"
Jak było za dni Noego, tak będzie z
przyjściem Syna Człowieczego… Mateusz 24:37,39
Czasy Noego. Biorąc pod uwagę długowieczność ludzi przed
potopem, żyli ludzie między sobą kilka pokoleń wstecz. Noe znał pewnie historię
Kaina i kilka pokoleń jego synów było pewnie mu współczesne.
Kain został ostrzeżony przez Boga nim zabił Abla. Miał
postępować dobrze bo inaczej grzech leży u wrót i czyha, a przecież Kain ma nad
nim panować. Czyli ma unikać sposobności by nie poddać się złu i od niego
stronić, co wiąże się z podjęciem jednak wysiłku, a nie oczekiwaniem że
Bóg jak żandarm będzie go pilnował.
Pokrywa się to z ostrzeżeniem w listach Apostołów by czuwać bo przeciwnik wasz
Diabeł jak lew ryczący krąży by kogo pożreć. Jak Kain zastosował się do
ostrzeżenia to już wiemy. Ale jakie to zrodziło skutki? Pan
przeklął Kaina i rolę która wchłonęła krew jego brata i głośno wola o pomstę.
Kain przeląkł się kary, ale w sposób trochę dwuznaczny. Skarży się, iż kara
jest zbyt wielka i teraz jako zbieg obawia się o swoje życie, gdyż jak
powiedział, może go zabić każdy kto go spotka. Bóg dając mu znamię, ale i zakaz
zabijania Kaina gdyż uczynek ten będzie siedmiokrotnie pomszczony.
Siedmiokrotna
pomsta za Kaina. Pewnie Bóg chciał położyć kres rozlewowi krwi na samym
początku i wydał tak surowy nakaz nietykalności Kaina, pomstę zachowując sobie,
do czego tylko Bóg ma prawo. Nakaz widać jest skuteczny gdyż Kain żeni się,
płodzi potomstwo i buduje miasto. I tak przez kilka pokoleń, aż do swego
prapra….wnuka - Lameka. Jest to z mego punktu bardzo ciekawa postać przy której
zatrzymam się na chwilę. Opis biblijny mówi, że Kain zbliżył się do swojej żony
a ona mu urodziła… i tak dalej przez następne pokolenia. Lamek miał dwie żony i
one urodziły, ale w tym przypadku o zbliżeniu się Lameka do żon Księga Rodzaju
milczy. Synowie owych żon z opisu są widać bardzo uzdolnieni. Jeden jest
przodkiem muzyków i poetów, a drugi kowali i rzemiosła. Biblia milczy na temat
uzdolnień w stosunku do reszty potomstwa Adamowego. Nawet Noe swoją pracę nad
arką wykonywał według instrukcji danej przez Boga. Można by zapytać o co tu
chodzi? Biorąc pod uwagę ilość pokoleń od Adama, plus długowieczność ludzi,
czasy Lameka są też dniami Noego. Lamek zachowuje się trochę dziwnie. Wzywa
swoje żony i oświadcza im, iż gotów jest zabić człowieka jeśli go zrani i
dziecko jeśli zrobi mu siniec. Jeśli Kain miał być pomszczony siedem razy, to
Lamek siedemdziesiąt siedem. Dziwne. Albo grzech eskalował z pokolenia na
pokolenie i Lamek szósty po Kainie całkowicie nad nim już nie panuje i
wystarczy pretekst by rzucić się komuś do gardła, rozbudowując do absurdu w
swej pysze siedmiokrotny zakaz pomsty wydany przez Boga do siedemdziesięciu
siedmiu razy -tak był pewien swej nietykalności. Albo po prostu uczynił to ze strachu.
Przed czym? Lamek wzywa swoje żony i rozmawia z nimi, nie mówi do „synów”. A
może to nie są synowie Lameka skoro nie zbliżał się do swoich żon? Może
odczuwał lęk przed tym co one powiły? Może to potomstwo czyhało na jego życie i
dlatego rozmawiał tylko z żonami bojąc się dopuścić to potomstwo do siebie.
Wypowiedź Lameka może być ostrzeżeniem które żony miały przekazać swoim synom,
że Lamek będzie stanowczo walczył z jakimkolwiek przejawem zagrożenia
bezpieczeństwa swojej osoby. Są to dwie możliwości interpretacji wypowiedzi
Lameka. Skupię się na pierwszej interpretacji, czyli eskalacja grzechu i pycha
Lameka. Drugi wątek może ktoś rozwinie, gdyż
pierwszy i tak jest bogaty i bardzo brzemienny w skutki w ciągu dalszym.
