zmuszaniem Go do niewierności
swoim obietnicom!
3) Bóg przez demonstrację swej boskiej, nadnaturalnej potęgi, dawał wielokrotnie szansę nawrócenia podbijanym przez Żydów narodom.
Nie powracając do przejścia Izraela suchą stopą przez Morze Czerwone i
do zagłady armii faraona, o czym 40 lat wcześniej dowiedziały się
okoliczne narody: Wieść tę narody przyjęły ze drżeniem, padł strach na
mieszkańców filistyńskiej ziemi. Przerazili się wtedy książęta Edomu,
wodzów Moabu ogarnęła bojaźń, truchleją z trwogi wszyscy mieszkańcy
Kanaanu (Księga Wyjścia 15,14-15)
zauważmy, że już samemu początkowi kampanii pod wodzą Jozuego również
towarzyszyło cudowne działanie Jahwe: Izrael przeszedł przez ten Jordan
jak po suchej ziemi, gdyż Pan, Bóg wasz, wysuszył przed wami wody
Jordanu, aż przeszliście, podobnie jak to uczynił Pan, Bóg wasz, z
Morzem Czerwonym, które osuszył przed naszymi oczami, aż przeszliśmy.
Wszystkie ludy ziemi powinny poznać, że potężna jest ręka Pana, a wy
sami zawsze powinniście się bać Pana, Boga waszego. Gdy wszyscy królowie
amoryccy, mieszkający za Jordanem w zachodniej krainie, i wszyscy
królowie kananejscy, zamieszkali wzdłuż morza, usłyszeli, że Pan osuszył
wody Jordanu przed Izraelitami, aż się przeprawili, zatrwożyło się ich
serce i nie mieli już odwagi wobec Izraelitów (Księga Jozuego
4,22b-5,1).
Innymi przejawami boskiej wszechmocy Jahwe w tym okresie było
zawalenie się murów Jerycha (Księga Jozuego 6,20), ciężki grad
zabijający uciekające wojska amoryckie (Księga Jozuego 10,11),
zatrzymanie się słońca i księżyca na firmamencie (Księga Jozuego
10,12-14) czy plaga szerszeni (lub strachu), która „wypędziła” dwóch
królów amoryckich (Księga Jozuego 24,12).
Bóg nie był więc „bezwzględnym tyranem” sprowadzającym śmierć na
nieświadomych Jego istnienia, nie znających Jego atrybutów, niewinnych
lub szukających Go ludzi!
4) Mieszkańcy miast obłożonych klątwą, gdy uwierzyli w Boga Jahwe i poddali się Żydom, zostali ocaleni.
Należała do nich na przykład zamieszkująca w Jerychu nierządnica
Rahab, która przyjęła szpiegów izraelskich i w następujących słowach
wyznała swoją wiarę w Boga Jahwe oraz prosiła o ocalenie swego domu:
Wiem, że Pan dał wam ten kraj, gdyż postrach wasz padł na nas i
wszyscy mieszkańcy kraju struchleli przed wami. Słyszeliśmy bowiem, jak
Pan wysuszył wody Morza Czerwonego przed wami, gdy wychodziliście z
Egiptu, i co uczyniliście dwom królom amoryckim po drugiej stronie
Jordanu, Sichonowi i Ogowi, których obłożyliście klątwą. Na wieść o tym
zatrwożyło się serce nasze i zabrakło nam odwagi wobec was, ponieważ
Pan, Bóg wasz, jest Bogiem wysoko na niebie i nisko na ziemi. Dlatego
teraz przysięgnijcie mi na Pana, że jak ja okazałam wam życzliwość, tak i
wy okażecie życzliwość domowi mego ojca; dacie mi znak jako rękojmię,
że zostawicie przy życiu mego ojca i moją matkę, moich braci i moje
siostry, że zachowacie wszystko, co do nich należy, i uchronicie od
śmierci (Księga Jozuego 2,9-13).
Czyż siła i szczerość tego wyznania nie przypomina łotra na krzyżu,
który prosił: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego
królestwa? ( Ewangelia wg Łukasza 23,42).
Bardzo ciekawe jest to, co stało się z Rahab później: Nierządnicę
Rahab, dom jej ojca i wszystkich, którzy do niej należeli, pozostawił
Jozue przy życiu (Księga Jozuego 6,25a). Następnie Rahab wyszła za mąż
za Salmona, jej synem był Booz (mąż Rut), jego synem Obed, jego synem
Jesse, a z kolei jego synem – Dawid, król Izraela. Co więcej, Rahab,
będąc prababką Dawida, weszła do linii mejsańskiej, w której „według
ciała” urodził się Jezus (Ewangelia wg Mateusza 1,5).
Ocaleli również mieszkańcy miasta Gibeon z obłożonego klątwą narodu Chiwwitów, którzy wyrazili swoje poddanie Jahwe:
Z ziemi bardzo dalekiej przybywają twoi słudzy, w imię Pana, Boga
twojego. Słyszeliśmy bowiem sławę Jego i wszystko, co uczynił w Egipcie,
oraz wszystko, co uczynił dwom królom amoryckim, panującym za Jordanem,
Sichonowi, królowi Cheszbonu, i Ogowi, królowi Baszanu w Asztarot.
Wobec tego nasza starszyzna i wszyscy mieszkańcy naszego kraju
powiedzieli nam: Weźcie ze sobą żywność na drogę, wyjdźcie im naprzeciw i
powiedzcie do nich: Jesteśmy waszymi sługami, zawrzyjcie więc z nami
przymierze (Księga Jozuego 9,9-11).
Gibeonici, ponieważ użyli podstępu (nie pochodzili bowiem z „ziemi
dalekiej”), stali się przymusowymi drwalami i nosicielami wody dla
Izraela i świątyni, niemniej jednak ocalili swoje życie.
Tak więc każdemu członkowi obłożonego klątwą narodu – od kary śmierci
nałożonej na niego przez Boga przysługiwała apelacja, podstawą której
była wiara w Jahwe i poddanie się Jemu!
1) Izrael w czasie przemarszu w kierunku
Ziemi Obiecanej, z plecenia Boga prosił niektórych królów, aby w pokoju
pozwolili im przejść przez swoje ziemie, używając głównych utartych dróg
i płacąc pieniędzmi za wodę i żywność. Ci, którzy odmówili, wywoływali
wojnę.
Tak było w przypadku Sichona, króla Amorytów:
Następnie wysłali Izraelici posłów do Sichona, króla Amorytów, którzy
mieli mu oznajmić: Chcemy przejść przez twoją ziemię. Nie wejdziemy na
pola ani do winnic i nie będziemy pili wody ze studzien. Chcemy tylko
skorzystać z drogi królewskiej, póki nie przekroczymy twych granic.
Sichon jednak nie dał Izraelitom przejścia przez swoją ziemię. Sichon
zgromadził całe swoje wojsko i skierował się ku pustyni, by zastąpić
drogę Izraelitom. Przybył do Jahsa i uderzył na Izraela (Księga Liczb
21,21-23).
Sichon postąpił tak, chociaż wcześniej Edomici mieszkający w Seir
oraz Moabici z Ar zezwolili na takie przejście, które przebiegło w
pokoju, według ustalonych wyżej zasad (Księga Powtórzonego Prawa
2,4-13).
6a) Niektóre narody, odrzucając Boga Jahwe, prowokowały Izraela do zbrojnej obrony i w końcu do wojny.
Król Aradu, Kananejczyk, mieszkający w Negebie, dowiedział się, że
Izraelici nadciągają drogą od Atarim. Napadł na Izraela i wziął trochę
ludzi do niewoli. Wtedy Izraelici złożyli następujący ślub Panu, mówiąc:
Jeśli dasz ten lud w nasze ręce, klątwą obłożymy ich miasta (Księga
Liczb 21,1-2).
Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Jak z wrogiem obchodź się z Madianitami i
wyniszcz ich, gdyż oni wrogo odnosili się do was, oszukując was przez
swoje knowania, posługując się Peorem, posługując się córką księcia
madianickiego, ich siostrą Kozbi (Księga Liczb 25,16-18)
Pamiętaj, co ci uczynił Amalek w drodze, gdyś wyszedł z Egiptu.
Zaszedł ci drogę i napadł na wszystkich osłabionych, na twoje tyły, gdyś
ty był zmęczony i wyczerpany, on Boga się nie lękał. Gdy Pan, Bóg twój,
da ci bezpieczeństwo od wszystkich twoich wrogów okolicznych w kraju,
który ci daje Pan, Bóg twój, w posiadanie, wygładzisz imię Amaleka spod
nieba. Nie zapomnij o tym! (Księga Powtórzonego Prawa 25,17-19).
Wyjaśnijmy tutaj, że Peor, którego pełne imię brzmiało Baal-Peor, był
bożkiem moabskim i madianickim, czczonym między innymi przez
prostytucję (będzie jeszcze o nim mowa później).
6b) Wiele narodów z własnej inicjatywy rozpoczynało wojnę z Izraelem.
Tuż po przejściu przez Morze Czerwone, gdy pojawiła się manna i
przepiórki, Amalekici przybyli, aby walczyć z Izraelitami w Refidim
(Księga Wyjścia 17,8). Zwycięstwo zapewniła Izraelowi całodzienna
modlitwa Mojżesza, którego uniesione ręce podtrzymywali Chur i Aaron.
Wojnę rozpoczął także wspomniany wyżej (punkt 5) Amoryta Sichon, król
Cheszbonu:
Lecz Sichon, król Cheszbonu, nie zgodził się na nasze przejście obok
niego, gdyż Pan, twój Bóg, uczynił nieustępliwym jego ducha i twardym
jego serce, aby go oddać w twe ręce, jak to jest dzisiaj. Wtedy tak
rzekł mi Pan: Patrz, zacząłem oddawać na twój łup Sichona i jego ziemię.
Zacznij zajmować, bierz w posiadanie jego kraj! I wyszedł przeciw nam
Sichon i cały naród jego na wojnę do Jahsy. Pan, Bóg nasz, wydał go nam i
pobiliśmy jego samego, synów jego i cały jego lud. W tym czasie
zdobyliśmy wszystkie jego miasta i klątwą obłożyliśmy każde miasto,
mężczyzn, kobiety i dzieci, nie oszczędzając niczego oprócz zwierząt,
któreśmy sobie pobrali, i łupu z miast przez nas zajętych (Księga
Powtórzonego Prawa 2,30-35) oraz król Baszanu (Księga Powtórzonego Prawa
29,6-7):
Przyszliście potem na to miejsce. Sichon, król Cheszbonu, i Og, król
Baszanu, wyszli przeciwko nam na wojnę, lecz pobiliśmy ich. Odebraliśmy
im ziemię i daliśmy ją w posiadanie Rubenitom, Gadytom i połowie
pokolenia Manassesa.
Podobnie było z potężną koalicją składającą się z króla Chasoru,
króla Madonu, Kananejczyków, Amorytów, Hetytów, Peryzzytów, Jebusytów i
Chiwwitów (Księga Jozuego 11,1-5), która po zgrupowaniu się, by uderzyć
na Izrael, została zaskoczona i rozgromiona przez Jozuego.
Kwestionowanie prawa wejścia w stan wojny z narodami, które
zaatakowały maszerujący Izrael, jest wyrazem braku realizmu narodowego,
politycznego i militarnego!
7) Wiele miast walczyło do totalnej, gorzkiej samozagłady, nie korzystając z możliwości pokoju:
Przez długi czas Jozue walczył z tymi wszystkimi królami. Żadne
miasto nie zawarło pokoju z Izraelitami prócz Chiwwitów mieszkających w
Gibeonie. Wszystkie zostały zdobyte zbrojnie. Taki był zamiar Pana,
który uczynił upartymi ich serca, tak że prowadzili wojnę z Izraelem i
popadli pod klątwę bez miłosierdzia aż do wyniszczenia, jak rozkazał Pan
Mojżeszowi (Księga Jozuego 11,18-20).
Nie wchodząc w rysujący się tu problem związku suwerennej woli Boga z
wolną wolą człowieka, zauważmy tylko, że każdy, kto prowadzi wojnę aż
do całkowitego samowyniszczenia, odrzucając dostępny pokój, ponosi
konsekwencje swoich decyzji – to jest śmierć bez miłosierdzia, którego
dobrowolnie pozbawiono się przez własny upór!
Jakie były następne przyczyny, dla których Bóg obłożył klątwą
wymienione wyżej narody, co więcej, często kazał zniszczyć ich wszystkie
dobra materialne, włącznie ze złotem i srebrem?
8) Ponieważ bałwochwalstwo jest straszliwym
grzechem przeciwko Bogu i ludziom, Bóg wyniszcza wszystkie rodziny,
miasta, pokolenia, narody, które – pomimo ostrzeżeń – w nim żyją,
włączając w to sam Izrael:
Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu
niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił
żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani
tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie
będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan,
twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym (Księga Wyjścia 20,2-5a).
Przypomnijmy tylko, że zazdrość Jahwe doprowadziła do śmierci 3
tysiące Izraelitów czczących na pustyni złotego cielca sporządzonego
przez Aarona (Księga Wyjścia 32,28). Następnych 24 tysiące zginęło z
powodu kultu bożka moabskiego i madianickiego Baal-Peora:
Gdy przebywali w Szittim, zaczął lud uprawiać nierząd z Moabitkami.
One to nakłaniały lud do brania udziału w ofiarach składanych ich
bożkom. Lud spożywał dary ofiarne i oddawał pokłon ich bogom. Izrael
przylgnął do Baal-Peora, i gniew Pana zapłonął przeciw niemu (Księga
Liczb 25,1-3).
Jest tak między innymi dlatego, że składanie ofiar bożkom tak
naprawdę jest składaniem ofiar demonom! Najdobitniej wyraża to św. Paweł
w pierwszym Liście do Koryntian:
Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a
nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami (10,20).
Właśnie z powodu bałwochwalstwa Bóg rozkazał:
Zniszczycie doszczętnie wszystkie miejsca, gdzie narody, których wy
pozbawicie dziedzictwa, służyły swoim bogom: na górach wysokich, na
wzgórzach i pod każdym drzewem zielonym. Wywrócicie ołtarze, połamiecie
ich stele, aszery ich ogniem spalicie, porąbiecie w kawałki posągi ich
bogów. Zniweczycie ich imię na tym miejscu (Księga Powtórzonego Prawa
12,2-3).
Bałwochwalstwo prowadzi do nieakceptowanego przez Boga, pogmatwanego i zależnego życia:
Posągi ich bogów spalisz, nie będziesz pożądał srebra ani złota,
jakie jest na nich, i nie weźmiesz go dla siebie, aby cię to nie
uwikłało, gdyż Pan, Bóg twój, się tym brzydzi. Nic obrzydłego nie
wprowadzisz do twego domu, gdyż byłbyś przedmiotem klątwy jak ono.
Będziesz uważał to za rzecz wstrętną, obrzydzisz to sobie, jest to
bowiem obłożone klątwą (Księga Powtórzonego Prawa 7,25-26).
Jak widzimy, Bóg często kazał kompletnie zniszczyć dobra materialne
danego miasta po to, by nie dopuścić do przeniknięcia przedmiotów kultu
bałwochwalczego do Izraela – bałwanów, idoli, talizmanów – a tym samym
by zneutralizować ich potencjalny lub realny wpływ magiczny czy
demoniczny na swoich nowych właścicieli. Bóg powiedział Mojżeszowi:
Odtąd nie będą składać ofiar demonom, z którymi uprawiali nierząd.
Będzie to dla nich ustawa wieczysta dla ich pokoleń (Księga Kapłańska
17,7).
