czwartek, 17 października 2013

SPA w ZUSie






"Budowa kosztownych siedzib i remont już istniejących, luksusowe auta, karnety rekreacyjno-sportowe, ciastka i napoje. Na to między innymi ZUS wydaje pieniądze. Ale zapewnia: to wszystko w ramach oszczędności i dla dobra klientów.
„Ojciec z synem stoją przed nową siedzibą centrali ZUS i podziwiają jej rozmach architektoniczny. Nagle ojciec mówi do syna: Popatrz no synu, nasze pieniądze nie idą na marne”. Taki dowcip krąży o rozrzutności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Warta 190 mln zł siedziba centrali ZUS kłuje w oczy. Kłuje tym bardziej, że coraz głośniej o pustkach w kasie ZUS. W tym roku na wypłatę świadczeń zabraknie niemal 50 mld zł. Za 40 lat będzie brakować prawie dwa razy więcej.
Tymczasem w nowej siedzibie ZUS znajduje się sala konferencyjna o powierzchni 400 metrów kwadratowych i pokój prezesa równie imponującej wielkości – 120 metrów kwadratowych. To wszystko w otoczeniu granitu, piaskowca i szkła. Rozmach inwestycyjny był jednak konieczny ze względu na klientów. Ówczesny rzecznik prasowy zapewniał, że czuliby się obrażeni, gdyby przychodzili do budynku, który wyglądałby jak rudera. I dzisiaj ZUS zapewnia, że kieruje się wyłącznie interesem klientów. – Działania inwestycyjne podejmowane są tam, gdzie to jest absolutnie konieczne z punktu widzenia klientów. Przykładem jest Łódź, gdzie budowa inspektoratu ułatwi życie wielu tysiącom naszych klientów, którzy w godnych warunkach będą mogli załatwić w ZUS swoje sprawy. Mimo bowiem elektronizacji kontaktu z ZUS, część naszych klientów chce być nadal obsługiwana w tradycyjny sposób, na co jednoznacznie wskazują profesjonalne badania opinii klientów – informuje Jacek Dziekan, rzecznik prasowy ZUS.




Spa w ZUS-ie
Budowa nowej siedziby łódzkiego inspektoratu ma kosztować 33 mln zł. Wcześniej 30 mln pochłonęła budowa oddziału ZUS w Szczecinie, a 38 mln zł ta w Wałbrzychu. Żadna jednak nie może poszczycić się tak wyszukanym wyposażeniem, jaki znalazł się w świnoujskim oddziale ZUS-u. Tam powstał apartament odpoczynku dla dyrektorów, przyjeżdżających nad morze Bałtyckie. Umieszczono w nim wartą 20 tys. zł… saunę. Po tym jak sprawa zyskała rozgłos,  saunę zdemontowano, a w jej miejsce stanęła stara szafa, kupiona w sklepie z używanymi meblami. Losy sauny nie są do końca znane. Ponoć leży w piwnicach ABW.
Zajadanie stresu
Stres po tej niesławnej inwestycji najlepiej byłoby zajeść. Jest czym, bo ZUS zamówił ostatnio ponad dwie tony ciastek, w tym delicje szampańskie, wafle torcikowe, paluszki czy ciasteczka z marmoladą. Albo po prostu przepić. Napojów nie brakuje: 647 kg kawy, 200 tys. torebek herbaty, 56 tys. butelek wody mineralnej, niemal 5 tys. butelek soku i ponad 3 tys. butelek coli. Do tego prawie dwie tony cukru. Niestety zamówione ostatnio artykuły spożywcze, jak zapewniał rzecznik ZUS, nie będą przeznaczone dla urzędników, a zostaną wykorzystane w przypadku spotkań z klientami. Ale żeby było jasne, nie mowa tu o zwykłych Kowalskich, a firmach obsługujących zakład. Wartość zamówienia na lata 2013-2014 wynosi 230 tys. zł Szaleństwo?

źródło: http://biznes.onet.pl/na-co-zus-wydaje-pieniadze,18554,5583051,1,news-detal

2 komentarze:

  1. Warto dodać, że w Szczecinie jeden gmach już nie wystarczał.
    www.mapofpoland.pl/zdjecia-21142/Budynek-ZUS-plac-Rodła-Szczecin.jpg

    Trzeba było postawić drugi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najśmieszniejsze jest to, że społeczeństwo udziela absolutnego przyzwolenia na takie działania. Nie ma żadnego sprzeciwu. Przyjdą wybory i ludzie będą głosować na tych samych złodzieji, pionków szatana, na te same partie.
      Telewizor, fluor, czarna magia KRK, media odpowiednio zadbały by człowiek będąc na wolności był ich więźniem

      Usuń

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani."

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.