Synowie żon Lameka, zdolni, utalentowani, przedsiębiorczy i
pelni chęci działania. Tylko by ktoś zapytał po kim tak mają? Wszystko wskazuje
na to, iż ktoś namieszał w genach tych synów gdyż Lamek chyba do ojcostwa się
nie przyznawał, ale ich akceptował i wiązał z ich zdolnościami nadzieje. Czyli
ich wiedza i umiejętności ( jeden był kowalem i pewnie umiał sporządzić broń) mogły być pomocne Lamekowi w chęci realizacji
tego co zapowiedział – śmierć, za ranę lub siniec. Postęp technologiczny jaki
dawali mu, trzeba to nazwać „przybrani synowie”, pozwoliły by mu trzymać na
dystans wszystkie zagrożenia dookoła, a także odpowiadać na nie ze skutkiem
pewnym sukcesu. Nawet wybiegając w przyszłość - pod byle pretekstem czynić
podboje. Mając za sobą siłę i prawo ( prawo nadane przez Boga mówiące o
nietykalności pokolenia Kaina i siedmiokrotnej pomście, samozwańczo rozmnożonej
na postrach innym) można świat zdobywać. Jak to ma się dziś? Wystarczy na kogoś
krzywo spojrzeć lub powiedzieć coś niepopularnego a już jakiś zacietrzewieniec
ma ochotę nas zabić w swej wściekłości. W skali makro jakieś mocarstwo atakuje
inne kraje za samo podejrzenie o to co można by mu uczynić. Czyli, pomsta nie
jest adekwatna do krzywdy i postępujemy tak jak Lamek – śmierć za siniec -
przemoc eskaluje. Prawo Starotestamentalne „oko za oko ząb za ząb” jest tutaj
sprawiedliwością najwyższych lotów. Pomścić siedemdziesiąt siedem razy, o to
motto Lameka i jego „potomstwa”, o to ich ewangelia. Tak było ze wszelkimi
wojnami. Przyczyna pojedyncza ( I wojna światowa i zamach w Sarajewie, a co to
rozpętało?) a skutek – miliony istnień. Zamiast zostawić pomstę Panu jak
zapowiedział dając znamię Kainowi i na pewno nie po to by go osobiście chronić,
ale dlatego, że ostatnie słowo należeć będzie do Boga i On sam dokona pomsty
jak zapowiedział wiele razy. Dokona tego gdy już z ludzi nie będzie komu jej
dokonać, bo ludzie pokorni wyzbędą się wreszcie zemsty i chęci wchodzenia w
kompetencje Boga. Bo krew należy do Pana. Przerwie to zaklęty krąg zabijania i
ciągłego utrzymywania w mocy po siedmiokroć zawarowanego karą nakazu
powstrzymania rozlewu krwi. Czyli - jesteśmy dziś gorsi od Lameka, bo zgodnie z
opisem biblijnym ludzi końca czasów, że będą źli, pyszni, nieżyczliwi,
nieustępliwi, nadęci, szydercy … itd.
Odwrotnością pomsty
Kainowej i zasadą która przerwie to błędne koło już teraz jest dialog naszego
Pana Jezusa Chrystusa z Piotrem, gdzie Mistrz zapytany przez Piotra ile razy ma
przebaczyć bratu, czy aż siedem razy? - Pan odpowiedział, że nie siedem ale
siedemdziesiąt siedem razy. To ma cechować i odróżniać pszenicę od kąkolu,
Kainowe plemię od pokory Dziecka Bożego.
