Cały świat neguje istnienie Boga. To już jest nawet moda. Fajnie być ateistą, gdyż wiara w Boga to są takie gusła i zabobony. Ateiści nie wiedz, że odrzucając wiarę w jakiegokolwiek Boga pchają się w ramiona szatana. Rządy starają się być świeckie kiedy w swych działaniach inicjujących nową kulturę propagują swego Boga. Więcej o tym tutaj http://www.zbawienie.com/ateizm.htm
Dziś jednak chciałbym podać jako przykłady kilka pozycji w nazewnictwie internetowym, które pokazują jak bardzo są "ateistyczne" wielkie firmy internetowe:
Wyszukiwarka internetowa podstępnie i na siłę instalowana w przeglądarkach internetowych:
http://isearch.babylon.com/ - Babilon - jakże świecka nazwa
Tępią nas za wiarę w Boga kiedy sami każą podstępem kochać. Poniżej link których jest wiele w wynikach google z zapytaniem jak usunąć tą wyszukiwarkę z przeglądarek
http://forum.pclab.pl/topic/683838-Babylon-search-Jak-usun%C4%85%C4%87/
Strona dzięki której można dowiedzieć się wiele o stronach internetowych jak serwer, pozycja google itd
http://www.vampirestat.com/
Firma hostingowa
http://www.demon.net/
To tylko kilka pozycji świadczących o promowaniu sił zła.
Dlaczego oni to robią? może jeszcze dziś napiszę o tym tekst.
http://mydevil.net/
OdpowiedzUsuń"Niebianskie konta shell" Phi!
Nie zapominajmy tez, ze uslugi dzialajace w tle wiekszosci systemow nazywaja sie "daemonami" - demony! Logo systemu operacyjnego FreeBSD to... demon!
Obracam sie czesto w tych sferach i wiem, ze wiekszosc z tych nazw nie wynika z "satanizmu" BEZposrednio. Wiele z tych firm to operacje jednoosobowe, ktore nie maja nawet rozglosu. W nazwie po prostu chodzi o nawiazanie do czegos oraz oczywiscie marketing - a jak wiemy, zlo jest krzykliwe.
W dzisiejszych czasach nie mozna wszystkiego posadzac o bezposredni satanizm - wiele ludzi uzywa tych nazw jako inspiracje z ksiazek, filmow, muzyki, historii, mitologii, Biblii, itd., nie zdajac sobie sprawy z implikacji.
Osobiscie, jesli cos zakladam, nie stosuje nazw demonicznych. Nie ma tak wielu, ktorzy je stosuja. Wazniejszym problemem jest przesiakanie wszystkich reklam w internecie pornografia.
"W dzisiejszych czasach nie mozna wszystkiego posadzac o bezposredni satanizm - wiele ludzi uzywa tych nazw jako inspiracje z ksiazek, filmow, muzyki, historii, mitologii, Biblii, itd., nie zdajac sobie sprawy z implikacji."
UsuńWiele osób, firm, nie robi tego celowo i świadomie, ale jest to swojego rodzaju emanacja działalności demonicznej. Miałem okazję przekonać się na własnym przykładzie. Pracowałem w dyskotece która nazywała się w innym języku piekło. Nie byłem satanistą, ale może życie na 100% podlegało demonom. Jako menedżer zorganizowałem hostessom rogi na głowę by rozdawały w takim przebraniu ulotki. Uważałem, że jak piekło to i rogi. Moje życie niedługo później przerodziło się w piekło....
To jest pewna energia, którą nam podsuwają. Jak ktoś myśli, że te reklamy w necie i TV są jedynie taką formą artystyczną, to jest w głębokim błędzie.
Pamiętajmy: energia w przyrodzie nie ginie!
Cześć. Nawiązując do powyższego tematu owszem nazwy firm, produktów, loga firm często zawierają mniej lub bardziej ukryte przekazy, a przecież podstawowym „produktem” sprzedawanym przez korporacje jest tak naprawdę: nowy styl życia, wolność we wszystkim, nowy wspaniały świat a nie konkretna rzecz (takie jest moje zdanie). Jednakże to jest „pikuś” w porównaniu ze światem nowoczesnej rozrywki np. gry. Wejdźcie na dowolny serwer z grami on-line albo obejrzyjcie katalog z nowymi grami. Wszędzie przemoc i krew lejąca się hektolitrami a to wszystko bez trudu dostępne dla „cwanego” ciekawskiego nastolatka. Jeszcze rok temu „pocinałem” w „battlefield 3” i mówię wam atmosfera wojny i non stop killing action – to musi się odbijać na psychice dzieci ale i nie tylko bo przecież człowiek uczy się całe życie. Mam 32 lata i jestem przykładem że można się zmienić chociaż jeszcze nie jestem pewien w jakim kierunku „pójdzie” moje życie. Parę miesięcy później wywaliłem do śmieci 50 kilogramów gier, filmów, muzyki, a nawet książek zbieranych przez lata, ale z tym wiąże się długa opowieść... Zrozumiałem jedno, większość chrześcijan tak naprawdę wierzy, ale nie wierzy bo jak można źle rozumieć słowa Pana Jezusa: Nie gromadźcie sobie skarbów w tym życiu gdzie rdza i mól niszczą, a w Królestwie Niebieskim gromadźcie tam nic nie niszczeje. Droga za Jezusem Chrystusem jest naprawdę wąska i Pan wciąż to powtarzał gdy tu przebywał i dziś to rozumiem. Jednak na razie waham się, jeszcze nie przyjąłem chrztu w wodzie tylko jako dziecko katolicki ksiądz mnie pokropił miałem 3 lata i było to 25 grudnia - w szpitalu. W sumie dopiero około roku żyję poznając Boga i Biblię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChwała Królowi Jezusowi Chrystusowi.
jest taka gra, nazywa sie Ligue of Legends, dla mlodych ludzi to kompendium o demonach. Na domiar zlego robi sie coraz bardziej popularna, graja w nia miliony
OdpowiedzUsuń