poniedziałek, 22 lipca 2013

Czym jest miłowanie bliźniego

Tekst ten jest kontynuacją poprzednich dwóch:

http://detektywprawdy.blogspot.com/2013/05/ile-i-komu-powinnismy-przebaczac-i.html

http://detektywprawdy.blogspot.com/2013/05/kim-jest-blizni.html 



Jest to bardzo ważny temat, ponieważ nasz Pan Isus Chrystus nakazał nam szczególnie przestrzegać to przykazanie.

"Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego."



Zapewne większość osób pojmuje miłość bliźniego jako  wzniosłe uczucia do innych a zwłaszcza płci przeciwnej.

Co mówi zatem wielka wyrocznia wiki:




"Miłość – uczucie skierowane do osoby połączone z pragnieniem dobra i szczęścia."


 To o miłości. Isus nakazuje nam jednak miłować. Tak więc, jeśli rozbierzemy to słowo na części, to pozostaną nam:

- "miło"
- "wać".
 końcówka -wać wskazuje na czynność, Spa -wać, rado-wać,

"Miło" pochodzi od wyrazu miły/a. Miły oznacza - uprzejmy,
Jego synonimami są: koleżeński, przyjacielski, uczynny, miły, życzliwy

Inaczej rzecz ujmując mamy być tacy mili dla innych, jak dla samych siebie. Isus Chrystus nakazuje ma być po prostu miłym/ą dla innych. Nie odwzajemniać zła. I tu jest sęk owego miłowania.

"Wiecie, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. 39 Ja wam natomiast mówię: Nie odwzajemniajcie zła"

Raptem wczoraj skrytykowała mnie żona, ponieważ chciałem pomóc jej wujowi, który notabene parokrotnie zawiódł jej ojca, a mojego teścia. Powiedziałem jej, że ja nic do niego nie mam i po prostu chciałem mu pomóc. To nie jest człowiek, którego nie lubię. Gdybym go nawet nie lubił to okazywałbym mu szacunek i miłował czyli najzwyklej w świecie pisząc - był dla niego miły.



Jest to chyba jedno z kryteriów miłości bliźniego. Nie odwzajemnianie zła. Ja jeśli widzę osobę złą, dajmy na to alkoholika żebrzącego na parkingu, to nie oceniam go jako kogoś gorszego, ale jako kogoś kto upadł i ja mu w tym nie będę pomagał. Jest mi przykro kiedy spoglądam na nierządnice przy lesie, alkoholików, dzieci źle wychowane. Stawiam ich jednak wyżej w swej hierarchii bliźnich aniżeli panów w białych kołnierzykach gdyż uważam, że ci bardziej świadomie czynią źle. 


Miłość bliźniego to także a może przede wszystkim wypełnianie przykazań Bożych:

"
Miłość bliźniego realizuje się zatem poprzez wierne wypełnianie wszystkich przykazań Bożych, które odnoszą się do relacji międzyludzkich. Są to następujące przykazania: "czcij ojca twego i matkę twoją (Pwt 5,16), "nie będziesz zabijał" (Wj 20,13), "nie będziesz cudzołożył" (Wj 20, 14;), nie będziesz kradł" (Wj 20, 15; ), "nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek" (Wj 20, 16), "nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego" (Wj 20, 17), "nie będziesz pożądał... żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego" (Wj 20, 17). Katechizm poddaje szczegółowej analizie wszystkie powyższe zasady jako konkretne przejawy miłości w relacjach między ludźmi (KKK 2197–2557). A więc jeśli nie przestrzegamy powyższych przykazań, to nie może być mowy o miłości do siebie samego, tylko chodzi o egoizm, zaprzeczenie miłości własnej.
Święty Apostoł Paweł przypomina o tym: „Kto...miłuje bliźniego, wypełnił Prawo”. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne ― streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa"

http://francowian.salon24.pl/183191,bedziesz-milowal-swego-blizniego-jak-siebie-samego

 Czy można być miłym dla bliźniego a jednocześnie łamać prawo Boże dotyczące ludzi? absolutnie NIE

Jedno z tłumaczeń słowa miły z włoskiego to: sympatico. Wynika z tego, że mamy być sympatyczni i mili dla innych.
 Wiadomo, że każdy ma w życiu sytuacje z niemiłymi ludźmi. Co więc wtedy czynić? 
Zagryźć zęby i starać się nie dać sprowokować. Być miłym a nie agresywnym. Kulturalnie polemizować mimo że ręce rwą się do bicia czasem.


Agresywny chrześcijanin i niemiły to nie chrześcijanin.
Reasumując mamy być mili dla innych co nie oznacza przyjaźni ponieważ Bóg nas ostrzega:

Oceniając relacje międzyludzkie często stosuje ten cytat:


 "Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych Ani nie stoi na drodze grzeszników, Ani nie zasiada w gronie szyderców"

i w rozumieniu zła w ludziach i ten:


 "Nienawidzę zgromadzenia złoczyńców I nie zasiadam z bezbożnymi."

nie spotkałem się nigdy dote pory z tak esencjonalnym podsumowaniem zła jakie wpuszczamy do domu:
"Oglądanie TV jest praktycznie wpuszczaniem bluźnierców i bezbożników do własnego domu."

Zło mamy nie lubić, ale to już temat na osobny tekst.

1 komentarz:

  1. Mam mały problem z interpretacją niektórych wpisów. Chodzi mi o odrzucanie Pawła jako apostoła przy jednoczesnym cytowaniu jego listów. Spotykam się z tym na kolejnej stronie.
    Miłowanie bliźniego nie jest wypełnieniem zakonu!!!

    „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”.
    Ew. Mateusza 22, 36-40

    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.