Wracając do wątku
„synów” Lameka i jego nadziei na świetlaną przyszłość z nimi związaną. Wizja
straszna dla pokornych, ale Bóg nie każe długo na siebie czekać. Jest
interwencja. Bóg radykalnie obniża długość życia człowieka, ze względu na jego
właśnie złe usposobienie, pewnie by dać złu mniej czasu (przypomina mi to słowa
Jezusa o skróceniu dni wielkiego ucisku przez samego Boga bo wtedy by nikt nie
ocalał) Dalej czytam, iż „synowie Boży”
brali sobie córki ludzkie jakie im się tylko podobały, a one im rodziły. No i
sprawa staje się jasna. Tłumaczy to rozważania na temat synów żon Lameka i ich
niespotykanych we wcześniejszych pokoleniach zdolności. Czytałem swego czasu
księgę Henocha i choć nie należy do kanonu Pisma Świętego, jej treść wyjaśnia
wszystko. Dzieci te zrodziły się z zakazanego kontaktu odstępczych aniołów z
kobietami. Zawiera też opis darów jakie ci aniołowie przekazali kobietom i ich
potomstwu, min. Wiedzę o skarbach ziemi i ich wydobywaniu, ziołach i ich mocy,
a także o sztuce zadawania śmiertelnych ciosów. Pewnie w owych czasach kwitła
tak jak dzisiaj kultura i sztuka połączona z nagłym rozwojem techniki. Niestety
wzrosła też wiedza na temat skutecznego uśmiercania ludzi. Biegnąc bliżej
naszych czasów - Epoka oświecenia przyniosła powszechną wiedzę i Mozarta ,
maszynę parową, lot balonem ale i gilotynę. Następne wieki nagrodę Nobla,
elektryczność, lot w kosmos, telewizje,
ale i bombę atomową. Czyli jak za Dni Noego tak i z przyjściem Syna
Człowieczego.
Dalej analizując Dni Noego. Uderza mnie podobieństwo imion
potomków Kaina z imionami synów Seta zrodzonego z Adama za zabitego Abla.
Parodia, czy naśladownictwo i próba podszycia się pod sprawiedliwą linię synów
Adama dla zmylenia kogoś kto mógłby upomnieć się o krew Abla? Zastanawiałem się
nad tym. Lamek potomek Kaina jako zaczyn odszczepieńców i wrogów Boga i ludzi.
I Lamek potomek Seta ojciec Noego, który jest „pociechą w naszej pracy i
trudzie rąk na ziemi którą Pan przeklął” i dalej „tylko Noego Pan darzył
życzliwością”. Czyli pszenica i kąkol. Rośliny z początku bardzo podobne do
siebie, do rozpoznania dopiero po źdźbłach dopiero gdy zbliżają się żniwa. Ale
Pan daje nam wskazówki. Mamy czekać do żniwa, a On sam rozdzieli złe nasienie
od dobrego ziarna. W objawieniu Janowym czytamy o pieczętowaniu sług
Najwyższego, nadawaniu im nowych imion( by nikt się nie podszywał pod
sprawiedliwych, tak jak czyni potomstwo Kaina) wręczanie białych kamyków,
ubieraniu nowych czystych szat i wiele innych darów dla Oblubienicy Baranka.
Napiętnowanym znamieniem bestii ( tu nie będzie pomyłki i oszustwa jak z
piętnem Kaina i interpretacją siedmiokrotnego zakazu Bożego) też są dary –
siedem trąb, siedem plag i siedem czasz gniewu Bożego. Na podstawie celowego
wypaczania Prawa Bożego cieszą się z dotychczasowej nietykalności ( no bo Bóg
zabronił po siedmiokroć skrzywdzić Kaina) Jak faryzeusze, uczą ludzi nakazów a
sami ich palcem nie ruszają. W księdze Daniela czytamy o władcy który będzie
zamierzał zmienić czasy i prawo, czyli postępowania Lameka, polegające na
wypaczeniu nakazu powstrzymania się od krzywdy dodatkowo podparte straszakiem w
postaci siedemdziesięciu siedmio krotnej pomsty. Wypaczenie prawdy i eskalacja
przemocy. No i cieszy się jak Babilon Wielki w Objawieniu Janowym „ siedzę jak
królowa, wdową nie jestem, a żałoby nie zaznam” Obj.18:7. Zasadą eskalacji
wprowadzoną przez pysznego Lameka
odpłaci Pan dając siedem plag i siedem czasz swojego gniewu, a to, że Kaina nie
wolno było zabić, to nie żadna ochrona Boga, lecz proroctwo o tym jak czytamy w
Objawieniu Janowym, że śmierć ucieknie od ludzi choć będą jej szukać. Nie umrą
dopóki nie wypiją wszystkich siedmiu czasz gniewu i na to są zapieczętowani.