Zatem, kwestionowanie prawa Boga do walki z bałwochwalstwem jest
promowaniem świata demonicznego, wpędzaniem ludzi w życie zależne od
magii i świata demonicznego.
Każdy, kto krytykuje całkowite zniszczenie „dziedzictwa kulturowego i
materialnego” narodów obłożonych klątwą, prezentuje się jako człowiek
ignorujący siłę wpływu byłych obiektów kultu bałwochwalczego na ich
nowych posiadaczy – wpływu wieloaspektowego – właściciel przedłuża ich
szkodliwe istnienie, wystawia się na ich demoniczne oddziaływanie, w
momencie kryzysowym może się do nich zwrócić o pomoc, zasięgnąć rady,
wykorzystać do wróżb, czarów, zaklęć, może się od nich uzależnić, zacząć
składać im ofiary (w tym ze swoich dzieci – punkt 20), a w końcu oddać
im cześć boską!
9) Równolegle do działań militarnych w
Kanaanie toczyła się wojna duchowa. Zagłada przeklętych przez Boga
narodów pokazała, że ich bogowie byli bożkami o mocy mniejszej niż
Jahwe.
Fizyczny podbój Ziemi Obiecanej przez armię Mojżesza, a później
Jozuego, miał swój równoległy, duchowy odpowiednik. Tak naprawdę nie
była to tylko walka między fizycznymi narodami, ale także walka między
światami duchowymi. Podkreślają to słowa Boga:
Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej
drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i
bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, gdyż nie
przebaczy waszych przewinień, bo imię moje jest w nim. Jeśli będziesz
wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci polecam, będę
nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do
odnoszących się tak do ciebie. Mój anioł poprzedzi cię i zaprowadzi do
Amoryty, Chetyty, Peryzzyty, Kananejczyka, Chiwwity, Jebusyty, a Ja ich
wygładzę (Księga Wyjścia 23,20-23).
To całodzienna modlitwa Mojżesza, wspomaganego przez Chura i Aarona,
zapewniła zwycięstwo Izraelitom nad atakującymi ich Amalekitami. Relację
z niej kończą słowa: gdyż mówił: Ponieważ podniósł rękę na tron Pana,
dlatego trwa wojna Pana z Amalekitą z pokolenia w pokolenie (Księga
Wyjścia 17,16). Ilustruje to także spotkanie wynajętego przez Moabitów i
Madianitów proroka Bileama z aniołem Jahwe [prorok został „kupiony”, by
przekląć Izrael - Księga Liczb 22,31-35], czy też spotkanie i rozmowa
Jozuego z Wodzem zastępów Jahwe przed bitwą o Jerycho (Księga Jozuego
5,13-15) [porównaj tę samą prawdę w Nowym Testamencie – List do Efezjan
6,12]. Wracające z wojny przeciwko Madianitom wojska, z jeńcami i
łupami, zanim mogły znaleźć się w obozie, musiały przejść tygodniową
kwarantannę i skrupulatną ceremonię oczyszczenia za pomocą wody, ognia i
wody oczyszczenia. Zabiegi te miały znaczenie nie tylko higieniczne lub
epidemiologiczne, ale również charakter czysto duchowy (Księga Liczb
31,19-24). Podsumowaniem Księgi Jozuego może być werset: Wszystkich tych
królów i ziemie ich zdobył Jozue w jednej wyprawie, ponieważ Pan, Bóg
Izraela, walczył wraz z Izraelem (Księga Jozuego 10,42), gdyż
Rzeczywiście Jahwe sam walczył za Izraela (Księga Jozuego 10,14c).
W ten sposób wygrana Izraela była widzialną, materialną ilustracją
zwycięstwa Jahwe nad światem demonów. Tym samym każdy, kto broni prawa
do istnienia ludzi uprawiających i propagujących bałwochwalstwo i
trwających w nim z własnego wyboru, pomimo znajomości Bożej prawdy, jest
obrońcą świata demonów i Szatana!
10) Bóg wytracił narody z Ziemi Kanaan, aby udowodnić, że jest jedynym Bogiem i poza Nim nie ma żadnego innego:
Widziałeś to wszystko, byś poznał, że Pan jest Bogiem, a poza Nim nie
ma innego. Z niebios pozwolił ci słyszeć swój głos, aby cię pouczyć.
Na ziemi dał ci zobaczyć swój ogień ogromny i słyszeć swoje słowa
spośród ognia. Ponieważ umiłował twych przodków, wybrał po nich ich
potomstwo i wyprowadził cię z Egiptu sam ogromną swoją
potęgą. Na twoich oczach, ze względu na ciebie wydziedziczył obce
narody, większe i silniejsze od ciebie, by cię wprowadzić w posiadanie
ich ziemi, jak to jest dzisiaj. Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że
Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego
(Księga Powtórzonego Prawa 4,35-39).
Bóg pokazywał przez swoje cuda, że - w odróżnieniu od bogów
kananejskich – jest Bogiem żywym: Po tym poznacie, rzekł Jozue, że Bóg
żywy jest pośród was i że wypędzi z pewnością przed wami Kananejczyków,
Chetytów, Chiwwitów, Peryzzytów, Girgaszytów, Amorytów i Jebusytów
(Księga Jozuego 3,10).
Każdy, kto oskarża Boga o to, że wytracił narody z Ziemi Kanaan,
broni istnienia bogów innych niż Bóg Jahwe, a tym samym broni fałszu!
7) Niektóre narody używały chciwych zysku proroków, aby przeklinali Izrael, a tym samym jego Boga. Bóg nie mógł na to pozwolić.
Niektóre narody pogańskie rozpoczynały wojnę na zupełnie innej
płaszczyźnie niż militarna, mianowicie w dziedzinie duchowej czy lepiej:
seksualnej i duchowej. Król Moabu Balak, syn Sippora, słysząc
o przegranej Amorytów, sprzysiągł się ze starszymi Madianitów i
sprowadził z północnej Mezopotamii „wieszcza” Balaama (Bileama), aby
przeklął Izraelitów. Ten pod wpływem Ducha Jahwe, zamiast przeklinać,
błogosławił:
A Bóg, który z Egiptu go wywiódł, jest dla niego jak rogi bawołu. On
wyniszczy narody, co go uciskają, zmiażdży ich kości - zdruzgoce swoimi
strzałami (Księga Liczb 24,8).
Niemniej jednak, za radą „wieszcza” Madianici zezwolili swoim
kobietom uprawiać nierząd seksualny z Izraelem w Szittim, prowadzący do
kultu Baal-Peora, w wyniku którego zginęły 24 tysiące mężczyzn, włącznie
z winnymi przywódcami narodu (Księga Liczb 25,1-18 i 31,16).
Bóg nie może zezwolić na przeklinanie Izraela (ludzi, którzy Mu służą) i szkodzenie im przez proroków goniących za zyskiem!
12) Bóg odebrał ziemię narodom, które
przeklął i zniszczył, z powodu innych ich grzechów, oprócz
bałwochwalstwa, a mianowicie: z powodu wrogości skierowanej przeciwko
Niemu:
Gdy miecz błyszczący wyostrzę i wyrok wykona ma ręka, na swoich
wrogach się pomszczę, odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą (Księga
Powtórzonego Prawa 32,41);
pychy:
lud mocny i wysoki, synów Anaka, znanych ci, o których słyszałeś:
Któż się ostoi wobec synów Anaka? (Księga Powtórzonego Prawa 9,2);
niegodziwości:
Nie dzięki twojej sprawiedliwości ani prawości serca twojego ty
przychodzisz wziąć ich kraj w posiadanie, lecz z powodu niegodziwości
tych ludów Pan, Bóg twój, wypędził je przed tobą (Księga Powtórzonego
Prawa 9,5);
nadużyć seksualnych, nierządu, cudzołóstwa, dewiacji i zboczeń,
w tym – seksu powiązanego z bałwochwalstwem, współżycia seksualnego z
krewnymi (w tym z rodzicami, rodzeństwem, wnukami), seksu w okresie
nieczystości miesięcznej, homoseksualizmu, homoseksualizmu powiązanego z
przemocą, seksu ze zwierzętami (Księga Kapłańska 18,3-23);
składania dzieci w ofierze bożkom (demonom), magii, wróżb, czarów, kontaktu z duchami i wywoływania umarłych:
Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień
swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i
czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się
do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z
powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego
oblicza (Księga Powtórzonego Prawa 18,10-12).
