sobota, 13 lipca 2013

Policja zrobiła mu nalot na mieszkanie, bo zapłacił gotówką

Norwegia, dla wielu raj. Sam miałem dwa lata temu się tam przeprowadzić. To tutaj sprzątaczka w przeliczeniu na polskie złotówki zarabia około 10 tysięcy złotych godnie żyjąc.

Jest i drugie oblicze Norwegii. Ten kraj jest modelowym państwem czasów ucisku. Kraj ateistów. To tutaj zabiera się dzieci rodzicom. Wystarczy niezadowolenie dziecka by przyszedł urzędnik z Ministerstwa Ds Dzieci ( to nie żart, takie ministerstwo istnieje) i zdecydował, że zabiera rodzicom dziecko.
Znana jest historia interwencji detektywa Rutkowskiego, który przeprowadził akcje niczym z filmu sensacyjnego porywając dzieci zabrane przez norweskie ministerstwo ds dzieci, na zlecenie ich rodziców .

Kiedyś kolega opowiadał mi, że odwiedził swego znajomego w Norwegii, który został nawiedzony przez komisję antyalkoholową ponieważ kupił  w tygodniu 3 butelki wódki płacąc kartą. Pani z komisji przeprowadziła z nim wywiad pytając czy nie ma problemów osobistych a w konsekwencji alkoholowych.


Jarl Syvertsen zapłacił gotówką za telewizor, komputer i inny sprzęt elektroniczny wart 80 tysięcy koron. Następnego dnia do jego drzwi zapukała policja z nakazem przeszukania mieszkania.



- Nie wierzyłem własnym oczom. Policja wkroczyła do mnie do domu tylko dlatego, że zapłaciłem za zakupy gotówką. Czy my mieszkamy w demokratycznej, cywilizowanej Norwegii czy w państwie policyjnym? - pyta wściekły Syvertsen, który niczego się nie spodziewał. 


W ubiegłą sobotę policja w Oslo otrzymała zgloszenie ze sklepu elektronicznego o tym, że jeden z klientów zapłacił gotówką nadzwyczaj dużą sumę. Prawnik policyjny wydał więc nakaz przeszukania mieszkania, który w razie potrzeby uprawnia policję do wyważenia drzwi w celu zabezpieczenia dowodów. 




- Nic nie rozumiałem, gdy zobaczyłem policję pod moim domem. Funkcjonariusze zapytali, czy wiem, o co chodzi. Początkowo bałem się, że coś się stało mojej mamie, która ma 86 lat i leży w szpitalu. Wtedy pokazali mi nakaz przeszukania mieszkania, ponieważ pieniądze, którymi płaciłem pochodziły według nich z nielegalnego źródła. Jak niewiele wystarczy, by policja wtargnęła do prywatnego domu. - dziwi się Syvertsen. 

W nakazie przeszukania napisano: "Pieniądze pochodzą z działalności przestępczej." 

59-letni Syvetsen dostał milion koron jako zaliczkę spadku od swojej matki. Pieniądze pochodziły więc z całkowicie legalnego źródła. W sobotnie przedpołudnie mężczyzna udał się do sklepu ze sprzętem elektronicznym. 

- Wcześniej pracowałem w banku i jestem sceptycznie nastawiony do płacenia kartą w takich sytuacjach, ponieważ ktoś może podpatrzeć twój kod pin. - twierdzi Syvertsen. 

Kiedy mężczyzna płacił za zakupy, został poproszony o ukazanie paszportu, jednak nie miał w związku z tym żadnych podejrzeń. Zadowolony z zakupów udał się do domu. W niedzielę przyjechała policja i rozpoczęła przeszukiwanie jego mieszkania. Zaskoczony Syvertsen przedstawił funkcjonariuszom dokumenty potwierdzające otrzymanie przez niego zaliczki spadku. 

- Uważam, że każdy człowiek ma prawo do tego, by czuć się bezpiecznie we własnym pokoju, jeżeli nie ma się niczego na sumieniu. Przykro mi, że oskarżono mnie o posiadanie pieniędzy z nielegalnego źródła. - mówi 59-latek. 

- Kiedy złożyłem skargę, policja broniła się tym, że jest to normalny sposób postępowania w takich sytuacjach. - powiedział Syvertsen w rozmowie z Dagsavisen. 

Mężczyzna zastanawia się nad zgłoszeniem sprawy do Jednostki Specjalnej. 

- Policja mogła przecież sprawdzić moją dokumentację, poczekać jeden dzień i skontaktować się z moim bankiem, żeby zobaczyć skąd pochodzą pieniądze na moim koncie. - twierdzi Syvertsen. 

Policja dotychczas nie złożyła wyjaśnienia ani nie przeprosiła Syvertsena za swój błąd.

źródło: dagsavisen.no
za: http://www.mojanorwegia.pl/czytelnia/policja_zrobila_mu_nalot_na_mieszkanie_bo_zaplacil_gotowka.html



----------------------------




Szatan w dobie wielkiego ucisku da ludziom dużo. Wielki komfort życia, beztroskę, leki na raka, aids itp, ale w zamian za akceptacje jego zasad. My już teraz aprobując polityków, partie realizujące program masonów, akceptując bezbożnych znajomych  tworzymy system szatana.

1 komentarz:

  1. To dowodzi tego jak ludzie się uzależnili od banków, za pomocą których bestia kontroluje swoich niewolników.

    Gotówka jest tym czego oni nie mogą kontrolować i monitorować.
    Powoli wprowadzane są limity i ograniczenia dla posługujących się gotówką, pod hasłem "walki z przestępczością"
    Przedsiębiorstwa w Hiszpanii mogą płacić w gotówce maksymalnie 2,5 tys. euro. Transakcje na większe kwoty muszą być dokonywane kartą albo przelewem.

    Zrobiłem posta o czekającym nas niewolnictwie totalnym gdzie bestia będzie wiedziała o każdej bułce którą kupisz na śniadanie.

    http://abelikain.blogspot.com/2013/04/wirtualna-waluta-i-rzeczywiste.html


    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.