poniedziałek, 11 listopada 2013

Kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga.

List Jakuba 4

(4) Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga.
(5) Albo czy sądzicie, że na próżno Pismo mówi: Zazdrośnie chce On mieć tylko dla siebie ducha, któremu dał w nas mieszkanie?
(6) Owszem, większą jeszcze okazuje łaskę, gdyż mówi: Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje.
(7) Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was.

Przyjaciel tego świata mający znajomych w świecie polityki, estrady, biznesu jest nieprzyjacielem Boga. 
Znam kilka osób mających ok 500 osób znajomych na pejsie czy NK.pl Ludzie Ci nie są dobrymi ludźmi.  Są uzależnieni od tego świata i oklasków innych.

Porzuć świat szatana:

http://detektywprawdy.blogspot.com/2013/11/jak-isc-za-jezusem-chrystusem-i-na-nowo.html


2 komentarze:

  1. Dziękuję za Prawdę

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba troszke nie tak odbuerasz tek tekst. (Tak mi sie wydaje). Byc przyjacielem swiata, nie znaczy miec wielu znajomych. Innym slowy, mozna powiedziec, ze stajesz sie nieprzyjacielem Boga, kiedy starasz sie swiatu przypodobac. Kiedy chcesz podobac sie wszystkim dookola. Bo to sprawia, ze po drodze gubisz wartosci, chca byc"przyjacielem" - czyli kims kogo musza znac i podziwac wszyscy. To sprawia, ze stajemy sie zwyczajnie falszywi. Ten fragment nie neguje ludzi majacych wielu znajomych

    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.