Zanim przejdziemy do wniosku, dokonajmy jeszcze krótkiego przeglądu historii przeklętych narodów, rozpoczynając od Kananejczyków.
Z synów Kanaana (syna Chama, syna Noego) pochodziło aż sześć przeklętych przez Jahwe narodów (zobacz Wstęp):
Kanaan zaś miał synów: pierworodnego Sydona i Cheta.
A ponadto: Jebusytów, Amorytów, Girgaszytów,
Chiwwitów, Arkitów, Sinitów,
Arwadytów, Semarytów i Chamatytów (Księga Rodzaju 10,15-18).
Zamieszkiwali oni rozległy obszar ziemi na zachód od linii
wyznaczonej przez Jezioro Galilejskie, Jordan i Morze Martwe. Synowie
Kanaana założyli Sodomę i Gomorę (Księga Rodzaju 10,19-20), zniszczone
przez Boga w czasach Abrahama i Lota – kilka wieków przed podbojem Ziemi
Obiecanej. Synowie Chama zbudowali miasto Babel, gdzie stała Wieża
Babel (Księga Rodzaju 10,10; 11,9) oraz miasto Niniwę (10,11), kilka
wieków później ostrzeżoną przed nadchodzącą zagładą (przez proroka
Jonasza). Z budową wieży Babel związany jest podwójny grzech: po
pierwsze pychy zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie
sięgał nieba, (Księga Rodzaju 11,4a), a po drugie buntu przeciwko Bogu,
który chciał, aby ludzie zaludnili ziemię (Księga Rodzaju 1,28; 9,1 i
7), wbrew myśli budowniczych - i w ten sposób uczynimy sobie znak,
abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi (11,4b). Ponadto synowie Chama
dali początek Filistyńczykom (10,14), narodowi pysznemu, krwawemu i
mściwemu (Księga Zachariasza 9,6), który żył w odwiecznej nieprzyjaźni z
Izraelem (Księga Ezechiela 25,15). Znamiennym jest, że
Gdy faraon uwolnił lud, nie wiódł go Bóg drogą prowadzącą do ziemi
filistyńskiej, chociaż była najkrótsza. Powiedział bowiem Bóg: Żeby lud
na widok czekających go walk nie żałował i nie wrócił do Egiptu (Księga
Wyjścia 13,17).
Izraelici, gdy przebywali wśród Kananejczyków, musieli się liczyć z
tym, że ich kobiety zostaną zgwałcone a oni sami zabici. Przykładowo,
Izaak, będąc wśród Filistyńczyków, aby chronić swoje życie, kłamał, że
jego żona jest tylko siostrą (Księga Rodzaju 26,7). Dina, córka Jakuba i
Lei, gdy wyszła, aby popatrzyć na kobiety tego kraju, została porwana i
zgwałcona przez Sachema, syna księcia chiwwickiego (Księga Rodzaju
34,2), co pociągnęło krwawą zemstę jej braci, która o mało co
doprowadziła do wojny (34,30). Owa perwersja seksualna Kananejczyków
była nierozerwalnie związana z ich religią, w której czcili boginię
Aszerę i jej męskiego partnera Baala (co znaczy „pan, właściciel, mąż”) –
bogów pogody (deszczu), urodzaju, obfitości, odradzających się sił
przyrody, płodności, a także współżycia płciowego. Ich kult obejmował
akty erotyczne oraz kobiecą i męską prostytucję sakralną, grzechy
obrzydliwe, którymi brzydzi się Bóg (Księga Powtórzonego Prawa 23,18-19;
I Księga Królewska 14,24; 15,12; Księga Ozeasza 4,14).
Anakici byli narodem olbrzymów (Księga Liczb 13,33),
ludem licznym, wielkim, mocnym i wysokim (Księga Powtórzonego Prawa
2,10; 2,21), zamieszkującym w miastach wielkich i umocnionych (Księga
Jozuego 14,12), południową część Ziemi Kanaan, na zachód od Morza
Martwego. Jego historia sięga prawdopodobnie mocarzy zrodzonych z kobiet
przez synów Boga (Księga Rodzaju 6,4). W czasach ówczesnych wojen
prowadzonych siłą mięśni Anakici zaliczani byli do niezwyciężonych.
Dlatego w regionie krążyło wspomniane wyżej pytanie retoryczne – Któż
się ostoi wobec synów Anaka? (Księga Powtórzonego Prawa 9,2). Na nich to
natknęli się zwiadowcy wysłani przez Mojżesza i gdy wrócili, skutecznie
zniechęcili Izraelitów do podboju Ziemi Obiecanej, zdając sprawozdanie:
Lud to jest liczniejszy i wyższy wzrostem od nas, miasta ogromne,
obwarowane aż do nieba. Widzieliśmy tam nawet synów Anaka (Księga
Powtórzonego Prawa 1,28b). Zniechęcenie to przerodziło się w bunt.
Kosztował on życie jednej generacji Żydów (2-3 miliony osób), którzy
zmarli, błąkając się 40 lat po pustyni. Dopiero po tym Jozue i Kaleb
wyniszczyli Amalekitów (Księga Jozuego 11,21-23; 14,12-15), tak jak
zapowiedział to Bóg (Księga Powtórzonego Prawa 1,30). Tylko nieliczni
przetrwali na ziemi filistyńskiej i być może z nich pochodził olbrzym
Goliat, którego pokonał – za pomocą procy – młody Dawid, przyszły król
Izraela.
Amalekici byli narodem bratnim w stosunku do Żydów,
ponieważ ich praojcem był brat Jakuba, Ezaw (Księga Rodzaju 36,12).
Zamieszkiwali okolice Negebu (Księga Liczb 14,29), pomiędzy
Kadesz-Barnea a Beer-Szebą. Mojżesz charakteryzuje ich słowami: nie bali
się Boga Jahwe (Księga Powtórzonego Prawa 25,18). Jako pierwszy z
narodów uderzyli na Izrael, niedługo po przejściu przez Morze Czerwone, a
po przegranej bitwie nękali Żydów wojną podjazdową, atakując tyły. Oni
to podbili część zbuntowanych Izraelitów, po tym, jak szpiedzy przez
częściowo fałszywe informacje odwiedli naród od podboju Ziemi Obiecanej
(Księga Liczb 14,45). W końcu Bóg polecił Mojżeszowi wygładzić imię
Amaleka spod nieba (Księga Powtórzonego Prawa 25,19), co paradoksalnie
potwierdził prorok Bileam, wynajęty, by przeklinać Izrael (Księga Liczb
24,20). Ich zagłada ostatecznie dokonała się w czasach króla Saula (I
Księga Samuela 15), Dawida (II Księga Samuela 8,12) i Ezechiasza
(I Księga Kronik 4,43).
