Park ów, wzmacnia kłamstwa edukacyjne jakoby dinozaury żyły kilka milinów lat temu wbrew temu co mówi Biblia. Dlatego ciekaw jestem ilu chrześcijan zastanawia się nad tym faktem rozbieżności nauki z Biblią.
No ale ja nie o tym chciałem tym razem napisać. O kłamstwie dinozaurowym możecie przeczytać więcej tutaj:
Przy wejściu na teren parku dinozaurów zakupiłem bilety.
Otrzymałem poza biletami paski z numerami. Okazuje się, że nie tylko jednostki państwowe stosują paski kodowe. NWO grasuje i u dinozaurów :-)
Pan sprawdzający bilety o wyglądzie Chazara poprosił mnie o założenie opasek. Odmówiłem mówiąc, że będę je miał przy sobie. Nalegał mówiąc, że mogą mnie dalej nie przepuścić. Szybko przemyślawszy sprawę (powrót i zawiedzenie dziecka albo dostosowanie się do reguł parku) zgodziłem się bUlem (pisze po prezydencku bul) na założenie opasek na rękę. Na tym etapie nie jest to groźne a i wykorzystałem to pod kątem edukacyjnym mówiąc dziecku: zobacz synku, tak nas przygotowują do tego co jest napisane w Biblii w księdze apokalipsy. Dodałem, że teraz jeszcze możemy się zgodzić, gdyż za chwilę zdejmiemy i już więc ej tu nie przyjedziemy ponieważ oni pozbawiają nas wolności osobistej zmuszając do założenia paska na rękę.
To uczyniliśmy. Po kilku metrach zdjąłem oba paski. A co...:-)
Spacerując alejką zobaczyłem kolosalnego dinozaura. Być może jego wysokość dorównywała drugiego piętra. Rzekłem do dziecka "zobacz jaką ma długą szyję. Pomyśl teraz, jak dużo czasu musiało upłynąć od momentu ugryzienia pokarmu do przekazania go żołądkowi. To długa droga". Synek mi odparł prawie przerywając: "tato, to nie szyja tylko ogon" :-))
No to ja: " ok, to chodźmy z drugiej strony, niewiele to zmienia, bo od strony głowy tez ma długą szyję". Uratowałem honor.
Ceny jak na warunki polskie wysokie - 54zł za dwie osoby i to tylko na park dinozaurów i oceanarium.
Jeśli chcemy skorzystać z innych atrakcji, to musimy dodatkowo płacić. Np jedna rundka na koniu - 3zł, 5 minut jazdy samochodem po torze 10zł, rollercoaster 10zł, 5min pływania łabędziem 10zł. Zwiedzanie autobusem parku zwierzyniec górny 18zł. I tak dalej.
Co mi utknęło jeszcze jako detektywowi :-) w pamięci, to że atrakcją jest tzw "Żydowski Jar". Zapytałem kogoś z obsługi dlaczego żydowski, jaki związek mają Żydzi z dinozaurami i tą doliną?
Odpowiedziano mi, że po prostu tak nazwano. Pomyślałem tylko: nie mam więcej pytań.
Zwiedzając muzeum skamieniałości już prawie się nudziłem, ale uwagę moją zwrócił opis kamienia amonitu. Ponoć nazwa jego pochodzi od Ammona - boga egipskiego symbolizowanego przez zwiniętego węża na kształt rogów barana. Tak właśnie wygląda amonit. Mamy więc powiązanie węża z Edenu ze starożytnym Egiptem i plemieniem żmijowym. To wszystko ma sens.
Mało kto pewnie zwraca uwagę na istotny fakt w historii Bałtowa. Otóż mieszkała tam rodzina arystokratyczna
"Pod koniec XIX wieku, książę Aleksander Drucki-Lubecki postanowił wybudować tutaj swoją siedzibę. W latach 1894-1899 powstał pałac. Po II wojnie światowej rodzina Druckich-Lubeckich zmuszona była opuścić Bałtów. W latach powojennych opuszczony pałac uległ dewastacji. Do dnia dzisiejszego spadkobiercy nie mogą odzyskać zrabowanych dóbr."
To właśnie robi rząd Tuska jak i w mniejszym stopniu poprzednie - wywłaszczają Polaków. Jesteśmy w świetle "prawa" okradani i wywłaszczani. Bracia Słowianie - obudźcie się.
z tymi cenami to tak wszędzie, coraz bardziej upewniam się w tym, że ceny w Polsce są albo dla rodaków pracujących za granicą co posyłają gotówkę rodzinom albo dla ludzi "z wyższych sfer". Nawet godzina głupiego basenu, nie jakiegoś parku wodnego tylko standardowego basenu potrafi kosztować dla dorosłych i 12zł, więc pracownicy tesco co wykładają towar w nocy za 6zł/h (wiem, bo znam taką osobę) musi pracować 2 godziny aby dla zdrowia troszkę popływać. Nawet te wszystkie piękne (cóż, jeżeli chodzi o architekture to ładne) galerie handlowe, czy to jest dla przeciętnego Polaka pracującego za 1200zł/ miesiąc ?! Rozmawiałem z ojcem trochę i obaj stwierdziliśmy, żeby rodzina 2 + 2 w miarę na poziomie żyła, bez jakiegoś przepychu ani też nie ubogo aby bać się o gotówkę do 1go to 4-5tys zł musiałaby zarabiać. Ostatnio pewna amerykańska firma się zdziwiła, że nikt nie chciał we franszczyznę brać lodów po 9zł/gałkę ;)
OdpowiedzUsuńkto z Was słyszał lub pamięta jak bawiły się dzieci jeszcze 50 lub 100 lat temu. Wtedy przecież nie było: kina, parków rozrywki, gier komputerowych, podróży etc Jak wtedy zajmowano czas wolny dzieciom? pojęcia nie mam.
UsuńChyba najwyższy czas przeprosić się z dziadkami :-) a najlepiej pradziadkami.