środa, 10 kwietnia 2013

Jeszcze o Golfsztromie i konsekwencjach jego zniknięcia



"Golfsztrom ma znaczący wpływ na klimat ziemi. Ponieważ jest prądem ciepłym jego stan i siła jest istotnym elementem globalnej równowagi klimatycznej. Zanik prądu wpłynie znacząco na cyrkulację termohalinową czyli globalną cyrkulację oceanów związaną z wymianą energii pomiędzy tropikami i obszarami biegunowymi.



Strumienie ciepłej wody z obszarów zwrotnikowych, która napędza pływy oceaniczne wokół Karaibów i brzegów zachodniej Europy zanikają i zmieniają charakterystykę. Zjawisko zostało wzmocnione a może nawet wyzwolone poprzez bezprecedensową katastrofę ekologiczną w Zatoce Meksykańskiej spowodowaną przez rozszczelnienie szelfu i wypływ do oceanu gigantycznej ilości ropy naftowej.

W okresie walki z wyciekiem oficjalnie podawano, że do Atlantyku dostaje się 3000 m3 zanieczyszczeń dziennie. Wypływ ropy na dnie trwał nieprzerwanie od 20 kwietnia 2010 do 15 lipca 2010 kiedy to podobno doszło do zatamowania lub jak twierdzą niektórzy zaledwie zminimalizowania siły strumienia półproduktów ropopochodnych.
Meteorolodzy ostrzegają, że Ziemia wchodzi w okres zwany małą epoką lodowcową. Pierwszy dzwonek alarmowy zabrzmiał, gdy lód pokrył nigdy niezamarzające Morze Czarne.
Golfsztrom to jeden z najbardziej istotnych prądów oceanicznych na świecie. Każdej sekundy transportowane jest pięćdziesiąt milionów metrów sześciennych wody. Jest to 20 razy więcej niż przepływ wszystkich rzek świata razem wziętych. Prąd Zatokowy jak sama nazwa wskazuje rozpoczyna się w Zatoce Meksykańskiej i niesie ciepłe masy wody wzdłuż zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej do północno-wschodniej Europy. Ale nawet dzisiaj, naukowcy z całego świata biją na alarm, że w ciągu ostatnich dwóch lat, Golfsztrom odszedł od pierwotnego kierunku na 800 kilometrów, a teraz zamiast przenieść ciepło do północno-wschodniej Europy obraca się na północny-zachód w kierunku Kanady.



Jeżeli to odchylenie jest stałe i Golfsztrom będzie dalej podróżować w kierunku północnego Atlantyku na Ziemi dojdzie do globalnej katastrofy. Ciepły prąd morski zamiast ogrzać Europę stopi lód Grenlandii. Ogromna masa wody będzie się wdzierała w ląd i może zmyć z powierzchni ziemi całe wybrzeże Ameryki Północnej, ale nie to jest najgorsze. Problemy mogą również wyniknąć z powodu ruchu płyt litosferycznych i w konsekwencji na planecie zaczną się silne trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów czy też wynikające z tej aktywności tsunami.



Ale najgorsze ma się stać później. Według naukowców, 10 lat po tym, gdy Golfsztrom zmieni swój kierunek, jego przepływ może ustać w ogóle. Aby potwierdzić lub obalić to założenie, że Prąd Zatokowy rzeczywiście się zatrzyma kanadyjscy naukowcy zaprojektowali eksperyment z użyciem specjalnego barwnika, wlewanego do pojemników i wysyłanego do Zatoki Meksykańskiej na głębokość 900 metrów. Tam, na danej głębokości, pojemniki z barwnikiem eksplodują spryskując zawartością setki metrów. Kolorowa masa wody dostaje się do Prądu Zatokowego.



To niesamowite, ale założenia naukowe zostały potwierdzone. Kolorowa woda, rzeczywiście, nie poruszała się w kierunku Europy. Zamiast tego po pewnym czasie zboczyła o 800 kilometrów na zachód i obecnie zmierza w kierunku Grenlandii. Dlatego, od ostatniej zimy w Kanadzie przyszło anomalne ocieplenie. Zamiast mrozu w Kanadzie, druga zima z rzędu serwuje pogodę z około 10 stopniami Celsjusza i deszczem.



Uczeni twierdzą, że anomalne ocieplenie w Kanadzie nie jest najgorsze. Kiedy cały Ocean Arktyczny i cała Europa będzie jednym wielkim lodowcem zwiększeniu ulegnie nacisk na skorupę ziemską, która ugnie się od ciężaru. Po jakimś czasie osiągnie jednak wartość krytyczną a po drugiej stronie planety według prostych prawach fizyki, wzrośnie napięcie w skorupie ziemskiej. W rezultacie, najgłębsza na świecie niecka Pacyfiku pęknie poprzez Alaskę, Wyspy Kurylskie i Japonię. Dojdzie do trzęsień ziemi, potężnych tsunami i erupcji podwodnych wulkanów. Fale zmyją Chiny, Indie i Australię.



Zakłócenie Golfsztromu zbiega się z kolejnym cyklem Słońca, które po prostu nie może stopić lodu w Europie. Dziś astronomowie widza dokładnie, że aktywność słoneczna gwałtownie spada. W ciągu ostatniego roku ze Słońca zniknęły prawie wszystkie plamy. Okazuje się, że aktywność Słońca naprawdę zanika. Naukowcy na całym świecie zaczynają w końcu ostrzegać, że nawet, jeśli Golfsztrom nie zmieni swojego kierunku, planeta będzie nadal wchodziła w kolejny glacjał z tym, że przyszedłby dużo później, bo nie w 2020 a w 2050 roku. Niestety wszystko wskazuje na to, że cieplej już było."


--------------------------------

Co prawda nie mam aż takiej wiedzy nt słońca, prądów morskich, ale na tzw chłopski rozum wygląda mi to na wpływ chemtrails i haarp. Odpowiednie sterowanie pogodą prze jednoczesnym "zaciemnianiu" promieni słonecznych smugami ma wywołać taki efekt jak powyżej to jest opisane. 
Z punktu widzenia tych świrów którzy rządzą światem ma to sens. Sam kryzys ekonomiczny może nie wystarczyć do wprowadzenia Wielkiego Ucisku. W Bułgarii i bodajże Portugalii policja zasymilowała się i poparła strajkujących. Zlodowacenie, krach ekonomiczny i pandemia stworzą odpowiednie warunki do podporządkowania sobie społeczeństwa. 
Módlmy się wszyscy o rychłe przybycie naszego Pana Isusa Chrystusa. Nic więcej zrobić nie możemy

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.