Wszystko z czasem staje się jasne i czytelne jak Słowo Boże. Syjoniści idą ramię w ramię z Watykanem. Nie bez powodu Tusk wziął ślub kościelny dopiero niedawno, przed wyborami.
Jest to dla mnie przygnębiająca informacja, ponieważ wskazuje że jest gorzej niż wszyscy myślą. Nie ma ani jednej siły politycznej w Polsce, która broniłaby interesy rdzennego narodu polskiego. Nasi goście stali się naszymi gospodarzami.
Wyjątkowo nie kopiuje strony ponieważ jest zbyt dużo ciekawy podstron.
Oto link do strony, którą radzę zainteresowanym polityką osobom przejrzeć obowiązkowo:
Po przeczytaniu pobieżnym kilku tekstów mogę stwierdzić jedno:
ONI SIĘ Z NAS MOCNO ŚMIEJĄ POPIJAJĄC WÓDĘ
Młodym Polakom radzę w miarę możliwości wyjechać z nie Waszego kraju. My tutaj jesteśmy niewolnikami.
Jedynym wyjściem, które może, może, może jeszcze coś zmienić to bojkot wyborów, ale tylko przy znacznej nieobecności.
Jak możemy walczyć? informując ludzi o KRK, jego magii i symbiozie z syjonizmem. Tylko chyba tyle nam zostało.
Tylko gdzie tu wyjechać by żyło się dobrze. Kwestie językowe są ważne. Dobrze, że język angielski jest na całym świecie używany trochę to pomaga.
OdpowiedzUsuńPolecam: Norwegię, Grecję, Anglię.
UsuńPo pierwsze to ważny jest język, a po drugie elastyczność migracyjna. Po trzecie dobrze mieć użyteczny fach, zawód.
Nie mniej jednak wydaję mi się, ze apokalipsa czeka już nasze pokolenie. Gdybym był singlem i dobrze znał angielski. Chwili nawet nie zastanawiałbym się.
Grecję? Tam chyba ostatnio nie jest za ciekawie.
Usuńtak to prawda, ale jest tam mimo kryzysu dostatniej niż w Polsce a sami Grecy są bliżej Boga niż Polacy. Zaadoptowali się w socjalizmie nie akceptując go.
UsuńNigdzie nie wyjeżdżać. Tu się urodziliśmy i tu jest nasze plemię. Nie jestem pewien czy Anglia i Norwegia to byłby dobry pomysł. Wydaje mi się że te kraje już dawno odeszły od Boga. Ludzie którzy z stamtąd do nas przejeżdżają podziwiają naszą gościnę i stosunek do rodziny. A to oznacza że jeszcze wszystkiego nie straciliśmy. Bądźmy sobą. Pielęgnujmy to co dobre w naszym życiu i w rodzinach. Ten kraj to nasz Dom.
OdpowiedzUsuńNieprawda!!!
OdpowiedzUsuńTeż myślałam,że ten kraj to mój dom.I co? Straciliśmy pracę oboje z mężem i musieliśmy wyjechać,bo nie mielibyśmy za co żyć.Pół roku szukałam pracy i nikt mi nie powie,że praca jest.Pytałam Boga co mam robić?I już wiem, że to właśnie dzięki Niemu tu jesteśmy.Postawił na naszej drodze cudownych ludzi, którzy bardzo nam pomagają.Mamy gdzie mieszkać,mamy pracę i nie zapominamy o Bogu .Pielęgnujemy rodzinę, bo to ona jest najważniejsza w oczach naszego Pana.
Mój mąż zawsze mi mówił,że nasz kraj nas nie kocha i tak właśnie jest.Obecny kraj daje mi możliwości i Bóg mi świadkiem,że piszę prawdę.
A nie przyszło Ci do głowy,że to właśnie polskojęzyczny,żydowski rząd upadla Polaków w ich własnym kraju?
UsuńKraj może Was nie kochał, ale dziwie się że nie spotkaliście na swojej drodze ludzi, którzy by Wam pomogli. Może tu chodzi o to aby nas rozbić i rozproszyć po świecie. Ja miałem w życiu różne sytuacje (praca, dom) ale zawsze przychodziło pozytywne rozwiązanie. Dlatego jak mam problemy to słucham tych słów:
OdpowiedzUsuń"Dlatego mówię wam: nie martwcie się o swoje życie, co będziecie jeść lub co pić będziecie; ani o swoje ciało, czym się przyodziejecie. Czy życie nie jest ważniejsze od pokarmu, a ciało od odzienia? 26 Popatrzcie na ptaki na niebie: nie sieją, nie żną, nie gromadzą w magazynach, a wasz Ojciec niebieski je żywi. Czy wy nie więcej znaczycie niż one? 27 Kto z was swoim staraniem jedną chwilę może dodać do swojego wieku? 28 Dlaczego martwicie się o odzienie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ciężko ani nie przędą, 29 a mówię wam, że nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był ubrany tak, jak jedna z nich. 30 Jeśli zatem to ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca wrzucają, Bóg tak odziewa, to o wiele bardziej was, małej wiary! 31 A zatem nie martwcie się, mówiąc: "Co będziemy jeść?", albo: "Co będziemy pić?", albo: "Czym się odziejemy?" 32 Bo o to wszystko zabiegają poganie"
Uwierz że to działa tylko czasem trzeba wytrzymać do końca.
Myślę że zarówno Ty jak i ewamaria macie rację. Kwestia poprowadzenia przez Ducha Bożego.
Usuń"Uwierz że to działa tylko czasem trzeba wytrzymać do końca."
Faktycznie to jest kwestia zaufania do Boga, ale nie każdy jest na etapie zupełnego oddaniu Bogu. Czasem pojawia się sytuacja krytyczna i na cos trzeba się zdecydować. Myślę że byłoby absurdem bronić pozostających lub tylko wyjeżdżających. Ja polecam młodym mimo wszystko wyjazd. Chyba że mają jakieś perspektywy tu w Polsce. Choć mój kolega zarabiający w Polsce 3500netto jak inżynier mc temu wyemigrował do Norwegii. Tam na polskie może sobie odłożyć ok 10tys zł/mc po odjęciu kosztów (5tys)
Tu nie chodzi tylko o pieniądze. Tu chodzi o godne życie rodziny i bezpieczeństwo. W Polsce robi się po prostu niebezpiecznie. To co robią urzedy skarbowe, komornicy, sądy woła o pomstę do Nieba.
Doskonale znam te słowa.Moje życie powierzyłam Bogu.
OdpowiedzUsuńPoprosiłam Go, aby prowadził mnie i moją rodzinę swoimi, nie moimi ścieżkami.Jeśli uzna, że mam wrócić do kraju to tak zrobię.
Jest jeszcze jedna zasadnicza kwestia na tzw polskim rynku politycznym. Nie tylko nikt nie reprezentuje interesów Polaków ale też i nie mamy przedstawicieli w sejmie jako chrześcijanie.
OdpowiedzUsuńRuch Narodowy jest pro Watykański więc upraszczając pro niewolniczy. Żadna partia nie ma w swym programie jednocześnie wartości chrześcijańskich i rozdziału kościoła katolickiego od państwa. To my podatnicy utrzymujemy nierobów kapelanów, z naszych pieniędzy dokonuje się święcenia tak absurdalnych miejsc jak oczyszczalnia ścieków.