Ogólnie rzecz biorąc z alkoholi pijam prawie tylko i wyłącznie piwo i na nim się coś tam znam. Piwo lubię za to, że ciężko się nim opić i w związku z tym nie jest się zmęczonym na drugi dzień. No oczywiście zależy ile się wypije. Pamiętam jak Paweł Kukiz i Robert Gawliński kiedyś "chwalili" się w wywiadach, że mieli taki okres w życiu, że pijali 10 piw dziennie....
Kiedyś byłem w markecie Piotr i Paweł w Jankach k. Warszawy odwiedzając między innymi dosyć poważne stoisko z tym złocistym napojem. Po kilku chwilach zauważyłem jak pewien starszy pan tak około 65-70lat dosyć długo podejmuje decyzje co do wyboru piwa. Jako że lubię pomagać, to postanowiłem się go zapytać: "czy mógłbym Panu pomóc w wyborze?"
on na to: wie Pan co, ale ja potrzebuje piwa z chmielem.
Spojrzałem na niego dziwnie, bo przecież piwo samo w sobie ma chmiel. Zaintrygował mnie tym, więc drążyłem dalej mówiąc:
"no ale wszystkie piwa mają chmiel".
On na to:
"nie, nie proszę pana, nie wszystkie. W Polsce mało które, więc szukam niemieckich."
Jako że jestem typem analitycznym postanowiłem się udać do półek z polskimi piwami. Przejrzałem większość: Harnasia, Okocim mocne, tyskie, Lecha itd. Faktycznie żadne nie miało w składnikach chmielu.
Oburzony poszedłem znów do starszego pana.
Nie poddałem się pytając dalej:
" skąd pan o tym wie, że tam nie ma chmielu?"
rzekł mi:
"bo proszę pana nawet na opakowaniach nie ma w składnikach a po drugie to ja jestem farmaceutą i robiłem analizę chemiczną". Ciągnąc dalej mówił: "ja potrzebuję piwa dla mnie na nerki a dla żony do włosów i powiem panu że to polskie piwo jest szkodliwe dla jelit,ma ten sam składnik co środki do prania ( tu wymienił ale nie wiem czy dobrze pamiętam, chyba wodorowęglan sodu). Proszę tego nie pić bo wyżre panu z czasem wnętrzności".
Podziękowałem mu odchodząc zdegustowany
No to pomyślałem sobie, że to dziwne, że ja pijam piwo a nie wiem że piwo nie ma ...chmielu.
Poczytałem w necie. Okazało się, że ten Pan miał rację. Mało tego to dowiedziałem się, ze browary koncernowe warzą piwo w ciągu 10-20 dni, a w lato dochodzi ponoć do 5dni, kiedy naturalna fermentacja piwa trwa ok. min 21-30 dni, a piwo jest gotowe do spożycia po ok 1-2 miesiącach.
Dowiedziałem się z kilku źródeł, że do piwa jest używana żółć bydlęca celem szybszego nagazowania go.
Od tamtej pory unikam piw koncernowych. Pijam piwa z małych browarów regionalnych, które są nieco droższe ale przecież nie pija się tego nie wiadomo jakie ilości. Zauważyłem jedynie, że koncerny w ub roku w ramach odzyskania twarzy, wyprodukowały partie piw z chmielem jak choćby Tyskie klasyczne. Ile je ważą nie wiem.
Wiem jedno, nie ufam korporacjom. Tak na marginesie w Polsce tworzy się nowy system gospodarczy: korporacjonizm, gdzie małe firmy padają lub są uzależnione od dużych. Nie ma u nas ani kapitalizmu ani socjalizmu. Jest gospodarka sterowana przez państwo przy minimum wolności gospodarczej i równolegle przy lobbingu politycznym korporacji.
Niebawem artykuł "Biblia a alkohol"
"Dowiedziałem się z kilku źródeł, że do piwa jest używana żółć bydlęca celem szybszego nagazowania go." - żółć dodaje się zamiast chmielu!!!
OdpowiedzUsuńjest bardzo możliwe, że Ty masz rację a ja pomyliłem się
UsuńEch,Piotrek,taka wtopa ;)
UsuńDlaczego piszesz "jest bardzo możliwe" jesteś Detektywem Prawdy - możesz to sprawdzić i jeszcze jedno, nie mogłeś się pomylić bo dowiedziałeś się z kilku źródeł ... jak piszesz.Więc proponuję więcej skrupulatności w dochodzeniu prawdy, piszesz w tym wypadku o dosyć "błahej" sprawie ,a możesz stracić wiarygodność w poważnych tematach.Życzę powodzenia!
Usuńtak zapamiętałem a ten artykuł był wspomnieniem historii a nie badaniem tematu. Taka informacja jest zapisana na moim twardym dysku w głowie. Do tej pory tego nie sprawdzałem bo jak ktoś zechce to sprawdzi osobiście ;-)
UsuńMam tylko do Ciebie pytanie: skąd takie oburzenie, że musiałaś aż 3 wykrzykniki postawić? :-))
Nigdy bym nie wpadł na to, że ktoś się może o to obrazić...
Generalnie chciałem zainteresować Was tematem piwa koncernowego. Dodam, że czasem warzę swoje piwo i jest kolosalna różnica.
Ciekaw jestem jak mogło smakować wino, które pijał Noe ze swej winnicy....eh
no wtopa wtopa i to od bogini księżyca :-)
UsuńNie rozumiem. Piotr popełnił błąd ale nie jest to nic wielkiego. W artykule przedstawił że piwo jest robione całkiem inaczej niż to większość sobie wyobraża. Że ma toksyczne związki, że nie jest produkowane na bazie chmielu.
OdpowiedzUsuńjego błąd ani nie zmienia sensu artykułu, ani nie traci wiarygodności - bo niby jak? Żółć dodaje się zamiast chmielu(prócz innych szkodliwych składników dla człowieka) ale czy ta żółć nie przyspiesza ważenia się piwa?
Może to wynikać, z tego, że część osób wyobraża sobie nie wiedzieć czemu, ze to profesjonalny blog dziennikarski.
UsuńNie mam ani szkoły dziennikarskiej za sobą, ani pieniędzy na zajmowanie się tym profesjonalnie. Jeśli ktoś się tu czuje dobrze, to czyta lub się udziela w komentarzach. Jeśli źle się tu czuje, to niech po prostu nie czyta :-)
Temat piwa akurat jak wspomniałem jest raczej wspomnieniem rozmowy z tym farmaceutą a więc ponownie tego nie weryfikowałem. Po prostu pozamieniały mi się fakty w głowie co nie rzutuje na ostateczny sens i przesłanie artykułu jak wspomniałeś.
Z drugiej strony jak można ocenić programy Moniki Olejnik i Tomasza Lisa czy rzetelność komercyjnej Gazety Wyborczej lub jakichkolwiek innych mediów?