piątek, 22 marca 2013

Uważaj co piszesz na skype, w sms, o czym mówisz przez telefon - CIA działa

 Od kilku miesięcy jestem na etapie odcinania się od nowoczesnych technologii. Wiem, że Polska jest najbardziej podsłuchiwanym krajem w Europie. My - chrześcijańscy poszukiwacze prawdy, jesteśmy w tym świecie szatana najbardziej narażeni na inwigilacje ludzi Zła. Nie tak dawno napisałem że muli mi internet i blog się długo ładuje. Kolega AbelPolak wspomniał że to google mieli mi komputer. Po jakimś czasie kilka osób poinformowało mnie o tym samym: mój blog ładował się dosyć długo na super serwerach google :-)
To nie jest zabawa.
Poniższy news jest odpowiedzią na wszelkie wątpliwości co oni robią i zamierzają z nami robić:






Od kiedy świat połączył internet, żyjemy w czasach ogromnej ilości danych i informacji tworzonych przez całą ludzkość. Wydaje się, że te dane są nieskończone i niepoliczalne. Innego zdania jest amerykańska CIA, która chce zgromadzić i zachować "na zawsze" wszelkie możliwe dane. Podjęto już w tym celu pewne niepokojące kroki.

Amerykańska agencja wywiadowcza CIA ma niezaspokojony "głód" na pozyskiwanie wszelkich informacji i danych. Tego faktu się nie ukrywa, o czym mówił niedawno dyrektor technologiczny CIA Ira "Gus" Hunt.

O planach agencji Hunt mówił na konferencji w Nowym Jorku. Jak podkreślał, świat jest zalewany danymi i informacjami z SMS-ów, tweetów czy nagrań wideo. – Agencja chce mieć je wszystkie – zapowiedział.

- Wartość każdego, najmniejszego fragmentu informacji da się poznać dopiero wtedy, kiedy możemy połączyć go z jakimś nadchodzącym, umiejscowionym w niedługim czasie, wydarzeniem – wyjaśnia Hunt. – Jeśli nie możesz połączyć punktów, których nie masz, prowadzi nas to do sytuacji, w której trzeba zdobyć wszelkie dane i zachować je na zawsze – dodaje.

Słowa Hunta nie są takie zaskakujące, jeśli połączymy je z faktem, że kilka dni wcześniej CIA przyznało się, niechętnie, do podpisania 10-letniej umowy wartej 600 milionów dolarów z gigantem internetowej sprzedaży, Amazonem. Umowa dotyczy usługi przetwarzania danych w chmurze komputerowej.

I chociaż CIA nie powiedziało na ten temat nic więcej, to z wypowiedzi Hunta, który wielokrotnie odwoływał się do technologii chmury komputerowej, wynika, że chodzi o możliwość gromadzenia i analizowania danych i informacji na ogromną skalę.

CIA jest szczególnie zainteresowane możliwościami określanymi jako "big data", czyli ogromnymi paczkami danych, które powstają w wyniku działania nowoczesnych urządzeń technologicznych. Agencja ma nawet zakładkę na swojej stronie internetowej, poświęconą rozwoju kariery w tym kierunku dla swoich obiecujących pracowników.

Podczas swojej konferencji Hunt stwierdził, że pod pewnymi względami tradycyjne gromadzenie danych jest niepraktyczne. Dodał przy tym, że mówienie o zatrzymywaniu danych na zawsze przez CIA należy brać w cudzysłów. Z drugiej strony, Hunt mówił, że jest zainteresowany możliwością wykorzystywania pamięci operacyjnej RAM o mocy 1 petabajta (1 petabajt to 1000 terabajtów - red.). Takie moce obliczeniowe do tej pory były wykorzystywane tylko w komputerach symulujących eksplozje nuklearne.

Hunt podał też rzeczywisty przykład złego wykorzystywania danych. Chodzi o sprawę Umara Faruka Abdulmutallaba, Nigeryjczyka, który 25 grudnia 2009 roku nieskutecznie próbował zdetonować bombę w samolocie z Amsterdamu do Detroit. Jak przyznał Hunt, w tym przypadku nie udało się "połączyć wszystkich kropek".

Biały Dom skrytykował wtedy CIA, że pomimo posiadania wszelkich potrzebnych danych, agencja nie potrafiła powstrzymać niedoszłego zamachowca przed dostaniem się na samolot z ładunkiem. Pomimo tej porażki CIA nie powściągnęło jednak swych ambicji gromadzenia wszelkich danych.

- Jesteśmy bardzo blisko tego, aby w pełni policzyć wszelkie informacje generowane przez człowieka – mówi Hunt. Gdy to zostanie osiągnięte, następnym celem jaki stawia sobie agencja jest możliwość zachowania i analizowania wszystkich "cyfrowych okruchów", z których tworzenia ludzie nawet nie zdają sobie sprawy.

- I tak jesteśmy już chodzącymi "platformami sensorycznymi" – mówił Hunt, mając na myśli, że na co dzień otaczamy się urządzeniami mobilnymi, smartfonami, iPadami, które są wyposażone w kamery, detektory światła czy geolokalizatory.

- Zdajecie sobie sprawę, że ktoś może wiedzieć, gdzie jesteście cały czas, ponieważ macie przy sobie urządzenie mobilne, nawet jeśli jest ono wyłączone? – pytał się Hunt. – Wiecie to prawda? Jeśli nie, to powinniście – dodawał.

W całym wystąpieniu dyrektora z CIA prawie w ogóle nie poruszono kwestii prawa do prywatności. Hunt przyznał tylko, że takie prawo istnieje, jednak zaraz dorzucił "ale". – Technologia w naszym świecie porusza się szybciej niż jakikolwiek rząd czy prawo, które mogłoby za tym nadążyć – stwierdził.

(Onet/huffingtonpost.com, Pog;TR)

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/cia-chce-zgromadzic-wszelkie-mozliwe-dane,1,5450926,wiadomosc.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.