piątek, 8 listopada 2013

Dziś rozpocząłem świętować sobotę - Dzień Pana

Co prawda niezgodnie ze zwyczajem, ponieważ należy od zachodu słońca w piątek do zachodu słońca w sobotę, ale wcześniej nie mogliśmy z rodziną i tak zazwyczaj będzie zawsze. Według mnie ważne jest, aby sobota była dniem wolnym od pracy.

   Zdecydowałem, aby ten dzień był jak inne święta, uroczysty i oficjalny i tak się ubraliśmy.  Co prawda nie ubrałem się w garnitur, ale bardziej uroczyście niż zazwyczaj.
Dom był sprzątany niemal jak na święta.
Na początek podziękowałem  Bogu przy stole za wszelkie dobro wymieniając je. Następnie odmówiliśmy Ojcze Nasz. Po czym odczytałem biblijny  fragment ostatniej wieczerzy i wytłumaczyłem mojemu 6latkowi za co Jezus Chrystus umarł na krzyżu choć mając takiego Ojca i taką moc wcale nie musiał.
Trafiło w pośpiechu na Łukasza:



"(1) Nadchodziła uroczystość Przaśników, tak zwana Pascha. (2) Arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Go zabić, gdyż bali się ludu. (3) Wtedy szatan wszedł w Judasza, zwanego Iskariotą, który był jednym z Dwunastu. (4) Poszedł więc i umówił się z arcykapłanami i dowódcami straży, jak ma im Go wydać. (5) Ucieszyli się i ułożyli się z nim, że dadzą mu pieniądze. (6) On zgodził się i szukał sposobności, żeby im Go wydać bez wiedzy tłumu. (7) Tak nadszedł dzień Przaśników, w którym należało ofiarować Paschę. (8) Jezus posłał Piotra i Jana z poleceniem: Idźcie i przygotujcie nam Paschę, byśmy mogli ją spożyć. (9) Oni Go zapytali: Gdzie chcesz, abyśmy ją przygotowali? (10) Odpowiedział im: Oto gdy wejdziecie do miasta, spotka się z wami człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie, (11) i powiecie gospodarzowi: Nauczyciel pyta cię: Gdzie jest izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? (12) On wskaże wam salę dużą, usłaną; tam przygotujecie. (13) Oni poszli, znaleźli tak, jak im powiedział, i przygotowali Paschę. (14) A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. (15) Wtedy rzekł do nich: Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał. (16) Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w królestwie Bożym. (17) Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: Weźcie go i podzielcie między siebie; (18) albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże. (19) Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! (20) Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana. (21) Lecz oto ręka mojego zdrajcy jest ze Mną na stole. (22) Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi według tego, jak jest postanowione, lecz biada temu człowiekowi, przez którego będzie wydany. (23) A oni zaczęli wypytywać jeden drugiego, kto by mógł spośród nich to uczynić."

W trakcie odczytywania tego  fragmentu ewangelii Łukasza  zatrzymałem się na 

"
To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! (20) Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana."

po to by napić się w kielichach na pamiątkę. Ja malutką lampę wina (Żydzi ponoć nie piją alkoholizowanego wina ze względu na kwas) , żona rozcieńczone wino z wodą a syn sok malinowy z wodą.
Następnie podzieliliśmy się kawałkiem pieczywa.

Musze przyznać, że czułem się jak na święta 24.12.  z tą ważną różnicą, że przy stole nie było czczych rozmów, maratonu potraw i wypominania co kto zawinił 20lat temu a kto nie. 
Wiem, że podobało się wszystkim i żałuję że wcześniej tego nie robiliśmy. 
Jutro wspólne spacery i ponownie czytanie Biblii przy śniadaniu i obiedzie. Wieczorem idziemy na dyskotekę. Żarcik oczywiście. Sprawdzam Was czy nie śpicie :-)


Reasumując - podoba mi się to święcenie dnia wolnego....




5 komentarzy:

  1. Witaj Piotrze ja wraz z moją rodziną również bardzo pragniemy spożywać pamiątkową wieczerze w sabat bo wiem że jest to najważniejszy i jedyny rytuał dla prawdziwych chrześcijan i naśladowców naszego Pana ale mamy problem bo z żoną razem pracujemy na trzy zmiany dlatego będziemy zaczynać od jutrzejszego poranka ale mam pewne obawy bo nie wiem czy powinnyśmy spożywać te symbole bo nie odrodziliśmy się symbolicznie z wody i Ducha czyli zanurzenie w imię naszego Pana Jezusa. Wcześniej miałem jako dziecko w KRK już jako dorosły dałem się zwieść organizacji SJ teraz już wiem i pojmuję sens ponownych narodzin oraz bycie oblubienicą i panną dla Pana Jezusa.Nie wiem co na ten temat mówi biblia. pozdrawiam Sebastian W.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie, dobrze, że zacząłeś bracie, Isus Chrystus tylko to polecił nam czynić na pamiątkę Jego śmierci, gratuluje i tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam
    Też kiedyś wierzylismy (z żoną) że sabat zaczyna się wieczorem w piątek.
    Jednak jest kilka fragmentów w Biblii które to wykluczają .
    Isusa Chrystusa chowano po ukrzyżowaniu wieczorem w zasadzie to Józef z Arymatei w piątek wieczorem przyszedł prosić Piłata o ciało Chrystusa i troche ta procedura trwała zanim pochowano ciało - czyli ewidentnie musiała już być noc(a nie wolno bylo tego robić w sabat)Mt.27.57-62 , Mk15.42-43.Chrystus w przypowieści o rolnikach najmowanych do winnicy wylicza w godzinach ile trwa dzień - kiedyś godziny zaczynało się liczyć od świtu albo wczesnego ranka Mt20 - jeśli przyjmiemy że zaczynało się wtedy liczyć godziny od 6-tej rano to wszystko się uklada nawet z godzinami przy krzyżowaniu Isusa Chrystusa. Dla Boga dzień to dzień a noc to noc .Czyż dzień nie ma 12-stu godzin - to są słowa Isusa Chrystusa- Jana11.9. Niech każdy sprawdzi i sam oceni.
    Chwała Panu Isusowi Chrystusowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha widzisz, wczoraj na wstępie zaanonsowałem Bogu o rozpoczęciu Szabatu i prosiłem Go o naukę jak to robić prawidłowo i bah, pojawiasz się Ty.
      Jest to wielce racjonalne zaczynać w sobotę rano. Dzień to dzień. Żałuję, że nie przemyślałem tego....
      Od następnego razu zaczynam od poranka w sobotę...

      Usuń
  4. Pokój z Wami
    Ciesze się, że się zgadzamy ale...
    Odnonie Szabatu to nie koniec.
    Mamy tu jeszcze jeden dylemat dotyczący kalendarza i to nie tylko zmiany daty kilka wieków temu bo rzekomo wtedy dni tygodnia się nie zmieniły - można poczytać na wikipedii- kalendarz juliański i kalendarz gregoriański kiedy wprowadzono i co to zmieniło. Mamy dylemat z kalendarzem księżycowym którego również się używało. Teraz nie pamietam gdzie w necie ale znalazlem kiedyś jakieś angielskie filmy na utube.Według tego kalendarza to Księzyc ludowi wyznaczał kiedy jest Szabat i tak zwany New Moon Day którego obchodzili Izraelici (co nie pokrywałoby się z naszą sobotą). Nie znalazlem wyczerpujących informacji na ten temat ale nie daje mi to spokoju. Może wspolnymi siłami jak Pan Bóg da znajdziemy rozwiązanie.
    Z Panem Isusem Chrystusem

    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.