Madianici pochodzili od Midiana, syna Abrahama i
Ketury (Księga Rodzaju 25,2). Zamieszkiwali ziemie na wschód od Zatoki
Akaba. Tutaj schronił się Mojżesz, gdy uciekał przed chcącym go zabić
faraonem (Księga Wyjścia 2,15), po tym, gdy odmówił nazywania się synem
córki faraona (List do Hebrajczyków 11,24). Z tego narodu pochodziła
jego żona Sefora, a dokładnie z Kenitów, rodu Madianitów (Księga Sędziów
1,16). Była ona córką kapłana Reuela (co oznacza „Bóg jest pasterzem”)
zwanego także Jetro. Stąd Bóg powołał Mojżesza, aby wyprowadził swój
naród z niewoli egipskiej. Znalazł się w niej, gdy kupcy madianiccy
sprzedali Józefa (syna Jakuba, syna Izaaka) Potifarowi, urzędnikowi na
dworze faraona (Księga Rodzaju 37,36). Józef w latach suszy sprowadził
do siebie dom ojca z całym dobytkiem. Madianici razem z Moabitami,
przygotowując się do wojny z Izraelem, wynajęli proroka Balaama, aby ten
przeklął zbliżający się Izrael (Księga Liczb 22). Za namową proroka
kobiety madianickie uprawiały nierząd z Izraelitami, w tym z
naczelnikami ludu, doprowadzając do bałwochwalstwa (Księga Liczb 25;
31,16). Bóg przeklął ten naród, co częściowo zrealizował Mojżesz tuż
przed swą śmiercią, na samym końcu podboju ziem na wschód od rzeki
Jordan (Księga Liczb 31). W czasach późniejszych jedną z najbardziej
znanych i spektakularnych bitew z narodem madianickim i amalekickim
stoczył z pomocą Boga sędzia Izraela Gedeon, dowodząc oddziałem złożonym
z trzystu ludzi (Księga Sędziów 7).
Peryzzyci są narodem wymienianym wielokrotnie w
rodzinie narodów kananejskich (Księga Rodzaju 15,19-21; Księga Wyjścia
3,8; 23,23; 33,2; 34,11; Księga Powtórzonego Prawa 7,1-2; 20,17; Księga
Jozuego 3,10; 24,11; Księga Nehemiasza 9,8), aczkolwiek brak ich w
biblijnej genealogii narodów. Bóg podczas przymierza zawartego z
Abrahamem obiecuje, że ich ziemie da jego potomkom (Księga Rodzaju
15,19-21), co potwierdza Mojżeszowi, mówiąc do niego z płonącego krzewu,
przed jego powrotem do Egiptu (Księga Wyjścia 3,8; 3,17). Myśl tę
powtarza po wyjściu Izraela z Egiptu w czasie przymierza zawartego na
Górze Synaj (Księga Wyjścia 23,23). Bóg obiecuje usunąć Peryzzytów i
wprowadzić Izraela do ich ziemi (Księga Powtórzonego Prawa 7,1-2;
20,17), co dokonało się w czasach Jozuego (Księga Jozuego 24,11). Fakt
ten, po powrocie z niewoli babilońskiej (około 750 lat później) opisuje
prorok Nehemiasz, jako przykład wierności Jahwe złożonym obietnicom
(Księga Nehemiasza 9,8).
Niesławny początek miały wrogie Izraelowi narody Moabitów i Amonitów,
których Bóg nie umieścił na liście narodów przeklętych. Mianowicie
córki Lota, wychowane w Sodomie, upiły swego ojca winem i spały z nim:
Starsza, urodziwszy potem syna, dała mu imię Moab. Ten był praojcem
dzisiejszych Moabitów. Młodsza również urodziła syna i nazwała go
Ben-Ammi. Ten zaś stał się praojcem dzisiejszych Amonitów (Księga
Rodzaju 19,37-38).
Z narodami tymi Izrael toczył nieustanne wojny lub uprawiał nierząd
prowadzący do bałwochwalstwa (Baal-Peor, Księga Liczb 25,1-2).
To właśnie ten ciągły i wieloaspektowy grzech, naszkicowany powyżej,
nie tylko doprowadził przeklęte narody do śmierci, ale również pozbawił
je ziemi, która przypadła w udziale Izraelowi:
Nie będziecie postępować według obyczajów narodu, który wypędzam
przed wami. Ponieważ wszystkie te rzeczy czynili, napełnili Mnie
obrzydzeniem (Księga Kapłańska 20,23-24).
Dzisiaj może wydawać się nam szczególnie okrutne ze strony Boga
wydanie na śmierć kobiet. Tak jednak nie było. Bóg zażądał tego między
innymi z powodu ich zepsucia moralnego (nie wspominając o grzechach
wróżbiarstwa, czarów, zaklęć i kontaktów ze zmarłymi). Widać to wyraźnie
na przedstawionym wyżej przykładzie nierządu powiązanego z
bałwochwalstwem , w wydaniu kobiet maoabskich i madianickich.
Pozostawienie ich przy życiu doprowadziłoby do nawrotu tych i innych
grzechów. Dobrze jest rozumieć, że właśnie dlatego Mojżesz rozgniewał
się na dowódców wracających z wojny przeciwko Madianitom i wydał
następujące rozkazy, które – wyrwane z kontekstu – wydają się
nieludzkie:
I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska, na tysiączników i
setników, którzy wracali z wyprawy wojennej. Rzekł do nich: Jakże
mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety? One to za radą Balaama
spowodowały, że Izraelici ze względu na Peora dopuścili się niewierności
wobec Pana. Sprowadziło to plagę na społeczność Pana. Zabijecie więc
spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już
obcowały z mężczyzną. Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie
obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu (Księga Liczb
31,14-18).
Przypomnijmy, że plaga Jahwe, o której tu mowa, pochłonęła życie dwudziestu czterech tysięcy Izraelitów.
Bóg w Starym i Nowym Testamencie ostrzegł ludzi, że konsekwencją grzechu jest śmierć:
A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: Z wszelkiego drzewa
tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania
dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie
umrzesz (Księga Rodzaju 2,16-17).
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to
życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (List do Rzymian 6,23).
Gdyby Bóg nie położył kresu grzechowi, zło rozwijałoby się i
panoszyło na coraz większych obszarach, prowadząc ostatecznie do
samounicestwienia życia ludzi na ziemi. Kto broni prawa do życia
przeklętych narodów, kierując się tolerancją czy pobudkami
humanistycznymi, musi zrewidować swoje zrozumienie tolerancji i
humanizmu.
Odbieranie Bogu prawa do wymierzenia zapowiedzianej kary za grzech
jest prowokowaniem Go do niesprawiedliwości i niewierności swojemu
słowu, przedłużaniem istnienia zła, dla którego (zdaniem
wszechwiedzącego Boga) nie było już żadnej nadziei , a także otwarciem
drogi do samounicestwienia ludzkości!
12) Grzech wytępionych narodów był tak
wielki, że „zanieczyścił i splugawił” zamieszkiwane przez nich ziemie.
Ziemia dosłownie „wypluła” swoich mieszkańców:
Tymi wszystkimi rzeczami nie plugawcie się, bo tymi wszystkimi
rzeczami plugawiły się narody, które wypędzam przed wami. Także i ziemia
stała się nieczysta. Ukarałem ją więc za jej winę, a ziemia wypluła
swoich mieszkańców. Strzeżcie więc ustaw i wyroków moich, nie czyńcie
nic z tych obrzydliwości. Nie będzie ich czynić ani tubylec, ani
przybysz, który osiedlił się wśród was. Bo wszystkie te obrzydliwości
czynili mieszkańcy ziemi, którzy byli przed wami, i ziemi została
splugawiona. Ale was ziemia nie wyplunie z powodu splugawienia jej, tak
jak wypluła naród, który był przed wami (Księga Kapłańska 18,24-28).
Nie będziecie bezcześcili kraju, w którym mieszkacie. Krew bezcześci
ziemię i nie ma innego zadośćuczynienia za krew przelaną, jak tylko krew
tego, który ją przelał. Nie plamcie przeto ziemi, w której mieszkacie,
pośrodku której jest również moje mieszkanie. Ja bowiem, Pan, mieszkam
pośród Izraelitów (Księga Liczb 35,33-34).
Każdy, kto nazywa Boga Starego Testamentu Bogiem gniewu i zemsty, nie
troszczy się o godność i czystość ziemi, która – pozbawiona interwencji
Bożej – jest zanieczyszczana i plugawiona grzechem tak dalece, że
niejako sama pozbywa się swoich niszczycieli!