Bestii też się dostanie, bo jak ludzie wypaczyli boską liczbę siedem namnażając
ją sobie, tak ona pyszni się swoimi siedmioma głowami jako „liczbą gwarancją”
od Boga chroniącą ją przed jakąkolwiek udaną próbą jej zniszczenia przez ludzi,
co sobie przez wieki skutecznie uzurpuje. Jej sześćset sześćdziesiąt sześć jest
tym wyrokiem. Ta liczba ją zdemaskuje. Kto ma rozum niech obliczy liczbę
zwierzęcia, jest to bowiem liczba człowieka – tak powiada Jan w Objawieniu. Sam
nie wiem jaką miarę przyłożyć do tej liczby. Może ktoś wyjaśni to
szczegółowiej? A więc Lamek był szóstym potomkiem po Kainie i on wprowadza
zasadę eskalacji zabijania i wypaczenia Bożego zakazu. Może trzeba liczyć synów
Kaina jego wyłączając, to wtedy wypada na „synów” Lameka. Jak powiada Jan jest
to liczba człowieka, więc liczę po kolei tych ludzi. Pod tą apokaliptyczną
cyfrą będzie się krył ktoś taki jak Lamek, tylko zgodnie ze swoją zasadą
odpowiednio przemożony, czyli sześćset sześćdziesiąt sześć razy gorszy, a może
sześć po sześć i jeszcze sześć? Bądźmy pewni, że będzie to ktoś straszny. No i
jest jak za czasów Noego…
Co do słów Pana Jezusa na ten czas, że „biada brzemiennym i
karmiącym w te dni” myślę, ze kobiety tego strasznego czasu pójdą za przykładem
żon Lameka. Dlatego im biada, iż wiadomo co będą nosić w łonie i trzymać u
piersi. Nie będzie ich nikt nakłaniał, bo dlaczego mają znosić te straszne
„biada” jeśli by je ktoś czynił brzemiennymi pod przymusem? Uczynią to
świadomie, skuszone tak jak żony Lameka wizją świetlanej przyszłości jaką
zapewni im ich potomstwo zrodzone ze związku z odstępczymi bytami, znowu
pragnącymi władać ziemią i rodzajem ludzkim. No bo co dzisiejszym niewiastom
chodzi po głowie? Mieć normalnego bogobojnego faceta to nie rajcuje. O!!!,
takiego, co potrafi różne nadprzyrodzone figle płatać! To będą mi psiapsiuły
zazdrościć! No, coś w rodzaju supermana z matrixem, plus przystojny wampirek z
sagi Zmierzch. I dlatego im biada za to sprzeniewierzenie się własnej naturze
ludzkiej.
Dokąd to będzie?
Patrz księga Daniela „na końcu czasów, aż występni dopełnia swej miary” gdy
dojrzeje żniwo. Dlatego wszelkie próby, może i ze szlachetnych pobudek,
siłowego rozwiązania problemu zła na tym świecie spełzają na niczym. Zło tylko
się wzmacnia. W przypowieści Pan zabrania swoim sługom wyrwania chwastu
wcześniej, by nie zniszczyli też i pszenicy która rośnie też na tej samej
niwie. Właśnie takie próby doprowadzają do cierpienia i ludzi sprawiedliwych.
Pan nasz Jezus Chrystus dla naszego dobra powołał nas do pokoju i ten pokój nam
zostawił, by trzymać nas z dala o zamętu tego świata. Pozwólmy Mu działać, bo
pomstę zostawił sobie. On początkiem i końcem. Alfą i Omegą.
"
Bardzo ciekawy tekst, dający do myślenia. A odnośnie liczby "sześćset sześćdziesiąt sześć" ciekawy jest komentarz w wydaniu protestanckim Apokalipsy danej Janowi:
OdpowiedzUsuńKim lub czym jest potwór wychodzący z ziemi? Po pierwsze dowiadujemy się że jest to człowiek, gdyż Apostoł pisze jest to liczba człowieka. Po drugie dowiadujemy się że jest to liczba sześćset sześćdziesiąt sześć. Należy się tu odwołać do tekstów Starego Testamentu, gdzie w 1 Krl 10, 14 oraz 2 Krn 9, 13 mowa jest o 666 talentach pływających do skarbca z tytułu podatków, co było uważane za sumę ogromną. Określenie dzikiego zwierzęcia liczbą 666 może sugerować zdzierstwom podatkowe nadchodzącego reżymu. Poza tym liczba 6 jako niepełna siódemka jest znakiem szatana. Osoby przyjmujące znak szatana stają się jego własnością, analogicznie do tych którzy stają się własnością Boga przyjmując Jego Imię.
W Apokalipsie mamy jeszcze określenie "skórka chleba za denara" (tłumaczenie dosłowne) i wszystko układa się w całość.