Tak się składa, że sprawa porwania zajmuje się od około 2 tygodni, równocześnie zgłębiając w kilku miejscach: w filmie o 6000 lat kolonizacji Patryka Herona (przypomniałem czytelnikom około 7 dni temu), czytając książkę Dzień Zagłady, oraz dzisiaj przerobiony tekst o porwaniu ze zbawienie.com.
W związku z tym, mam kilka dylematów jak w tytule:
1. Czy dzieci również będą porwane. Biblia o tym nie mówi. W książce Tima Lahaya jest mowa o porwaniu WSZYSTKICH DZIECI. Nawet tych nie narodzonych. Kobiety ciężarne nagle miały wklęsłe brzuchy.
2. Czy większość ludzi jest przygotowana na pozostawienie na Ziemi swego majątku. Czy jesteście przygotowani na zostawienie Waszej ulubionej muzyki, filmów, smartphona, znajomych, przyjaciół, rodziny?
Czy w ogóle jest skłonna ludzkość powiedzieć sobie: tak mogę nawet i teraz być porwany/a.
W zasadzie jeśli chodzi o moja osobę, to jestem przygotowany na obie sytuacje. Ciekaw jestem Waszych opinii. Jeśli pomyśle o dzieciach to myślę o tęsknocie ale i o spokoju. W ciężkich czasach dzieci byłyby pod opieką Bożą. Nie ma lepszej na świecie security.
Kwestia rzeczy materialnych. System szatana w każdej chwili może ludziom zabrać to, czego się dorobili. Muzyki nie słucham obecnie, filmów nie oglądam. Mam nawet zamiar sprzedać telewizor.
Zastanawia mnie również, czy ludzie mają być uświadomieni o porwaniu tuż przed nim...
Wiemy że np Kościół Katolicki o tym nie naucza. Tak więc jak ma się to do obecnych czasów? jeśli jest warunkiem porwania wiedza biblijna o nim, to na tym etapie może z 1% ludzi na świecie jest tego świadoma. Na tej podstawie możemy oszacować iż do porwania jest daleko.
Co pisze Mateusz:
"Mateusza 24:15 Gdy więc ujrzycie na miejscu świętym ohydę spustoszenia, którą przepowiedział prorok Daniel - kto czyta, niech uważa - 16 Wtedy ci, co są w Judei, niech uciekają w góry; 17 Kto jest na dachu, niech nie schodzi, aby co wziąć z domu swego; 18 A kto jest na roli, niech nie wraca, by zabrać swój płaszcz. 19 Biada też kobietom brzemiennym i karmiącym w owych dniach. 20 Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat. 21 Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie."
Tak więc, na przykładzie tego cytatu ewidentnie widać, że ludzie muszą o tym wiedzieć i być przygotowani. Chrześcijanin ma wiedzieć, ze w takiej sytuacji ma nic nie zabierać, tylko dać się porwać.
Oprócz tego że z tego wersu wynika iż do porwania jest daleko, to uważam, że winniśmy takowe informacje rozgłaszać gdzie się da. .
Inny dylemat, to fakt potajemnego porwania. Tak jakby Bóg musiał działać szybko przed szatanem,. W tym cytacie widać nakaz pośpiechu. No ale przecież Lot również musiał się spieszyć i dostał wraz z rodziną zakaz oglądania się. Wiadomo jak skończyła żona Lota łamiąc ten nakaz.
Intryguje mnie w kontekście porwania ten nakaz:
"Wtedy ci, co są w Judei, niech uciekają w góry;"
Jak traktować cały ten cytat? rozdzielnie jako informacja dla Judei i osobno dla reszty świata? Judejczycy mają uciekać w góry a reszta porwana?
A czy ten cytat z Mateusza nie odnosił się do zdobycia Jerozolimy przez Rzymian?
OdpowiedzUsuńNa początku rozdziału 24 można przeczytać: "Czy nie widzicie tego wszystkiego? Za prawdę powiadam wam, nie zostanie tu (zabudowania Świątyni) kamień na kamieniu, który nie będzie rozwalony". Uczniowie pytają kiedy to nastąpi - i w odpowiedzi słyszą m.in. cytowany Mateusza 24:15.
UsuńJak wiadomo obecnie został jeszcze fragment zabudowań (wikipedia: "Ściana Płaczu"), który świadczy o tym, że owo proroctwo może się odnosić do czasów końca, kiedy to faktycznie "nie zostanie kamień na kamieniu".
Problematyczne staje się wyjaśnienie niektórych wersetów (m.in. 16,19), które łatwo dało się odnieść do czasów zburzenia Świątyni. Nie można wykluczyć, że będą znaczyć dokładnie to samo co wtedy, więc konieczność ewakuacji i utrata planowanego potomstwa.
Można też polemizować, przykładowo z 17: "Kto jest na dachu, niech nie schodzi, aby co wziąć z domu swego; " i łączyć "bycie na dachu" z głoszeniem ewangelii (Mateusz 10:27) a powrót do swego domu z troską o dobytek.
Skąd ten Tim ma informacje na temat porwania dzieci? Biblia nie mówi czasem o tym, że "biada brzemiennym i karmiącym w owe dni" ? Skoro miałyby zostać porwane to po co kierować takie słowa do kobiet?
OdpowiedzUsuńCo do porwania to ja osobiscie nawet bym sie nie zastanawial, aczkolwiek z drugiej strony chcialbym zeby moi rodzice, dziewczyna wiedzieli gdzie jestem, po prostu żeby się nie martwili. Oczywisice wiem, że nie można stawiać nikogo ponad Boga i z marszu mogę zostawic wszystko, ale mimo wszystko, nie chciałbym aby się ktokolwiek martwił tym, że "przepadłem".
ps. Piotrze, jak książka? Do środy jeszcze walczę na uczelni a później bardzo chętnie bym sobie ją nabył, ciekaw jestem jednak Twojej opinii.
książka jest niesamowita. Tak jak napisał mi w mailu Yarpen, tak i ja odczuwam to samo: mnie boje się końca bez względu na wszystko. Wprowadza w realne i hipotetyczne sytuacje podczas porwania: zdrada, religijność.
UsuńMyślę, że Tim dzisiaj napisałby ją trochę inaczej. Więcej szczegółów z polityki mamy wyklarowanych.
Porwanie dzieci to jego fantazja pisarska. Dlatego tez zastanawiam się.
No właśnie po co do kobiet? część z tego cytatu może stanowić uzupełnienie do porwania: np sytuacja w Izraelu. Jak będzie spustoszenie to niech uciekają w góry.