13) Zapowiedziana kara za grzech przeklętych
narodów, tj. śmierć, nie przyszła od razu. Bóg czekał dostatecznie
długo na ich poprawę, mianowicie setki lat.
Fakt ten widać bardzo wyraźnie po prześledzeniu historii narodów
przeklętych przedstawionej w punkcie 12. Tutaj dodajmy tylko, że w
czasach Abrahama i Lota, to jest na około 500 lat przed podbojem Ziemi
Obiecanej, sytuacja miast zasiedlonych przez Kananejczyków była tak
tragicznie zła, że Bóg kompletnie zniszczył zamieszkiwane przez nich
Sodomę i Gomorę wraz z okolicznymi miastami. Na nic zdały się targi
Abrahama zmierzające do ocalenia Sodomy: nie znaleziono tam nawet
dziesięciu sprawiedliwych (Księga Rodzaju 18). Ten straszliwy pogrom (na
dnie Morza Martwego odkryto ruiny spalonych miast) bynajmniej nie
wywarł większego wrażenia na pozostałych mieszkańcach, skoro Abraham za
wszelką cenę nie chce, aby żona jego syna Izaaka pochodziła spośród
kobiet Kanaanu (Księga Rodzaju 24,3). Podobnie Izaak nie chciał tego dla
swoich synów Łzawa i Jakuba. Jakub okazał się posłuszny (Księga Rodzaju
28,1), tymczasem Ezaw, robiąc na złość rodzicom, ożenił się z kobietami
kananejskimi, które stały się powodem zgryzoty Izaaka i Rebeki (26,35).
Co gorsza, związek ten dał początek wrogiemu Izraelowi narodowi
Edomitów (36,1-2), którego jednak Bóg nie umieścił na liście narodów
przeklętych (punkt 1).
Bóg odsłonił Abrahamowi przyszłość narodu (którego ojcem dopiero się
stanie) obejmującą wyjście z niewoli egipskiej i powrót do Ziemi
Obiecanej:
Twoi potomkowie powrócą tu dopiero w czwartym pokoleniu, gdy już
dopełni się miara niegodziwości Amorytów (Księga Rodzaju 15,16).
Zauważmy, że wbrew teorii o wydłużającej się średniej życia
ludzkiego, pokolenie w tych czasach żyło znacznie dłużej niż dzisiaj –
Abraham dożył 175 lat, jego syn Izaak 180-ciu, jego syn Jakub 147-miu,
a po nim rozpoczęła się niewola egipska trwająca 430 lat. W sumie, od
wypowiedzenia tych słów do wykonania, upłynęły setki lat.
Bóg nie jest Bogiem gwałtownego sądu i zemsty, jest cierpliwym
wychowawcą pogan i wierzących, czekającym dostatecznie długo, zanim
sięgnie po ostateczną konsekwencję płynącą z grzechu człowieka, to jest
po śmierć!
14) Bóg rozkazał wyniszczyć pogańskie
narody, aby nie dopuścić do łączenia się z nimi Izraela, na przykład
przez małżeństwa mieszane, które doprowadziłyby wierzących Żydów
do bałwochwalstwa:
Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw: ich synowi nie oddasz za
małżonkę swojej córki ani nie weźmiesz od nich córki dla swojego syna,
gdyż odwiodłaby twojego syna ode Mnie, by służył bogom obcym. Wówczas
rozpaliłby się gniew Pana na was, i prędko by was zniszczył (Księga
Powtórzonego Prawa 7,3-4).
Zasadę tę potwierdza smutny przykład jednego z najmądrzejszych ludzi,
autora kilku ksiąg w Biblii – króla Salomona, któremu żony z innych
narodów „zwróciły serce ku bogom obcym”. Pomimo dwukrotnego ostrzeżenia
Jahwe, zwiedziony Salomon zbudował posąg Kemoszowi, bożkowi moabskiemu,
zaczął czcić boginię Sydończyków Asztarte oraz boga Amonitów Milkoma (I
Księga Królewska 11,1-13). To nieposłuszeństwo doprowadziło do
politycznego i religijnego rozbicia Izraela, wojen domowych i osłabienia
narodu wobec wrogów zewnętrznych.
Zasada ta rzuca dość dramatyczne światło na sprawę małżeństwa partnera wierzącego z niewierzącym, ale to już osobny problem.
Nakaz ten pozostał aktualny po zakończeniu podboju:
Okażcie się mężnymi, by strzec i wypełniać wszystko, co napisane w
księdze Prawa Mojżesza, nie odstępując od niego ani na prawo, ani na
lewo, i nie łącząc się z tymi ludami, które pozostały z wami. Nie
będziecie wzywać imion ich bogów, przysięgać na nich, służyć im lub
oddawać pokłon (Księga Jozuego 23,6-7).
Każdy, kto broni prawa do życia narodów, na które Bóg rzucił klątwę,
zdradza brak zrozumienia siły wzajemnych wpływów duchowości narodów
związanych ze sobą, na przykład przez małżeństwa mieszane, oraz ignoruje
podstawowe mechanizmy doprowadzające do zaniku czystości i wiary!
15) Bóg wyniszczył pogańskie narody w Ziemi Obiecanej, aby Izrael nie nauczył się ich grzechów:
Gdyż klątwą obłożysz Chetytę, Amorytę, Kananejczyka, Peryzzytę,
Chiwwitę i Jebusytę, jak ci rozkazał Pan, Bóg twój, abyście się nie
nauczyli czynić wszystkich obrzydliwości, które oni czynią ku czci bogów
swoich, i byście nie grzeszyli przeciw Panu, waszemu Bogu (Księga
Powtórzonego Prawa 20,17-18),
Oraz, aby narody te nie stały się rodzajem pułapki duchowej:
Lecz jeśli sprzeniewierzycie się i połączycie się z resztą tych
ludów, które pozostały z wami, jeśli zawierać będziecie małżeństwa z
nimi i pomieszacie się z nimi, bądźcie pewni, że Pan, Bóg wasz,
przestanie wypędzać te ludy przed wami, a staną się one dla was siecią i
sidłem, biczem dla waszych boków i kolcami dla waszych oczu, aż
wyginiecie z tej pięknej ziemi, którą wam dał Pan, Bóg wasz (Księga
Jozuego 23,12-13).
Zamykanie oczu na tę prawdę jest:
a) odejściem od realistycznego spojrzenia na siłę, z jaką
nachalnie obecny, łatwo dostępny, prowokujący, importowany grzech
penetruje i skaża oddaną Bogu część natury ludzkiej;
b) pokazaniem, że nie jest się realistą w ocenie wpływu wszechobecnego i łatwo dostępnego zła na jednostki oddane dobru;
c) zajęciem stanowiska głoszącego, że życie fizyczne jest większą wartością niż posłuszeństwo Bogu;
d) otwartym buntem przeciwko Bogu.
17) Prawo wojenne nadane Izraelowi przez Boga było znacznie łagodniejsze niż odpowiednie prawo podbitych narodów.
Według Bożego prawa regulującego zasady prowadzenia działań wojennych przez wojska Izraela, z wojny był zwolniony każdy, kto:
a) zbudował nowy dom i nie zdążył go poświęcić;
b) zasadził winnicę i nie zdążył zebrać jej owoców;
c) poślubił żonę, a jeszcze nie sprowadził jej do siebie;
d) czuł strach przed wrogiem (Księga Powtórzonego Prawa 20,5-8).
Motywacją tych czterech wykluczeń nie były względy jedynie
humanitarne. Przede wszystkim chodziło o wyeksponowanie, że zwycięstwo
nie zależy od ilości i siły Izraelitów, ale od Boga – gdyż z wami
wyrusza Bóg wasz, Jahwe, aby walczyć przeciw wrogom waszym i dać wam
zwycięstwo (Księga Powtórzonego Prawa 20,4).
Działania wojenne należało rozpocząć od oferty pokoju. Gdy ją
przyjęto, członkowie podbitego narodu stawali się robotnikami
przymusowymi, a jeżeli nie – dochodziło do wojny. W wypadku podboju
miasta nie wolno było ścinać drzew owocowych, by budować z nich machiny
oblężnicze. W czasie wojny i wykonania klątwy zabijano ludzi ostrzem
miecza, nie było miejsca na poniżanie, znęcanie się, gwałty, tortury,
itp. (Księga Powtórzonego Prawa 20,10-20). Bóg miał na celu usunąć zło, a
nie pastwić się i zabawiać ludzkim losem.
Tymczasem narody kananejskie ani w czasie wojny, ani w czasie pokoju
nie stosowały takich zasad. Homoseksualiści z Sodomy i Gomory,
naruszając „święte prawo gościnności”, użyli siły, by zbliżyć się do
gości Lota (Księga Rodzaju 19,9). Przywódca Kanaanitów i Peryzzytów
Adoni-Bezek powiedział o sobie: Siedemdziesięciu królów z odciętymi
kciukami u rąk i nóg zbierało okruchy pod moim stołem (Księga Sędziów
1,7). Samson, sędzia Izraela, z wyłupionymi oczami obracał żarna,
zmuszany do „zabawiania” władców filistyńskich (Księga Sędziów 16). Król
Amalekitów Agag mieczem swym czynił bezdzietnymi kobiety (I Księga
Samuela 15,33). Nic dziwnego, że ciężko ranny Saul, król Izraela, błagał
swego giermka, by go dobił, ponieważ wiedział, że Filistyni będą się z
niego naigrywać. Gdy ten odmówił, wolał popełnić samobójstwo niż wpaść w
ręce wroga. Giermek zrobił to samo (I Księga Samuela 31,1nn).
Każdy, kto głosi okrucieństwo Boga Jahwe, nie rozumie, że klątwa
została zrealizowana przy zastosowaniu prawa wojennego, znacznie
łagodniejszego niż odpowiednie prawo, a raczej bezprawie podbijanych
narodów!
18) Panowanie Izraela nad Kanaanem było
konsekwencją przekleństwa Noego, które wypowiedział po grzechu, jaki
popełnił wobec niego Cham, ojciec Kanaana:
Kiedy Noe obudził się po odurzeniu winem i dowiedział się, co uczynił
mu jego młodszy syn, rzekł: Niech będzie przeklęty Kanaan! Niech będzie
najniższym sługą swych braci! A potem dodał: Niech będzie błogosławiony
Pan, Bóg Sema! Niech Kanaan będzie sługą Sema! Niech Bóg da i Jafetowi
dużą przestrzeń i niech on zamieszka w namiotach Sema, a Kanaan niech
będzie mu sługą (Księga Rodzaju 9,24-27).
Zatem, na mocy woli praojca – Żydzi (Semici) mieli prawo do panowania
nad Kananejczykami (ciekawe, jak bardzo grzech Chama przeszedł i
pogłębił się w następnych pokoleniach – zobacz powyższe omówienie
historii narodów kananejskich).
Negowanie prawa Semitów i Jafetytów do dominacji w sytuacjach
konfliktowych nad Kananejczykami jest ignorowaniem woli ich praojca,
odmówieniem mu prawa do dyscyplinowania swoich synów i przymykaniem oczu
na konsekwencje grzechu!
19) Część ziemi Kanaan na setki lat przed podbojem Mojżesza i Jozuego należała już do Abrahama, Izaaka i Jakuba.
Co prawda, na około 550 lat przed podbojem Ziemi Obiecanej,
Kananejczycy i Peryzzyci zamieszkiwali ziemię, do której przyszedł z
Babilonii Abraham (Księga Rodzaju 12,6; 13,7), wtedy jeszcze Abram, ale
kraj był tak rozległy, a narody nomadyckie tylko częściowo osiadłe w
miastach tak małe, że Abram przemieszczał się swobodnie po ziemi
kananejskiej z miejsca na miejsce (Księga Rodzaju 12,8). Rozbijał swoje
namioty między innymi w okolicach Sychem, Betel i Aj, w krainie Negeb,
Hebronu Gerard czy Beer-Sheby. Tam też budował ołtarze dla Jahwe i kopał
studnie dla trzody.
Wkrótce stada stały się tak duże, że Abraham i Lot musieli się
rozdzielić i osiedlić w dwóch przeciwnych rejonach geograficznych ziemi
Kanaan. Abraham powiedział wtedy do Lota: Wszak cały ten kraj stoi przed
tobą otworem. Odłącz się ode mnie! Jeżeli pójdziesz w lewo, ja pójdę w
prawo, a jeżeli ty pójdziesz w prawo, ja - w lewo (Księga Rodzaju 13,9).
Lot wybrał sobie dolinę Jordanu i ruszył ku wschodowi, a Abraham
pozostał w ziemi Kanaan.
Gdy królowie okolic Sodomy zostali pobici przez królów
mezopotamskich, Abraham odbił uprowadzonego Lota z częścią dobytku
mieszkańców Sodomy i zwrócił go właścicielom co do nitki, rzemyka i
sandała, aby nikt nie mógł powiedzieć to ja wzbogaciłem Abrama (Księga
Rodzaju 14). Gdy zmarła jego żona Sara, nie uległ wielokrotnym namowom
Chetytów, aby przyjąć w podarunku pole na grób dla niej, ale nabył je za
pieniądze wobec wielu świadków (Księga Rodzaju 23). Podobnie postępował
syn Abrahama Izaak, syn Izaaka Jakub i jego synowie (Księga Rodzaju
33,19; 46,6).
Wszystko to wskazuje, że Abraham był bardzo uważny, by nie naruszyć
prawa własności, nie zająć tego, co nie należało do niego, aż do
przesady pilnując, by nie zostać posądzonym o przywłaszczenie sobie
cudzej własności. Trudno zresztą o inne nastawienie, gdy jest się
gościem w kraju, pielgrzymem, który – posłuszny Bogu – przybył z Ur
Chaldejskiego, kierując się wiarą, czekając na spełnienie się Bożych
obietnic.
Józef, sprzedany przez braci syn Jakuba, w okresie suszy i głodu
sprowadził do Egiptu swojego ojca, z całym domem i dobytkiem. Pobyt ten
przerodził się w 430-letnią niewolę, w czasie której inne narody zajęły
ziemie, które nie były ich własnością. W ten sposób część ziem, które
podbił Mojżesz i Jozue, faktycznie było ich odzyskaniem.
Negowanie prawa Izraela do podboju jest zaprzeczaniem prawa własności, prawa do odzyskania tego, co zostało bezprawnie zabrane!
Zauważmy, że argumenty 2,18 i 19 rzucają wiele światła na ciągle
aktualny spór o prawo do posiadania Ziemi Obiecanej oraz na dzisiejsze
próby jego rozwiązania, np. „Ziemia za pokój”. Ten interesujący temat
wykracza jednak poza ramy tego opracowania.
20) Bóg, wytępiając narody z podanych wyżej
powodów, nie traktował Izraela według taryfy ulgowej, gdyż dokładnie tak
samo ostrzegł go, że gdy odejdzie od Niego, to podzieli los przeklętych
narodów (tj. ziemia zostanie mu zabrana i oddana innym, a on sam będzie
żył w rozproszeniu), do czego rzeczywiście doszło:
Lecz jeśli zapomnisz o Panu, Bogu twoim, i pójdziesz za bogami
obcymi, aby im służyć i oddawać im pokłon, oznajmiam ci dzisiaj, że
zginiesz na pewno. Jak te narody, które Pan wygubił sprzed twego
oblicza, tak i wy zginiecie za to, żeście nie słuchali głosu Pana, Boga
waszego (Księga Powtórzonego Prawa 8,19-20).
Co gorsza, tak rzeczywiście się stało – w VIII wieku przed Chrystusem
pokolenia północne zostały uprowadzone do Asyrii, a w VI wieku –
pokolenia południowe – do Babilonu.
Tak więc Boże zasady świętości dotyczą Izraela w takim samym stopniu, o ile nie wyższym!
Sądzę, że dobrym komentarzem do punktów 1 – 20, a zarazem formą ich podsumowania, będzie fragment z Psalmu 106:
Nie wytracili narodów, jak im to Pan nakazał.
Lecz się zmieszali z poganami i nauczyli się ich uczynków;
poczęli czcić ich bałwany, które się stały dla nich pułapką.
I składali w ofierze swych synów i swoje córki złym duchom.
I krew niewinną przelali: <krew synów swoich i córek, które
złożyli w ofierze posągom kananejskim>. I ziemia krwią się skalała,
a oni się splamili swoimi czynami i swoimi występkami dopuścili się wiarołomstwa.
Gniew Pana zapłonął przeciw Jego ludowi, tak iż poczuł wstręt do swego dziedzictwa.
I wydał ich w ręce pogan, a zapanowali nad nimi ich przeciwnicy.
Każdy, kto Bożą decyzję obłożenia narodów Kanaanu klątwą nazywa
okrucieństwem, prezentuje się jako naiwny idealista, nie rozumiejący
dynamiki duchowej przenikających się społeczeństw, ich wzajemnego
duchowego wpływu: jako zachęcający, o dziwo, do tego, przeciwko czemu
sam walczy – czynów pełnych okrucieństwa, mianowicie składania własnych
dzieci w ofierze złym duchom!
21) Wydanie klątwy i zniszczenie narodów
Kanaanu było aktem miłości wszechwiedzącego Boga, który okazał im
większe dobro, gdyż uchronił je od popełnienia większego zła.
Świat definiuje miłość za pomocą uczuć, porywów namiętności czy
pozytywnych pasji: tymczasem w Piśmie Świętym miłość do wyświadczanie
największego dobra. Kochać kogoś to dawać mu największe dobro (czym jest
dobro, określa Pismo Święte). W ten sposób można kochać swoich
nieprzyjaciół, co prawie nigdy nie idzie w parze z pozytywnymi uczuciami
w ich kierunku. Dlatego miłość do kogoś czasami oznacza napominanie, co
nie jest proste ani przyjemne zarówno dla napominającego, jak i dla
napominanego. Podobnie aktem miłości w stosunku do przestępcy
odmawiającego stylu myślenia i życia jest jego uwięzienie, i to nie
tylko z powodu ochrony jego następnych potencjalnych ofiar, ale dla
niego samego! Jest tak, ponieważ wszyscy ludzie (niewierzący i wierzący)
staną przed sądem Boga, który oceni i wynagrodzi lub ukarze nie tylko
nasze uczynki:
I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a
otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I
osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów
(Apokalipsa 20,12).
Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy
otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre (II List do
Koryntian 5,10),
ale także słowa (Ewangelia wg Mateusza 12,36) i myśli (Ewangelia wg
Mateusza 5,22 i 28), w tym motywacje oraz intencje (Dzieje Apostolskie
5, 3-4; List do Filipian 1,17).
Sprawiedliwy Bóg dostosuje karę do wagi, stopnia i konsekwencji
popełnionego grzechu. Grzech jest zawsze grzechem. Jego konsekwencją
jest śmierć, która wymaga odkupienia przez śmierć zastępczą Jezusa. Nie
wszystkie jednak grzechy są sobie równe. Stary Testament mówi o grzechu
nieumyślnym (przez nieuwagę Księga Kapłańska 4,2), grzechu nieświadomym i
świadomym oraz o dwóch różnych ofiarach za nie (Księga Liczb 15,29), o
nieświadomym grzechu narodu (Księga Kapłańska 4,13), o złym postępowaniu
człowieka, które jest gorsze od złego postępowania innych złych ludzi
(I Księga Królewska 14,9; 16,30), a także o złym postępowaniu, które
jest najgorsze w danym okresie (I Księga Królewska 21,25).
Nowy Testament, podobnie jak Stary, dokonuje gradacji zła. Zgodnie ze
słowami Pana, Jezusa Chrystusa: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej
będzie w dniu sądu niż miastu Kafarnaum (Ewangelia wg Mateusza
11,23-24), tak samo miastom, które nie przyjęły apostołów w ich podróży
misyjnej (Ewangelia wg Mateusza 10,15). Nieposłuszny sługa znający wolę
Pana otrzyma wielką chłostę, w odróżnieniu od małej chłosty dla
nieposłusznego sługi, który Jego woli nie znał (Ewangelia wg Łukasza
12,47-48a). Ludzie będą sądzeni według tych samych zasad, lecz - Komu
wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym
więcej od niego żądać będą (Ewangelia wg Łukasza 12,48b). W konsekwencji
św. Jakub ostrzega, że nauczycieli Słowa Bożego czeka sąd bardziej
surowy (List Jakuba 3,1), a św. Paweł wyjaśnia, że co prawda był kiedyś
bluźniercą, prześladowcą i oszczercą, ale działał w nieświadomości i
niewierze (I List do Tymoteusza 1,13).
Innymi słowy – nie wszystkie grzechy są równie złe, albo też nie
wszyscy w piekle będą cierpieć tak samo. Stąd często pozbawienie
przestępcy fizycznej wolności jest okazaniem mu większego dobra niż
pozostawienie go na wolności, a w skrajnych przypadkach odebranie mu
życia niż uwięzienie.
Dlatego, gdy miłosierny, wszechwiedzący i wieczny Bóg odbiera
bezbożnym ludziom życie, jest to zawsze wyrazem Jego miłości (zasada ta
dotyczy także wierzących Nowego Testamentu; porównaj niegodny udział w
Wieczerzy Pańskiej, I List do Koryntian 11,20-30).
Dodajmy, że miłość Boga (jak i człowieka) musi iść w parze z jego
sprawiedliwością i świętością. Bóg, kochając, nigdy nie traci nic ze
swojej sprawiedliwości i świętości.
Nazwanie tego, czego Bóg dokonał w Kanaanie, brakiem miłości, jest
niezrozumieniem prawdziwego, Bożego pojęcia miłości i oddzieleniem Jego
miłości od sprawiedliwości i świętości. Miłość Boga nie może istnieć w
oderwaniu od jego świętości i sprawiedliwości, ponieważ miłość bez
sprawiedliwości jest ukochaniem bezprawia, natomiast miłość bez
świętości jest ukochaniem grzechu!
22) Bóg przez całą historię świata okazywał delikatną, wrażliwą,
opiekuńczą, troskliwą, wierną, nauczającą, sprawiedliwą i dyscyplinującą
miłość ojcowską.
Zwolennicy „okrutnego Boga Starego Testamentu” powinni zapoznać się z fragmentami tegoż, które pokazują, kim Bóg jest naprawdę:
Widziałeś też i na pustyni: Pan niósł cię, jak niesie ojciec swego
syna, całą drogę, którą szliście, aż dotarliście do tego miejsca. Jednak
mimo to nie ufaliście Panu, Bogu waszemu, idącemu przed wami w drodze,
by wam szukać miejsca pod obóz - nocą w ogniu, by wam oświetlać drogę, a
za dnia w obłoku (Księga Powtórzonego Prawa 1,31-33).
Posłuchajcie Mnie, domie Jakuba, i wszyscy pozostali z domu Izraela!
Nosiłem was od urodzenia, piastowałem od przyjścia na świat. Aż do
waszej starości Ja będę ten sam i aż do siwizny Ja was podtrzymam. Ja
tak czyniłem i Ja nadal noszę, Ja też podtrzymam was i ocalę (Księga
Izajasza 46,3-4).
A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni
zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich Pociągnąłem ich ludzkimi
więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do
swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.